Biało-Czerwoni rozpoczęli dziś zmagania podczas mistrzostw świata w Turcji. W pierwszym meczu fazy grupowej zmierzyli się z Uzbekistanem. To rywale okazali się lepsi, wygrywając 3-1.
Rozpoczęło się dobrze. W 9 minucie Polacy wyszli na prowadzenie za sprawą Bartosza Łastowskiego. Radość ze zdobytego gola nie trwała jednak długo. Już dwie minuty później piłkę po strzale głową skierował do bramki Tursunboev.
W 14 minucie reprezentacja Uzbekistanu mogła podwyższyć wynik spotkania, ale świetnie interweniował Igor Woźniak. Kolejną znakomitą interwencję Polak zaliczył także w 20 minucie, kiedy to sparował strzał na poprzeczkę.
Oba zespoły schodziły do szatni z remisem, ale trzeba przyznać, że to Uzbekistan w pierwszej części meczu prezentował się lepiej.
W drugiej połowie Uzbekistan zagrał bardzo dobrze w obronie. Gol na 1-2 padł w 34 minucie. Piłkę w siatce umieścił Khudoykulov. Nasi reprezentanci groźną sytuację stworzyli w 41 minucie. Po strzale z rzutu wolnego bliski umieszczenia piłki w siatce był Krystian Kapłon.
Po trafieniu na 1-2 rywale Polaków jeszcze bardziej nastawili się na kontry. Po jednej z nich zdobyli gola numer trzy, a piłkę do bramki skierował wówczas Abdurakhmanov.
Polacy w końcówce próbowali odrobić straty, ale brakowało pomysłu na dobrze zorganizowanych rywali.
O tym, że nie będzie to łatwy turniej, przed wylotem do Turcji mówił trener Marek Dragosz.
– To będą najmocniejsze mistrzostwa świata jakich doświadczyliśmy na przestrzeni ostatnich lat. Po raz pierwszy odbyły się kwalifikacje na każdym z kontynentów i tam słabych naprawdę nie będzie. Ktoś z dziennikarzy mnie zapytał kto będzie faworytem. Ja powiedziałem, że z grona 24 drużyn będzie 12 faworytów. Każdy przyjeżdża tam ze swoimi marzeniami – ocenił selekcjoner reprezentacji Polski w ampfutbolu.
Skalę trudności turnieju można było zobaczyć już dziś. W niedzielę o godz. 10:30 drugi mecz MŚ. Polacy zagrają z Tanzanią. Transmisja w TVP Sport (a także na stronie sport.tvp.pl i aplikacji TVP Sport) oraz na Facebooku AMP Futbol Polska.