Prof. Ptaszyński: Jest nadzieja na wypłaszczenie krzywej zakażeń koronawirusem

Prof. Ptaszyński: Jest nadzieja na wypłaszczenie krzywej zakażeń koronawirusem
Fot. Pixabay

Jest nadzieja na wypłaszczenie krzywej zakażeń koronawirusem. Pewne pozytywne symptomy pojawiają się w Polsce i innych europejskich krajach – powiedział PAP prof. Paweł Ptaszyński z Centralnego Szpitala Klinicznego UM w Łodzi. Dodał, że nie wolno zapominać o innych chorobach.

Prof. Ptaszyński przyznał, że w prognozowaniu na podstawie danych z ostatnich dni trzeba być bardzo ostrożnym, ale wyniki raportowane od czwartku dają sporo nadziei.

– Wydaje się, że nowe obostrzenia, które zostały już wprowadzone, mogą przynieść ograniczenie liczby zakażeń. Duże liczby, które dziś mamy, wynikają z pomnożenia w rodzinach liczb z początku czy połowy października. Po prostu przynieśliśmy wirusa do domów i tak zakaziły się kolejne osoby – dodał ekspert.

Kardiolog jest zwolennikiem racjonalności wszystkich działań mających powstrzymywać epidemię. Przypomina o innych chorobach, m.in. sercowo-naczyniowych, które były najczęstszą przyczyną zgonów Polaków przed okresem epidemii. Te schorzenia nie zniknęły i w ocenie eksperta konieczna jest duża dbałość o takich pacjentów.

– Do każdego szpitala trafiają dziś w zasadzie zakażeni koronawirusem SARS-CoV-2, szczególnie ci z wieloma innymi przypadłościami. Często tylko wielospecjalistyczne placówki mogą im pomóc. Na froncie walki z epidemią jest jednak cały personel, bo COVID-19 wpływa wprost także na leczenie innych chorób. Moim zdaniem — przy ograniczonej liczbie personelu medycznego — konieczna jest optymalizacja tych zasobów, które mamy. Kolejne szpitale tymczasowe mogą mieć bowiem problem z zapewnieniem kadry, więc trzeba wykorzystać specjalistów maksymalnie w tych miejscach systemu, w których są – powiedział dr hab. n. med. Ptaszyński.

Przyznał, że zarówno społeczeństwo, jak i kadry medyczne są mocno zmęczone epidemią i trzeba to brać pod uwagę przy wprowadzaniu obostrzeń, bo zbyt mocne środki zaradcze mogą wywołać – jego zdaniem – efekt przeciwny do zamierzonego.

– Przyglądajmy się sytuacji w całej Europie, bo przecież stanowimy jako kontynent – także ekonomicznie – jedną całość. Są symptomy pokazujące, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, pewną możliwość wypłaszczenia, a później spadku liczby kolejnych zakażeń. Jest nadzieja – ocenił ekspert. (PAP)

Tomasz Więcławski
Print Friendly, PDF & Email