Niebezpieczne maszyny i bezmyślność ludzka, czyli wypadki podczas pracy w rolnictwie

Niebezpieczne maszyny i bezmyślność ludzka, czyli wypadki podczas pracy w rolnictwie
Fot. Adminstrator

Zmiażdżona kończyna, przeraźliwy krzyk, narastający ból, krew, rozpaczliwe wołanie: Boże czemu ja, czemu ja!? Potem częste wizyty u lekarzy, powolne dochodzenie do siebie, koszmary nocne i przyzwyczajanie się do nowej rzeczywistości. Wypadki na wsi…

27 wypadków śmiertelnych, w tym jeden w województwie warmińsko-mazurskim. W ponad tysiąc pięciuset wypadkach uszczerbek na zdrowiu był większy niż 5%. Tak wyglądają w liczbach statystyki wypadkowości w rolnictwie… w pierwszym kwartale 2010 roku!  Najczęściej do wypadków śmiertelnych, bo aż 11 razy, dochodziło w wyniku przejechania, uderzenia i pochwycenia przez środek transportu w ruchu. Zważywszy, że sezon na prace polowe dopiero się rozpoczyna, statystyki z pewnością ulegną pogorszeniu.

„Masz chłopie szczęście…”
Było ciepłe majowe popołudnie. W szkole trwały matury, więc mieliśmy wolne. Zamiast wyjść z klasą, postanowiłem zostać w domu i pomóc przy gospodarstwie. Dziś wiem, że tak musiało być. Nie zwiedziłem elbląskiego radia, ale za to mam inną pamiątkę, i to na całe życie.

Pomimo, że od mojego wypadku minęło już siedem lat, pamiętam go, jakby to było wczoraj. Widok dłoni zakleszczonej w sadzarce do ziemniaków, przeraźliwy ból i widok palców, z których na jednym pozostała tylko kość oraz późniejsze oświadczenie lekarza, który widząc bliznę na śródręczu, powiedział: „ciesz się chłopie, że ojciec ma dobry słuch a ciągnik dobry hamulec; masz szczęście, bo gdyby odjechał jeszcze kawałek, nie miałbyś całej dłoni” –  prześladuje mnie do dzisiaj. Każda próba przypomnienia sobie szczegółów przyprawia mnie o mdłości i wymioty, podobnie jak widok sadzarki do ziemniaków i wszelkiego typu ruchomych przedmiotów w gospodarstwie rolnym. Rozpacz szybko minęła, wspomnienia i ślad po tym dniu pozostały.

Artykuł powstał jako ostrzeżenie dla innych, aby nie popełniali tych samych błędów, gdyż nie wszyscy mają zawsze tyle szczęścia. Niech będzie to ostrzeżenie przed zbliżającym się sezonem prac polowych – okresem, który jak co roku, przyniesie kolejne ofiary nieuwagi, lekkomyślności i głupoty nie tylko osób ulegających wypadkom ale także osób im towarzyszących lub bliskich. We wszelkiego typu pracach w rolnictwie znamiennym staje się powiedzenie: zanim coś zrobisz – pomyśl dziesięć razy.

Rolnik – człowiek od wszystkiego
Środowisko pracy rolnika w porównaniu z innymi zawodami jest bardzo specyficzne. Różnorodność prac, które musi wykonywać rolnik, sprawia, że jest on narażony na szereg niebezpiecznych i szkodliwych czynników. Także czas pracy jest nienormowany i często przekracza osiem godzin dziennie. Stres, pośpiech to także czynniki wpływające na wzrost wypadków w rolnictwie, których liczba od lat utrzymuje się na wysokim poziomie.

Rolnik może być w ciągu dnia narażony na kilka lub nawet kilkanaście różnych zagrożeń, co wynika z częstych zmian stanowisk pracy. Różnią się one między sobą charakterem i rodzajem wykonywanych czynności, złożonością techniczną, potrzebną do ich wykonywania/użytkowania wiedzą, wymaganą siłą i sprawnością fizyczną oraz wieloma innymi cechami. Są takie elementy stanowiska pracy  i czynności, w związku z którymi dochodzi szczególnie często do wypadków (np. podwórze, maszyny rolnicze) oraz takie, które przyczyniają się jedynie do pojedynczych wypadków (np. środki ochrony roślin).

Wydaje się jednak, że wśród wielu zagrożeń, największym jest niewystarczająca świadomość zagrożeń wśród rolników. Jak stwierdza dr. inż. Józef Cież z Instytutu Inżynierii Rolniczej Akademii Rolniczej we Wrocławiu, „brak tej świadomości ma także przyczyny historyczne. Przez długie lata rolnicy nie byli objęci żadnym systemem ochrony pracy. Nie mieli więc okazji do udziału w szkoleniach, które między innymi mają za zadanie kształtowanie świadomości zagrożeń i tworzenie kultury bezpiecznej pracy”.

