W ciągu ostatniej doby w Norwegii odnotowano 2126 przypadków infekcji COVID-19, najwięcej od początku pandemii. Władze rozważają przywrócenie części restrykcji.
Z danych norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że średnia dobowa liczba zakażeń z ostatniego tygodnia wyniosła 1467, wobec 1094 w poprzednim siedmiodniowym okresie. – Świadczy to o gwałtownym wzroście – podkreślono.
Dyrektor Norweskiej Dyrekcji Zdrowia Bjoern Guldvog zalecił władzom wprowadzenie ogólnokrajowych restrykcji „ze względu na rosnące wskaźniki zakażeń oraz presję służby zdrowia”. – W krótkim czasie wpłynie to na zaplanowaną działalność szpitali i sytuację wielu innych pacjentów – oświadczył Guldvog.
Dodał, że „nie chodzi o tak radykalne środki kontroli jak wcześniej, ale o ograniczenia, które spowodują zmniejszenie liczby zakażeń”. Wśród możliwych działań wymienia się losowe testowanie na granicach oraz wymóg szczepień dla personelu medycznego i opiekuńczego.
Norweska minister zdrowia Ingvild Kjerkol przekazała agencji NTB, że „jest w kontakcie z podległymi jej instytucjami i szybko zareaguje na ich rekomendacje”.
W Norwegii lokalne restrykcje wprowadziło Tromsoe na północy kraju. Do końca listopada zaleca się w tym mieście noszenie maseczek w transporcie publicznym oraz wprowadzono limit zgromadzeń. Nad obostrzeniami zastanawiają się władze miasta Trondheim.
Według dziennika „VG” w szpitalach rośnie liczba zaszczepionych starszych pacjentów z COVID-19, którzy drugą dawkę preparatu otrzymali 5-9 miesięcy temu. Cytowany przez gazetę lekarz postuluje przyspieszenie podawania seniorom trzeciej dawki. (PAP)