Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
– Polacy dosyć dobrze oceniają swoją wiedzę na tematy zdrowotne – ponad 55 proc. powiedziało, że czuje, że posiada taką wiedzę, natomiast jedynie 30 proc. Polaków powiedziało, że wie, co to są choroby mózgu, i poprawnie umie je określić – mówi agencji Newseria Izabella Dessoulavy-Gładysz, prezes Mental Power – Fundacji dla Zdrowia Mózgu.
Jak wynika z badania ARC Rynek i Opinia, przeprowadzonego pod koniec ubiegłego roku dla Mental Power, Polacy utożsamiają zdrowie mózgu głównie ze stabilnością emocjonalną, odpornością na stres i dobrym snem, czyli z aspektami powiązanymi ze zdrowiem psychicznym. Zapytani o to, które wymienione schorzenia są chorobami związanymi z mózgiem, najczęściej wymieniają udary (80 proc. wskazań), guzy mózgu (76 proc.), mózgowe porażenie dziecięce (71 proc.), chorobę Alzheimera (70 proc.) oraz schizofrenię (69 proc.). Co istotne, prawie połowa ankietowanych deklaruje, że zna osobę cierpiącą na chorobę mózgu, a co czwarty – że ma taką osobę w bliskim otoczeniu.
– Dane, którymi już dysponujemy w Polsce, mówiące o tym, że około 15 mln Polaków cierpi na różnego typu schorzenia neurologiczne i psychiczne – to dane z 2019 roku na podstawie dokumentu „Brain Plan dla Polski” – pokazują, jak wielkim wyzwaniem są te choroby – podkreśla Izabella Dessoulavy-Gładysz.
Jednym z aspektów jest koszt ich leczenia. Jak podkreśla ekspertka, leczenie chorób mózgu, czyli psychicznych i neurologicznych, kosztuje łącznie więcej niż leczenie chorób kardiologicznych i onkologicznych razem wziętych.
– To nam pokazuje, że zdrowie mózgu i choroby mózgu powinny się stać bezwzględnym priorytetem nie tylko w Polsce, ale również w Europie, gdyż dane WHO z kolei mówią, że jeden na trzech obywateli zachoruje na jedną z chorób mózgu – mówi prezes Mental Power – Fundacji dla Zdrowia Mózgu.
W badaniu ARC Rynek i Opinia dziewięciu na 10 respondentów wskazało, że profilaktyka mózgu powinna być równie ważna jak leczenie oraz że temat zdrowia mózgu wymaga większej uwagi i edukacji, aby zmniejszyć stygmatyzację chorób neurologicznych i psychicznych. Prawie połowa przyznała, że choroby mózgu są stygmatyzujące, najczęściej ze względu na brak społecznego zrozumienia dla nietypowych zachowań osób chorych oraz ich niesamodzielność. Polacy są także przekonani, że osoby cierpiące na choroby mózgu mogą prowadzić normalne życie, jeśli otrzymają właściwe wsparcie i leczenie (87 proc.).
– Profilaktyka, czyli higiena mózgu, ale też szybki, łatwiejszy dostęp do profesjonalnych usług neurologów, psychiatrów powinien być priorytetem, udrożnienie tego, żeby każdy, który widzi jakieś problemy u siebie, mógł je szybko zdiagnozować – postuluje Izabella Dessoulavy-Gładysz.
Problem w tym, że Polacy niewiele wiedzą na temat higieny mózgu. Nieco ponad jedna trzecia badanych spotkała się z takim terminem, a 13 proc. wie, co on oznacza. Najczęściej kojarzy im się ona z wykonywaniem ćwiczeń umysłowych, ogólnym dbaniem o siebie (po 36 proc.), o regularny sen (31 proc.) i psychikę oraz z unikaniem stresu (29 proc.). Osoby, które wymieniały skuteczne ich zdaniem metody dbania o zdrowie mózgu, przyznają, że starają się je u siebie wdrażać.
– Na pewno warto zauważyć ten obszar swojego zdrowia, skupić się na tym, jak jakościowy jest jego sen, jak reaguje i radzi sobie z sytuacjami stresującymi, czy wie, jak się relaksować, uwalniać od gonitwy myśli. Czy wie, że dieta i regularny wysiłek fizyczny wpływają na to, jak się czujemy psychicznie. Śmiem twierdzić, że nie – mówi Izabella Dessoulavy-Gładysz. – Termin „higiena mózgu” jest bardzo kompleksowy, holistyczny, dlatego wymaga specjalistycznej i specjalnej edukacji, począwszy od najmłodszych dzieci w przedszkolach po szkoły, żebyśmy zadbali o ten najważniejszy narząd we właściwy sposób, żebyśmy też myśleli o tym, jak używki różnego typu wpływają bezpośrednio nie tylko na układ krążenia czy oddechowy, ale również nerwowy.
Zdrowie mózgu niezbyt często pojawia się jako temat codziennych rozmów Polaków (82 proc. wskazało odpowiedzi: nigdy, bardzo rzadko i rzadko). Tylko 16 proc. przyznało, że spotyka się z informacjami na ten temat, dotyczącymi np. profilaktyki, chorób, badań, w mediach społecznościowych, a 14 proc. – w artykułach i programach telewizyjnych.
– Jeśli mamy świadomie zadbać o swoje zdrowie psychiczne, ale też o nasz układ neurologiczny, musimy wiedzieć, jak się nim zająć. Mózg odpowiada nie tylko za naszą osobowość, ale też za to, jak funkcjonujemy, jakie mamy plany, ambicje, jak sypiamy, jak realizujemy się w życiu zawodowym, społecznym, rodzinnym. Mózg odpowiada za to, co czujemy, czy słyszymy, czy widzimy, co czujemy, jedząc – wszystkie receptory prowadzą impulsy nerwowe właśnie do mózgu. W związku z tym termin „higiena zdrowia mózgu” powinien być, naszym zdaniem, na pewno upowszechniony – mówi ekspertka.
Jej zdaniem umiejętność dbania o higienę mózgu powinna być wpajana podobnie jak o higienę jamy ustnej, najlepiej już od dziecka.
– Jedynie kilkanaście procent osób czerpie wiedzę na ten temat w systemie edukacji, w szkołach i na uczelniach, stąd najnowszy przedmiot – wiedza o zdrowiu, który wprowadzany jest do szkół – powinien mieć duży komponent edukacji zdrowotnej dotyczącej właśnie mózgu i higieny zdrowia mózgu – ocenia prezes Mental Power.
Polacy przyznają, że obawiają się chorób mózgu u siebie lub swoich bliskich. Największy strach wywołuje u nich potencjalna utrata samodzielności i niezależności (73 proc.), brak dostępu do odpowiedniej opieki medycznej lub psychologicznej (57 proc.) czy pogorszenie sytuacji finansowej w związku z kosztami leczenia (51 proc.). Zwłaszcza ten drugi aspekt jest podnoszony przez Polaków, ponieważ mniej więcej trzy czwarte badanych negatywnie ocenia dostęp do publicznej specjalistycznej opieki neurologicznej oraz psychologicznej/psychiatrycznej.