W latach 2018-2020 system finansowania szkolnictwa wyższego zapewniał warunki do prawidłowej realizacji zadań przez uczelnie – wynika z raportu NIK. Jednak przyznawanie środków subwencją sprawiło, że minister nie ma pełnej kontroli nad przeznaczeniem przez uczelnie tych środków – zaważono.
Na początku czerwca Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała raport „Finansowanie szkolnictwa wyższego”. W dokumencie przypomniano, że 1 października 2018 r. weszła w życie ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (nazywana też Ustawą 2.0 lub Konstytucją dla nauki), której przepisy kompleksowo uregulowały sprawy z zakresu szkolnictwa wyższego i nauki. Zastąpiły one przepisy zawarte dotychczas w kilku różnych ustawach. – W wyniku zmian skonsolidowano środki publiczne, które otrzymują uczelnie publiczne i niepubliczne oraz wprowadzono subwencję, jako główny strumień finansowania uczelni publicznych – czytamy w raporcie.
Celem kontroli izby była odpowiedź na pytanie, czy system finansowania szkolnictwa wyższego zapewnia prawidłową realizację zadań przez uczelnie. – W latach 2018–2020 system finansowania szkolnictwa wyższego zapewniał warunki do prawidłowej realizacji zadań przez uczelnie. Wprowadzone od 1 stycznia 2019 r. zmiany w finansowaniu szkolnictwa wyższego przyczyniły się do zapewnienia stabilności finansowej uczelni publicznych przy jednoczesnym zwiększeniu ich autonomii w wyborze ścieżki rozwoju – czytamy we wnioskach tego dokumentu.
NIK zauważa jednak, że projekt polityki naukowej państwa nie został przygotowany przez rząd na czas. Mimo to uczelnie zostały zobowiązane do tworzenia strategii rozwoju, które najczęściej opracowano na podstawie nieaktualnych przepisów albo w sposób uniemożliwiający ocenę stopnia realizacji przyjętych celów i zadań – wskazuje NIK.
– Przyznawanie środków subwencją sprawiło, że Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego nie ma pełnej kontroli nad przeznaczeniem przez uczelnie tych środków. W 2020 r. resort ograniczył też zastosowanie algorytmu projakościowego przy przyznawaniu subwencji, przyjmując minimalny dopuszczalny poziom wysokości subwencji, a następnie dokonując jej zwiększeń zarówno z urzędu, jak i na wniosek – zaznacza izba.
Z raportu wynika również, że skontrolowane uczelnie na ogół prawidłowo wydatkowały otrzymane środki publiczne, na podstawie rzetelnie (z wyłączeniem dwóch przypadków) sporządzonych planów rzeczowo-finansowych. – Środki subwencji zostały wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem. Stwierdzono natomiast nieprawidłowe wydatkowanie środków dotacji podmiotowej służącej potrzebom studentów i doktorantów z niepełnosprawnościami (w przypadku dwóch uczelni) – wskazano.
NIK odniosła się też do podziału przez szefa resortu nauki w 2020 r. skarbowych papierów wartościowych o łącznej wartości 212 676 tys. zł pomiędzy dziesięć uczelni publicznych. W ocenie izby dokonał tego „bez udokumentowanych analiz dotyczących ich potrzeb oraz sytuacji finansowej”. Podkreślono też, że minister nierzetelnie dokonał zwiększenia subwencji czterem uczelniom na łączną kwotę 25 mln zł. Kierował się przy tym jedynie poprawką wniesioną przez grupę posłów Sejmowej Komisji Finansów Publicznych w toku prac legislacyjnych nad projektem ustawy budżetowej na 2019 r, która wskazywała konkretne przeznaczenie tych środków – napisano. Izba zauważa, że nie dokonano w tym przypadku wnikliwej analizy faktycznych sytuacji finansowych tych uczelni, z której wynikałyby te potrzeby.
NIK pozytywnie oceniła zainicjowanie i wdrożenie przez ministra nauki dwóch programów skierowanych do uczelni akademickich: „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza” i „Regionalna inicjatywa doskonałości” oraz jednego przedsięwzięcia przeznaczonego dla uczelni zawodowych: „Dydaktyczna Inicjatywa Doskonałości”. – Na szczególną uwagę zasługuje pierwszy z wymienionych programów, którego celem jest podniesienie międzynarodowego znaczenia działalności uczelni. Jednostki uczestniczące w tym programie zostały wyłonione na podstawie rekomendacji międzynarodowego zespołu ekspertów – czytamy w raporcie. (PAP)