Rządowe programy, których celem jest deinstytucjonalizacja pomocy społecznej i zwiększenie wsparcia środowiskowego dla osób starszych, chorych i niepełnosprawnych nie przynoszą w województwie lubuskim spodziewanego efektu. Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała, że programy te albo nie cieszą się zainteresowaniem władz lokalnych, albo nie są wdrażane mimo zainteresowania. Powodem są przede wszystkim ograniczone możliwości finansowe.
W województwie lubuskim od 2020 r. żaden samorząd nie ubiegał się o środki na utworzenie mieszkań chronionych w ramach kompleksowego programu wsparcia dla rodzin „Za życiem”, a jedyne dwie placówki, które przystąpiły do programu „Rodzinne domy pomocy”, zostały zlikwidowane. Z roku na rok maleje też zainteresowanie programem „Centra opiekuńczo-mieszkalne”. W regionie tylko w Bogdańcu realizowany jest obecnie jeden taki projekt, a wniosek w sprawie kolejnego, złożony przez gminę Santok zaakceptowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
W okresie objętym kontrolą do tego programu nie przystąpił Gorzów Wielkopolski, choć miasto zgromadziło już dokumentację niezbędną do rozpoczęcia inwestycji. Zastępca prezydenta do spraw społecznych zastrzegała, że utworzenie centrum opiekuńczo- mieszkalnego będzie uzależnione od możliwości finansowych miasta, w tym wysokości wymaganego wkładu własnego na realizację zadania. Z kolei brak w Gorzowie Wielkopolskim rodzinnych domów pomocy, wiceprezydent tłumaczyła tym, że istniejące domy pomocy społecznej dysponują wystarczającą liczbą miejsc i zabezpieczają potrzeby mieszkańców w tym zakresie, natomiast uruchomienie nowych placówek wygenerowałoby dodatkowe koszty, które obciążyłyby budżet miasta.
Zgodnie z definicją Komisji Europejskiej deinstytucjonalizacja powinna być rozumiana nie tyle jako dążenie do zamykania domów opieki społecznej, ale jako rozwijanie usług opiekuńczych na poziomie rodziny i lokalnej społeczności, co miałoby umożliwić osobie potrzebującej pomocy jak najdłuższe pozostawanie w jej własnym środowisku, w kontakcie z przyjaciółmi, znajomymi czy lekarzem. Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK, w latach 2019-2022 do deinstytucjonalizacji pomocy społecznej w województwie lubuskim przyczyniły się wyłącznie oferty prywatnych przedsiębiorców. W tym czasie o niemal 100% wzrosła liczba utworzonych przez nich placówek, mimo to Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie widziało podstaw i potrzeby wsparcia tego sektora.
NIK objęła kontrolą Lubuski Urząd Wojewódzki, dwa urzędy miasta oraz dwa ośrodki pomocy społecznej – w Żarach i w Gorzowie Wielkopolskim, a także Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Żarach oraz dwa domy pomocy społecznej – w Lubusku i w Gorzowie Wielkopolskim.
Nieprawidłowości w organizowaniu pomocy społecznej
W następstwie rozwiązań promowanych w Unii Europejskiej rząd przyjął strategie oraz programy, które mają wspierać proces deinstytucjonalizacji pomocy społecznej poprzez rozwój mieszkalnictwa chronionego oraz tworzenie rodzinnych domów pomocy i centrów opiekuńczo-mieszkalnych.
Mimo to najpowszechniejszą formą wsparcia dla osób wymagających pomocy ze względu na wiek, chorobę lub niepełnosprawność pozostają w Polsce domy pomocy społecznej. Według danych GUS w 2021 r. funkcjonowało 897 takich placówek z ponad 127 tysiącami miejsc, z których skorzystało ok. 114 tys. osób. Dla porównania, w tym samym czasie w całym kraju działało 26 rodzinnych domów pomocy mających 204 miejsca i 195 podopiecznych.
