Z powodu epidemii w kwietniu i maju spadła liczba niektórych świadczeń, ale patrząc w skali skumulowanych ośmiu miesięcy sytuacja nie wygląda źle – ocenił w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.
Niedzielski przedstawiał na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia informację na temat działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w związku z prognozowanym nadejściem tzw. drugiej fali zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.
Odnosząc się do ustnego uzasadnienia wniosku o tę informację, minister powiedział, że wbrew niektórym opiniom, służba zdrowia działa. – Z pierwszą falą zachorowań, jeśli ją tak nazwać, poradziliśmy sobie dzięki wysiłkowi całego personelu, zaangażowaniu m.in. lekarzy, pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych, ratowników medycznych – ocenił Niedzielski.
Wskazał, że porównując Polskę z innymi krajami w Europie, zarówno pod względem dziennej skali zachorowań w przeliczeniu na 100 tys. obywateli, jak i liczby zgonów, widać, że wysiłki medyczne i organizacyjne, były bardzo skuteczne. Jak akcentował, w Polsce nie było m.in. sytuacji braku miejsc w szpitalach czy respiratorów.
– Jeżeli popatrzymy na faktografię, to rzeczywiście mieliśmy do czynienia z pewnym tąpnięciem działania służby zdrowia w pozostałych zakresach, które będą rzutowały na zdrowie publiczne w najbliższym okresie. Ale był to okres, który w gruncie rzeczy, według naszych danych, ograniczył się do kwietnia i maja. Tutaj rzeczywiście mieliśmy tąpnięcia w zakresie świadczenia usług i specjalistycznych i szpitalnych i przyjęć na poziomie POZ (podstawowej opieki zdrowotnej – PAP) – poinformował minister.
Zaznaczył jednocześnie, że patrząc w skali skumulowanych ośmiu miesięcy sytuacja nie wygląda źle.
– Jeśli patrzymy np. na wydawanie kart DiLO (diagnostyki i leczenia onkologicznego – PAP), to w sierpniu 2020 na poziomie POZ mieliśmy wydanych blisko 7 tys. kart, dokładnie 6999, podczas gdy w roku 2019 w sierpniu tych kart zostało wydanych 6827 – podał.
– Mieliśmy duże redukcje w kwietniu i maju, ale i styczeń i luty, a potem czerwiec i miesiące wakacyjne stanowiły miesiące odbudowy, która powoduje, że w przypadku wielu usług parametry w porównaniu z rokiem 2019 wcale tak dużo się nie różnią – dodał.