Premier: Solidarność to marka eksportowa Polski. Chcemy pomóc w testowaniu Słowaków

Premier: Solidarność to marka eksportowa Polski. Chcemy pomóc w testowaniu Słowaków
Fot. Krystian Maj / KPRM

Dzisiaj polscy medycy ruszają na Słowację. Chcemy pomóc w testowaniu Słowaków zgodnie z ich programem, zwłaszcza na terenach przygranicznych. Solidarność to marka eksportowa Polski – mówił premier Mateusz Morawiecki przed odlotem polskich medyków na Słowację.

Rząd Słowacji zdecydował w minioną niedzielę, że zakaz wychodzenia z domu zostanie przedłużony do 7 lutego. Jednocześnie podjęto decyzję, że od ubiegłego poniedziałku do 27 stycznia na Słowacji przeprowadzone zostaną powszechne testy na obecność koronawirusa. Brak negatywnego wyniku będzie oznaczać obowiązkowe pozostawanie w domu.

– Chcemy na terenach przygranicznych pomóc po to, żeby również od tej strony mieć lepsze zabezpieczenie w związku z pandemią, ale solidarność to także marka eksportowa Polski – podkreślał szef rządu podczas briefingu na lotnisku wojskowym na Okęciu.

Przypominał w tym kontekście o pomocy polskich strażaków podczas pożarów w Szwecji czy wysyłaniu domów kontenerowych do Grecji i Libanu. – Kalkulacje to jedno, ale wartości i solidarność to niezbywalna wartość, dzięki której polska marka umacnia się na całym świecie – dodał Morawiecki. Dziękował około 200 medykom, którzy zgłosili się w ramach wolontariatu.

Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa płk Konrad Korpowski przekazał podczas briefingu, że RCB na polecenie premiera przygotowało i koordynuje wylot polskiej ekipy na Słowację.

– Jej głównym zadaniem jest wsparcie Słowaków w przeprowadzeniu narodowych testów na obecność COVID-19. Bardzo dziękuję wszystkim instytucjom, które brały udział w przygotowaniu za wsparcie i pomoc, ale przede wszystkim i z całego serca dziękuję wszystkim wolontariuszom, którzy zgłosili się do tego zespołu. Myślę, że taka międzynarodowa solidarność będzie naszym znakiem eksportowym – powiedział Korpowski.

Koordynator medyczny misji dr Artur Zaczyński podkreślił, że wyjazd na Słowację to kolejna misja Polaków za granicą. – Tak jak misja w Dover okazała się bardzo dobrym sposobem na rozładowanie tej obstrukcji na granicy angielsko-francuskiej, tak teraz mamy nadzieję, że pomoc naszym sąsiadom z południa będzie owocna i uda nam się pomóc i spełnić oczekiwania strony słowackiej – mówił Zaczyński.

Podczas pierwszej akcji powszechnych testów, która została na Słowacji zrealizowana na przełomie października i listopada 2020 r., w ich przeprowadzeniu pomagali m.in. lekarze i medycy z Węgier i Austrii. Badaniu poddało się wówczas 3,6 mln osób, czyli dwie trzecie mieszkańców Słowacji. Nosicielami koronawirusa było nieco ponad 38 tys. badanych.

Obecna akcja testów formalnie nie jest obowiązkowa, ale od posiadania negatywnego wyniku będzie zależała aktywność Słowaków. Po 27 stycznia bez stosownego zaświadczenia nie będzie można pójść do pracy, na spacer, wyjechać za granicę, a także zatankować samochodu, odebrać korespondencji i załatwić spraw w banku. Dozwolone będzie wówczas tylko wyjście do lekarza, zrobienie niezbędnych zakupów w najbliższym sklepie lub wyprowadzanie psów lub kotów. Restrykcje nie będą dotyczyły osób w wieku do 15 lat oraz powyżej 65. roku życia. (PAP)

Rafał Białkowski
Print Friendly, PDF & Email