Brak agrotechniki i ergonomii maszyn najczęstszą przyczyną wypadków
– Na rynku jest już dość dużo maszyn, które spełniają wymagania agrotechniczne i ergonomiczne. Jednakże dostęp rolników do tych maszyn jest mocno ograniczony przez słabą kondycję ekonomiczną polskiego rolnika. Rolnicy użytkują więc w znacznej części sprzęt przestarzały, który stwarza znaczne zagrożenia wypadkowe oraz w niewielkim stopniu chroni rolnika przed wpływem szkodliwych czynników występujących w rolniczym środowisku pracy – wyjaśnia dr. inż. Józef Cież.

Dlatego też, jak podają źródła – raporty Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) – najwięcej wypadków ma miejsce przy obsłudze m.in. pilarek tarczowych i łańcuchowych, heblarek, prasy do słomy i siana, rozrzutników do obornika, sieczkarni, sadzarek do ziemniaków, siewników zbożowych, kosiarek, ciągników (przekładni pasowych), śrutowników i rozdrabniaczy okopowych oraz elektronarzędzi.

Do najczęstszych wypadków dochodzi wskutek złego stanu technicznego maszyn, tj. braku osłon i hamulców, użytkowanie maszyn do całkowitego ich zniszczenia, maszyn własnej produkcji, nierzadko wykonanych z części złomowanych, zużytych i „zmęczonych”, a także remontowanie, naprawianie we własnym zakresie, bez znajomości zasad naprawy oraz pracy konserwatorskiej przy włączonej maszynie. Wypadki spowodowane są również: popychaniem materiałów bezpośrednio rękami (zboża w śrutowniku, lub zakleszczonego obornika w uruchomionym rozrzutniku) a także zbyt luźne ubranie, które w połączeniu z nieosłoniętymi wałami napędowymi, chociażby prasy zbierającej lub kopaczki do ziemniaków, niosą niejednokrotnie poważne uszczerbki na zdrowiu lub nawet śmierć.

Wypadki powodowane są również przez samych rolników, którzy wielokrotnie, jak wynika z danych KRUS, popełniają błędy wynikające z własnej mentalności oraz niewłaściwego zachowania się podczas wykonywania pracy, lub nieprawidłowe jej wykonywanie. Istotnym jest również fakt powielania błędów z pokolenia na pokolenie.

Bezmyślność rodziców
W roku 2008  Inspekcja Pracy dotarła ponad 14 tys. gospodarstw rolnych i miejsc prowadzenia prac polowych. Przy wizytowanych pracach polowych i w gospodarstwach pracowało 31,3 tys. rolników i członków ich rodzin, w tym także dzieci, które często znajdowały się w strefie bezpośredniego zagrożenia, np. w pobliżu pracujących ciągników lub kombajnów. Stwierdzono również, obecność dzieci podczas pomagania rodzicom w pracach polowych, w tym także tych zabronionych młodocianym: kierowaniu maszynami rolniczymi, obsłudze maszyn stacjonarnych, załadunku i rozładunku ciężkich bel słomy a także pracy przy preparatach ochrony roślin.

Choć dzieci stanowią  nie więcej, niż 2-3 proc. ofiar wypadków w rolnictwie, są – ze zrozumiałych względów – najbardziej narażone na urazy. Dlaczego do nich dochodzi? Zdaniem inspektorów pracy, rodzicom często brakuje wyobraźni, nie zawsze znają też zasady bezpieczeństwa i higieny pracy w gospodarstwie rolnym, ale przede wszystkim… chcą się pochwalić przed sąsiadami samodzielnością swoich dzieci.

Przypomnijmy więc, że osobie dorosłej, która powierza pracę w warunkach niebezpiecznych nieletniemu poniżej piętnastego roku życia, grozi postępowanie karne.

Po pierwsze, rozsądek!
Nie da się ukryć, że dbałość o zdrowie jest charakterystyczna dla społeczeństw bogatych, a nasi rolnicy muszą na razie dbać o zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb bytowych. Ich zdrowie i bezpieczeństwo znajdują się więc w końcowej części listy potrzeb. Dopóki nie zmieni się radykalnie sytuacja ekonomiczna rolników a także ich upodobania i nawyki, dopóty nie można oczekiwać zmian, a co za tym idzie – poprawy bezpieczeństwa na roli.

Zbliża się okres żniw, czyli dla każdego, kto wychował się na wsi, wiadomym jest, że to czas wytężonej pracy przy zbiorach a potem kolejnych zasiewach. Kombajny zbożowe, ciągniki, przyczepy, prasy, żmijki, śrutowniki staną się na dłuższy okres codziennością dla wielu gospodarstw rolnych. Pracować na „chleb powszedni” będą wszyscy domownicy – w końcu, to niejednokrotnie podstawa bytu rodziny. Pamiętajmy jednak, że bezpieczeństwo jest najważniejsze: chrońmy zdrowie i życie nasze i naszych najbliższych.

Źródło: ppr.pl, krus.gov.pl
Foto:www.bialystok.oip.pl  RS Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 5692

Print Friendly, PDF & Email