Domy pomocy społecznej są krytykowane ze względu na swój instytucjonalny charakter, zbyt dużą liczbę podopiecznych i niski poziom oferowanych im warunków pobytowych. Teoretycznie placówki te podlegają zarządzanym przez wojewodę regularnym i kompleksowym kontrolom, które zgodnie z obowiązującymi od 2020 r. przepisami powinny się odbywać co cztery lata, wcześniej trzeba je było organizować co trzy lata. W okresie od 2019 r. do 2022 r. wojewoda lubuski objął jednak obowiązkową kontrolą kompleksową jedynie dwa spośród 23 funkcjonujących w regionie domów pomocy społecznej. Tak się stało, mimo że na konieczność przeprowadzenia inspekcji wskazywały wyniki sporadycznie przeprowadzanych przez Lubuski Urząd Wojewódzki kontroli doraźnych i problemowych.
Ustalenia Izby wskazują, że na niewłaściwy nadzór nad DPS miały wpływ m.in. braki kadrowe w Wydziale Polityki Społecznej urzędu wojewódzkiego, mimo ogłaszanych naborów. Zastrzeżenia Izby dotyczyły również zatrudnienia na stanowisku inspektora wojewódzkiego dwóch osób nie posiadających wymaganej specjalizacji z zakresu organizacji pomocy społecznej oraz w przypadku jednej z nich, dodatkowo, wymaganego stażu pracy.
Wojewoda lubuski nie nakładał także obligatoryjnych kar pieniężnych na podmioty prowadzące placówki całodobowej opieki bez wymaganego zezwolenia. NIK stwierdziła trzy takie przypadki, w których kary powinny wynieść w sumie co najmniej 30 tys. zł. Z koleiRodzinny Dom Seniora „Cichy Dom”, uczestniczący w Programie rozwoju sieci Rodzinnych Domów Pomocy, na podstawie zezwolenia funkcjonował od 6 czerwca 2022 r. również jako placówka całodobowej opieki, co nie odpowiadało celom i założeniom strategicznym tego Programu.
Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała również, że przyjęte i stosowane przez władze Gorzowa Wielkopolskiego zasady nadzoru nad prowadzonymi DPS nie były w pełni wystarczające. Miasto, naruszając przepisy, przekazało 324 tys. zł dotacji celowej organizacji pozarządowej, świadczącej na terenie Gorzowa Wielkopolskiego usługę całodobowej opieki nad osobami z niepełnosprawnością intelektualną. Nie wskazano jednak ani formy pomocy społecznej, w ramach której miała być ona udzielana, ani wymogów formalnych niezbędnych do realizacji tej opieki.
Nierzetelny, zdaniem kontrolerów NIK był także nadzór Urzędu Miasta w Żarach nad działalnością tamtejszego Środowiskowego Domu Samopomocy w zakresie prowadzenia mieszkań chronionych. Stwierdzono braki dotyczące wyposażenia pomieszczeń w jednym z dwóch takich mieszkań. W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej (MOPS) w Żarach doszło natomiast do nieprawidłowości przy przekazywaniu opłat za pobyt mieszkańców w prywatnym rodzinnym domu pomocy. MOPS wypłacił właścicielowi placówki 4,4 tys. zł więcej niż wynikało to z umowy.
Strategię Rozwiązywania Problemów Społecznych Powiatu Żarskiego na lata 2021-2030 przygotowało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR). Jednak choć zdiagnozowano w tym dokumencie problem zwiększonego zapotrzebowania „na opiekę instytucjonalną świadczoną na rzecz seniorów”, to nie określono w nim kierunków niezbędnych działań, sposobu ich realizacji czy ram finansowych.
Kontrolerzy Izby stwierdzili także, że PCPR w Żarach niezgodnie z przepisami odmówił czterem osobom umieszczenia w domu pomocy społecznej, mimo, że wydano w ich przypadku decyzję o skierowaniu do takiego ośrodka. Centrum wykazywało także niezgodne z rzeczywistością dane dotyczące liczby dorosłych osób niepełnosprawnych intelektualnie przebywających w DPS w Miłowicach. Było ich więcej niż określono to w zezwoleniu wojewody lubuskiego.
Nieprawidłowości w skontrolowanych DPS-ach
Średni, miesięczny koszt utrzymania mieszkańca w domach pomocy społecznej funkcjonujących na terenie Gorzowa Wielkopolskiego w okresie objętym kontrolą NIK systematycznie wzrastał. W 2022 r. dla DPS 1 wyniósł niemal 6 tys. zł i był o ponad 44% wyższy niż w 2019 r., w przypadku DPS 2 – ok. 5,2 tys. zł. i był wyższy o niemal 37%. Wpływ na to miały m.in wzrosty kosztów zakupu energii oraz kosztów wynagrodzeń, które w latach 2021- 2022 podyktowane były przede wszystkim sytuacją pandemiczną i wypłatą dodatków covidowych dla personelu medycznego. Według stanu na koniec 2022 r. tylko czterech mieszkańców Gorzowa Wlkp. (z pomocą rodziny) w pełni opłacało swój pobyt w domach pomocy społecznej. W pozostałych przypadkach miasto takie pobyty współfinansowało.
