Pracodawcy RP negatywnie oceniają projekt dotyczący testowania pracowników

Pracodawcy RP negatywnie oceniają projekt dotyczący testowania pracowników
Fot. Pixabay

Pracodawcy RP negatywnie oceniają projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19. Wnoszą jednocześnie o jego nieuchwalanie.

Kancelaria Sejmu przekazała we wtorek PAP komunikat ze stanowiskiem Pracodawców RP w sprawie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19.

Pracodawcy podkreślili, że zaproponowane w projekcie rozwiązania „w żaden sposób nie przekładają się na poprawę bezpieczeństwa epidemicznego pracowników, a w dodatku przenoszą całą odpowiedzialność na pracodawców”.

Przypomnieli, że „kwestie zapobiegania oraz zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych to odpowiedzialność państwa, a nie pracowników i pracodawców”.

Wskazują, że „przewidziany w projekcie mechanizm «pozywania się między pracownikami», przy udziale pracodawcy jest nie do przyjęcia”. – Przerzucanie całej odpowiedzialności na osobę nieprzetestowaną jest, z prawnego punktu widzenia, niedopuszczalne. Poza tym przewidziany w projekcie mechanizm do egzekwowania i udowodnienia, że do zakażenia doszło właśnie w zakładzie pracy i to od konkretnego pracownika jest absolutnie nierealny – ocenili Pracodawcy RP. – Wprowadzenie takiego rozwiązania jest niemożliwe organizacyjnie i może doprowadzić do rosnącej ilości zakażeń, paraliżu organizacji i konfliktów między pracownikami – zaznaczyli.

Zwrócili uwagę, że „projekt ten nie uwzględnia szacunku skali koniecznych do wykonania testów i konsekwencji finansowych, a rozwiązania dotyczące testowania pracowników wydają się niedopracowane”. Wskazali jednocześnie, że „ustawa nie zawiera odpowiedzi na szereg pytań, które w praktyce przesądzą o możliwości realizacji jej założeń – w szczególności: gdzie pracownicy się testują? Jakim testem? W jaki sposób pracodawca miałby udowodnić, że odpytał pracownika i sprawdził, że pracownik jest faktycznie przetestowany?”.

– Nie jest jasne, w jaki sposób pracodawca miałby weryfikować, z kim zarażony pracownik miał kontakt – czytamy w stanowisku.

Zwrócili uwagę, że „obarczenie pracodawcy kosztami odpytywania pracowników i prowadzenia ewidencji osób, które poddały się testom w przypadku pracodawców zatrudniających kilkanaście tysięcy osób, z których większość musi pracować stacjonarnie, to bardzo duże obciążenie dodatkowymi zadaniami i kosztami”.

Oświadczono, że „pracodawcy nie posiadają zasobów i narzędzi do prowadzenia takiej ewidencji” i w związku z tym zakładają, że „testowanie pracowników ma być finansowane ze środków publicznych”.

W stanowisku zwrócono jednocześnie uwagę, że zgodnie z art. 7 liczby testów mogą być limitowane, tymczasem projekt nie precyzuje „jakie konsekwencje będzie miało przekroczenie tego limitu”. – Można obawiać się, że jeżeli pracodawca nie ma środków na prowadzenie testów, a limit publiczny się wyczerpał, to ten pracodawca nadal pozostaje odpowiedzialny i ciąży na nim ryzyko kary. Rozwiązanie takie jest niedopuszczalnym obciążaniem pracodawców zadaniami państwa – oceniono w stanowisku.

Wskazano, że „brakuje także istotnej kwestii, tj., jakim narzędziem dysponuje pracodawca, by mógł nie dopuścić do pracy pracownika, który nie okaże negatywnego testu i nie ponosić z tego tytułu kosztów”. – Z treści ustawy wynika, że nawet, jeżeli pracodawca wie o takim fakcie, to nie ma możliwości żadnego aktywnego działania, a jedynie ma identyfikować, kto spowodował zagrożenia – dodano.

Pracodawcy odnieśli się także do kwestii dopuszczalności telemedycyny, o którym wspomina art. 13 projektu i zaproponowali zmianę jego brzmienia.

– Świadczenie zdrowotne jest udzielane za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, jeżeli pacjent, jego przedstawiciel ustawowy lub opiekun faktyczny wyrazi taką wolę i jest to zgodne ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej – wskazali pracodawcy.

Podkreślili, że „niezasadne jest sprowadzanie walki z pandemią jedynie do relacji pomiędzy pracownikami i pracodawcami”. – Projekt – z niezrozumiałego powodu – zakłada, że zakażenie nastąpiło w miejscu pracy, pomijając tym samym wszelkie inne możliwości – szkoły, sklepy, zakażenia rodzinne, środki komunikacji itd. Z uwagi na możliwość uzyskania odszkodowania to miejsca pracy będą zawsze wskazywane, jako miejsce zakażenia. Stan taki może całkowicie uniemożliwić jakikolwiek sposób śledzenia rozwoju epidemii, a także dalece zakłamywać wyniki wszelkich działań epidemiologiczno-sanitarnych – zwrócono uwagę w stanowisku.

Zaapelowano, „aby pracodawcom zostało udostępnione narzędzie pozwalające na weryfikację faktu, czy pracownicy są zaszczepieni (poprzez okazanie certyfikatów), posiadają negatywny wynik testu lub zaświadczenia o byciu ozdrowieńcem”.

Posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia, na którym miało być przeprowadzone I czytanie projektu ustawy wprowadzającej m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, zostało w poniedziałek odroczone do wtorku do godz. 15.00. (PAP)

Magdalena Gronek
Print Friendly, PDF & Email