Pomagać jest fajnie

Pomagać jest fajnie
Fot. Damian Nowacki

Często tak słyszymy i jakkolwiek brzmi to dosyć zwyczajnie – tak właśnie jest. Pomagamy w różny sposób i różnym osobom.

Pomagamy rodzicom zrobić zakupy, babci wrzucić węgiel do pieca, dzieciom odrabiać lekcje i sąsiadce, kiedy zabraknie jej cukru. Pomagamy też na większą skalę – co roku wrzucamy do puszki WOŚP, czasem wpłacamy na organizowane okazjonalnie zbiórki na leczenie czy sprzęt. Zawsze możemy też zaangażować się w wolontariat i brać udział w przeróżnych akcjach. Wreszcie sami możemy je organizować.

Jak widać, zarówno skala, jak i forma są na tyle zróżnicowane, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Choć to może niezbyt popularne twierdzenie, pomagamy trochę dla siebie, ponieważ zwyczajnie czujemy się z tym dobrze. W moim ukochanym serialu „Przyjaciele” jedna z bohaterek próbowała znaleźć w tym duchu całkowicie bezinteresowny czyn – nie udało się. Zawsze w tle była jakaś satysfakcja. I super, bo motywacja to połowa sukcesu i napędza nas jak nic innego. Bo jeżeli nagrodą za nasze zaangażowanie jest uśmiech obdarowanego dziecka czy radość kogoś, kto na nas liczył – nic złego czerpać z tego radość i satysfakcję.

Wstępując do Klubu Rotary, na taką możliwość liczyłam. Na mnóstwo okazji do oglądania takich uśmiechów, takiej radości i poczucia, że jestem potrzebna. Lubimy być potrzebni.

Minęło pięć lat i mogę z całą pewnością oznajmić, że dokładnie to znalazłam. Bardzo dużo się przez ten czas działo. Obok wielu pojedynczych inicjatyw i mnóstwa beneficjentów, którzy zgłaszali się do nas, lub których same znajdowałyśmy, z cudowną grupą dziewczyn dorobiłyśmy się kilku cyklicznych akcji, takich, do których powrót rok po roku jest coraz bardziej satysfakcjonujący.

Działamy jak dobrze naoliwiona maszyna, po takim czasie każdy wie, kto w czym najlepiej się sprawdza i jakie zadania mu najlepiej powierzyć. Działamy już intuicyjnie.

Cieszymy się, kiedy spotykamy się z ogromną sympatią i zaangażowaniem osób z zewnątrz, zawsze nam życzliwych. To budujące. No ale pora na trochę faktów, bo jubileusze, szczególnie te okrągłe, lubią podsumowania.

Tak, żeby nie zanudzić suchymi statystykami, ograniczę się do większych akcji i tych, które stały się już naszymi sztandarowymi i docierają do wielu mieszkańców naszego miasta.

„Zdrowe ząbki” – dzięki tej akcji dzieci z większości przedszkoli w Elblągu, ze specjalnie przygotowanej kolorowej prezentacji, dowiedziały się, jak dbać o higienę jamy ustnej i co jeść, żeby zęby były jak najdłużej zdrowe. Z lekarzem dentystą spędziłyśmy w sumie mnóstwo godzin na odwiedzinach kilkudziesięciu placówek, setki dzieci otrzymały od nas zestawy do mycia zębów i specjalne kalendarze, zgodnie z którymi pilnowały codziennie mycia ząbków. Było wesoło, czasem głośno, ale zawsze przesympatycznie, bo dzieci, okazuje się, wiedzą na ten temat bardzo dużo. Miały mnóstwo pytań i często potrzeba było tylko tę wiedzę uporządkować.

Z radością czekamy na kolejną taką akcję, mamy nadzieję, że pandemia w końcu przeminie i będzie można swobodnie planować. Taką samą nadzieję mamy w związku z akcją mikołajkową – odbyła się już cztery razy i za każdym razem obejmuje coraz więcej dzieci.

W ramach tego przedsięwzięcia wraz z Mikołajem (oczywiście prawdziwym) odwiedzamy dzieci z placówek specjalnych i domów dziecka oraz seniorów z Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka”. W otoczeniu zawsze bardzo wesołej, świątecznej i kolorowej scenerii śpiewamy kolędy i rozdajemy paczki. Znajdują się w nich słodycze zbierane przez młodszych i starszych elblążan już od października. Dodatkowo do paczek dokładamy upominki – książeczki i zabawki. Do tej pory przygotowałyśmy i rozdałyśmy 1238 paczek dzieciom i seniorom w ośmiu placówkach w Elblągu, Fromborku i Marwicy.

Za liczbami i faktami kryją się przecudowne spotkania. Połączone z kolędowaniem, poczęstunkiem wigilijnym i co roku coraz cieplejszym przyjęciem naszego Mikołaja i nas – jego śnieżynek.
To nasze ulubione akcje, ale nie jedyne cykliczne, Co roku pomagamy też Fundacji DKMS w rejestracji potencjalnych dawców szpiku, organizujemy Dzień Babci i Dziadka dla seniorów w Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka” oraz wspomagamy inicjatywę „Rowerowy Maj”.

Tradycją są już też nasze charytatywne bale andrzejkowe, na których zaproszeni goście licytują różne przedmioty po to, by zebrane fundusze przeznaczyć na wybrany wcześniej, konkretny cel.

Jednak nie tylko w ten sposób pozyskujemy fundusze
– do tej pory udało nam się zorganizować dwa koncerty charytatywne, w 2015 roku Edyty Geppert oraz w 2017 Cecylii Steczkowskiej. Dochód z obydwu został przeznaczony dla naszych beneficjentów, w tym z drugiego koncertu w całości dla 14-letniego wtedy Dawida z porażeniem mózgowym. W międzyczasie sprzątnęłyśmy też Bażantarnię z mieszkańcami miasta.

W trakcie naszych działań często współpracujemy z lokalnymi organizacjami oraz z władzami samorządowymi. Mamy na koncie współpracę z Nadleśnictwem Elbląg, Urzędem Miasta Elbląg, Zarządem Zieleni Miejskiej, Zakładem Utylizacji Odpadów, Elbląskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, Elbląską Orkiestrą Kameralną, Zespołem Szkół Muzycznych czy Teatrem im. Aleksandra Sewruka. Zawsze możemy liczyć na życzliwość, kiedy prosimy o pomoc w realizacji naszych działań. Redakcja „Razem z Tobą” też zawsze jest przychylna naszym inicjatywom.

Nasza współpraca nie zamyka się na szczeblu lokalnym. Mamy zawiązane przyjaźnie z klubami Rotary w innych miastach, także za granicą. Łącznie przez 5 lat przekazałyśmy na cele charytatywne blisko 150 000 zł, między innymi organizując warsztaty, fundując stypendia dla dzieci, finansując specjalistyczny sprzęt czy rehabilitację osób z niepełnosprawnościami oraz zagraniczne wyjazdy dzieciom i młodzieży szczególnie uzdolnionej.

Sporo wyzwań jeszcze przed nami i na pewno jeszcze nie raz pojawimy się wśród mieszkańców, wychodząc naprzeciw ich potrzebom.

Print Friendly, PDF & Email