Z kontroli przeprowadzonej przez NIK w dwóch lubuskich DPS wynika, że nie zapewniały one swoim podopiecznym wszystkich wymaganych przepisami warunków bytowych. Izba stwierdziła także istotne nieprawidłowości dotyczące zamówień publicznych.
DPS nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim, który jest przeznaczony dla osób niepełnosprawnych fizycznie i przewlekle chorych (somatycznie) nie był dostosowany do ich potrzeb. Stopień prowadzący do drzwi wejściowych budynku mieszkalnego oraz schody na półpiętro utrudniały lub uniemożliwiały korzystanie z budynku osobom na wózkach lub mającym trudności w poruszaniu się. Dyrektor DPS wyjaśniła, że budynek jest przeznaczony dla osób z zachowaną sprawnością fizyczną, dla których stwierdzone bariery architektoniczne nie stanowią przeszkód w codziennym funkcjonowaniu. Nie ma natomiast możliwości zamontowania podjazdu na schodach klatki schodowej. Kontrola realizacji umów zmierzających do polepszenia warunków bytowych mieszkańców wykazała również istotne nieprawidłowości w zakresie zlecenia wymiany stolarki okiennej. Polegały one m.in. na odbiorze nie w pełni wykonanych prac i zapłacenia za nie pełnej kwoty.
Przepisy jasno określają wymogi dotyczące minimalnej powierzchni, jaka powinna przypadać na jednego mieszkańca domu pomocy społecznej. W DPS w Lubusku wymogi te nie były spełnione w przypadku siedmiu pokoi. W 13 rozmieszczonych w dwóch budynkach nie zapewniono natomiast mieszkańcom systemu przyzywowego, a w jednym z budynków także wymaganej liczby toalet. Oba te problemy placówka rozwiązała jeszcze w trakcie kontroli NIK.
DPS nie zapewniał również swoim podopiecznym nocnej opieki pielęgniarskiej, co było efektem nieegzekwowania zapisów umowy zawartej z zewnętrzną firmą. Od 2021 r. w DPS w Lubusku zatrudniano dwie osoby na stanowisku ratownika medycznego, mimo że przepisy nie przewidują takiego stanowiska pracy w jednostkach pomocy społecznej. Placówka nie zatrudniała także wymaganej liczby pracowników zespołu terapeutyczno-opiekuńczego dla osób przewlekle i somatycznie chorych – wymagane jest zatrudnienie na poziomie 0,5 etatu na jednego mieszkańca.
Podobnie jak w placówce w Gorzowie Wielkopolskim również w DPS w Lubusku kontrolerzy NIK stwierdzili problem z likwidacją depozytów pozostałych po zmarłych mieszkańcach. Domy pomocy społecznej mają maksymalnie trzy lata by wezwać bliskich do odbioru rzeczy zmarłej osoby, ale zdaniem NIK w obu placówkach niedostatecznie zadbano o to, by depozyty były przekazywane. DPS w Gorzowie Wielkopolskim, o tym że można odebrać pozostawione rzeczy informował jedynie na tablicy ogłoszeń w placówce.
W przypadku obu skontrolowanych domów pomocy społecznej, NIK stwierdziła także istotne nieprawidłowości w zakresie realizowanych zamówień publicznych:
- zlecanie zamówień z pominięcie przepisów dotyczących udzielania zamówień publicznych,
- odbioru nie w pełni wykonanych prac i dokonania za nie pełnej odpłatności, nienaliczania kar umownych,
- zaciągania zobowiązania i dokonania wydatków powyżej kwot określonych w planie finansowym;
W związku z wynikami kontroli NIK skierowała trzy zawiadomienia do Rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Istotne nieprawidłowości dotyczyły w sumie wydatków w wysokości ponad 567 tys. zł poniesionych przez Lubuski Urząd Wojewódzki, Urząd Miasta i DPS w Gorzowie Wielkopolskim.