Z powodu szybko malejącej liczby wolnych miejsc w szpitalach, szczególnie na oddziałach intensywnej terapii, rząd Portugalii zawarł z prywatnymi klinikami umowy na wynajmowanie łóżek dla pacjentów w stanie ciężkim, chorych na COVID-19.
Jak poinformował w piątek dziennik „Jornal de Noticias”, powołujące się na zatwierdzony już przez rząd dokument, ministerstwo zdrowia za 4-dniowe leczenie w prywatnej klinice pacjenta z COVID-19 w stanie ciężkim zapłaci 8431 euro.
Portugalska gazeta wskazuje, że dokument opublikowany w czwartek w dzienniku ustaw ma zapewnić łóżka na oddziałach intensywnej terapii szczególnie na północy kraju, gdzie od kilku dni nasila się epidemia koronawirusa.
Tymczasem według lizbońskiego Radia Observador od kilku dni na izbach przyjęć portugalskich szpitali podejmowane są decyzje, by nie kierować na oddziały intensywnej terapii pacjentów źle rokujących.
Pytany o sytuację na tych oddziałach dr Gustavo Carona ujawnił, że „portugalscy lekarze już teraz muszą podejmować decyzje etyczne” dotyczące ratowania życia jednego pacjenta kosztem innego. Lekarz szpitala im. Pedro Hispano w Matosinhos wskazał, że miejsc zaczyna brakować szczególnie na oddziałach intensywnej terapii na północy kraju.
– Z powodu rosnącej liczby pacjentów personel tych oddziałów pracuje już dwa, trzy razy więcej niż w normalnych warunkach – dodał Carona.
Na początku listopada portugalska Izba Lekarska (OM) wydała wytyczne dotyczące wybierania pacjentów do leczenia na oddziałach intensywnej terapii. W dokumencie tym wskazano, że odmówienie choremu miejsca na takim oddziale w sytuacji nadmiernej liczby pacjentów nie może wynikać jedynie z kryterium wieku, ale musi uwzględniać też jego rokowania oraz nastąpić w wyniku jednomyślnej decyzji grupy kilku lekarzy szpitala.