Prof. J. Drobnik: To przykre, ale nie zaskakujące, że wzrosła liczba zgonów chorych na COVID-19

Prof. J. Drobnik: To przykre, ale nie zaskakujące, że wzrosła liczba zgonów chorych na COVID-19
Fot. Pixabay

To jest przykre, ale nie jest zaskakujące, że wzrosła liczba zgonów chorych na COVID-19. Płacimy cenę za podejście do tej choroby – ocenił epidemiolog prof. Jarosław Drobnik. Resort zdrowia poinformował w środę o 775 zgonach.

Naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, prof. Jarosław Drobnik, ocenił, że wzrost liczby zgonów wśród chorych na COVID-19 nie jest zaskakujący.

– To jest przykre, ale nie jest zaskakujące, że wzrosła liczba zgonów chorych na COVID-19. Płacimy cenę za podejście do tej choroby. Wciąż nie mamy sensownego systemu testowania. A osoby, które mają jakieś nietypowe dla COVID-19 objawy chorobowe, opóźniają wykonanie testu lub kontakt z lekarzem. Traktują to jak zwykłe przeziębienie, albo rozumują, że jeśli to nawet COVID, to przecież nic ze mną się nie dzieje – powiedział lekarz.

Zdaniem eksperta, właśnie z powodu takiej postawy COVID-19 doprowadza u pacjentów do wirusowego zapalenia i zajęcia sporej części płuc, co – szczególnie w przypadku osób, które mają też inne choroby – jest już bardzo niebezpiecznym stanem.

– Na tę większą śmiertelność ma również wpływ ogólny stan zdrowia populacji w Polsce. Jesteśmy mało aktywni, dolega nam nadwaga, nieleczona cukrzyca. Zdarza się, że niektórzy pacjenci chorzy na COVID-19 dopiero po badaniu, wykonaniu testu dowiadują się, że mają cukrzycę – powiedział prof. Drobnik.

Podkreślił, że młodsza część populacji, która obecnie jest najbardziej aktywna, w dużej części jest niezaszczepiona, co także ma wpływ na negatywne skutki pandemii.

– Zignorowaliśmy szczepienia, czyli nie ma w naszej populacji tej pierwszej ochrony immunologicznej. Taka jest prawda, że osoby zaszczepione, nawet gdyby doszło u nich do zakażenia, to jednak mają szansę na łagodniejszy przebieg choroby. Bez groźby powikłań zatorowo-zakrzepowych. Niezaszczepionym te powikłania zagrażają i mogą doprowadzić do zgonu – przestrzegł lekarz.

Badania potwierdziły 18 021 nowych zakażeń koronawirusem – podało w środę Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał, że zmarło 775 osób z COVID-19, najwięcej w obecnej fali pandemii. Liczba zakażonych od początku epidemii przekroczyła 4 mln, umarłych 92,8 tys. (PAP)

Roman Skiba
Print Friendly, PDF & Email