Prof. Jackowska: Jestem za monitorowaniem argumentacji osób, które nie chcą się szczepić

Prof. Jackowska: Jestem za monitorowaniem argumentacji osób, które nie chcą się szczepić
Fot. Pixabay

Jestem za edukacją i monitorowaniem argumentacji osób, które nie chcą się szczepić. Wprowadzenie nakazu szczepień dla osób z najbliższego otoczenia pacjentów z obniżoną odpornością nie przyniesie rezultatu. Takie prawo będzie martwe – powiedziała we wtorek prof. Teresa Jackowska konsultant krajowa ds. pediatrii.

O niechęci wobec szczepień w polskim społeczeństwie eksperci dyskutowali podczas konferencji MedFake pt. „Budowanie zaufania do szczepień ochronnych z wykorzystaniem najnowszych narzędzi komunikacji i wpływu społecznego” w Warszawie.

Zgodzili się, że oprócz tradycyjnego podziału na niechętnych wobec szczepień, przeciwników i zwolenników, pandemia COVID-19 wygenerowała nową grupę ludzi, którzy nie są przeciwni szczepieniom w ogóle, ale mają negatywny stosunek do jednej konkretnej szczepionki – przeciw COVID-19.

Prof. Teresa Jackowska, kierownik kliniki i ordynator Oddziału Pediatrycznego Szpitala Bielańskiego w Warszawie przypomniała, że nie tylko „przeciętny obywatel” nie chce się w Polsce szczepić, brak zainteresowania szczepieniami jest również widoczny wśród „niższego personelu”.

– Personel medyczny powinien stanowić wzór. W jego skład wchodzą nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale również salowe, dietetycy, psycholodzy, farmaceuci – również ksiądz, który odwiedza chorych. Oni wszyscy powinni być wyszczepieni, żeby nie stwarzać zagrożenia dla pacjentów – przypomniała Jackowska. I dodała: „Personel lekarski i pielęgniarski szczepi się bardzo dobrze, gorzej jest z personelem niższym – mam na myśli głównie panie salowe”.

Pytana o ewentualną konieczność zmiany prawa na takie, które nakazywałoby szczepienie personelu medycznego przeciwko najbardziej powszechnym chorobom zakaźnym – przyznała, że nie widzi takiej możliwości.

– Jestem za edukacją i monitorowaniem argumentacji osób, które nie chcą się szczepić. Wprowadzenie nakazu szczepień dla osób z najbliższego otoczenia pacjentów z obniżoną odpornością nie przyniesie rezultatu. Takie prawo będzie martwe – powiedziała.

Z jej zdaniem zgodził się prof. Marcin Czech z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, kierownik Zespołu ds. Kontroli Zakażań Szpitalnych. Przypomniał, że dzięki akcji informacyjnej przeprowadzonej w Instytucie jeszcze przed pojawieniem się pierwszych dawek szczepionek przeciw COVID-19, wyszczepialność całego personelu osiągnęła 98 proc.

Zespół prof. Czecha stworzył dla pracowników Instytutu Matki i Dziecka specjalną, anonimową ankietę, w której zapytał o powody, dla których pracownicy chcą lub nie chcą się szczepić.

Okazało się, że dominowało wyobrażenie, że szczepionka jest niewystarczająco przebadana – że to jest „jakiś rodzaj eksperymentu”. W reakcji na tę informację, dyrektorzy Instytutu zorganizowali serię spotkań, na których eksperci odpowiadali na wszystkie wątpliwości personelu. Dodatkowo prof. Czech udostępnił swój nr. telefonu i zapowiedział, że może do niego zadzwonić każdy, u którego zrodzą się jakieś wątpliwości w sprawie szczepień.

Podczas konferencji eksperci zapowiedzieli również, że podejmą kroki, by promować pomysł wprowadzenia w szkole podstawowej przedmiotu „nauka o zdrowiu”.

Organizatorem konferencji było konsorcjum uczelni medycznych i instytucji, w skład którego wchodzą Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, Uniwersytet SWPS, Warszawski Uniwersytet Medyczny oraz Akademia Koźmińskiego.

Projekt finansowany jest przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu „Społeczny i gospodarczy rozwój Polski w warunkach globalizujących się rynków”. (PAP)

Urszula Kaczorowska / PAP – Nauka w Polsce
Print Friendly, PDF & Email