Nie marnujemy! Gdyńskie sklepy społeczne wzorem dla innych

Nie marnujemy! Gdyńskie sklepy społeczne wzorem dla innych
Fot. Laboratorium Innowacji Społecznych/archiwalne

Czy polskie „Samorządy nie marnują”? Na razie bywa z tym różnie, choć są pierwsze pozytywne przykłady zapobiegania marnowaniu żywności – w tym w Gdyni. Miasto postawiono jako jeden z przykładów w opublikowanym w ramach specjalnej kampanii raporcie „Rola samorządu terytorialnego w zapobieganiu marnowania żywności”.

Za wzór do naśladowania służą gdyńskie sklepy społeczne, czyli pierwsze w Polsce punkty wsparcia żywnościowego dla osób w potrzebie.

Jak najczęściej (i czy w ogóle) polskie samorządy próbują działać na rzecz ratowania żywności? W niewielkiej skali – tak, bazując na nielicznych wzorcach już podjętych akcji, w tym tych z Gdyni. Na szczęście rośnie też świadomość tego, jak ważnym wyzwaniem jest zatrzymanie gór żywności zalegającej w śmietnikach.

A tej mamy w Polsce sporo, bo każdego roku marnujemy statystycznie aż ponad 4,8 miliona ton jedzenia*. Dużo jest jeszcze do poprawienia, ale jest nadzieja na szybką zmianę.

Badacze: samorządy powinny działać

To część z najważniejszych wniosków płynących z niedawno opublikowanego przez Federację Polskich Banków Żywności raportu, w którym badacze przyjrzeli się urzędom z całego kraju i ich działaniom w tym obszarze. To badanie społeczne sprawdzające stan wiedzy samorządowców i wyróżniające pozytywne przykłady tego, jak odpowiedzialnie podchodzić do gospodarowania zasobami.

Dzięki temu opracowaniu i całej kampanii „#Samorządy nie marnują” miasta, gminy i województwa będą mogły docelowo otrzymać gotowe wskazówki, strategie i rozwiązania, które zatrzymają w lokalnej skali marnowanie żywności – z korzyścią dla wszystkich.

Do tego zresztą zobowiązuje nas też unijne prawo – do 2030 roku wszystkie kraje członkowskie są zobowiązane do redukcji marnotrawstwa aż o połowę. Pora więc działać, nie tylko poprzez organizacje pozarządowe.

– To wielki paradoks, że wyrzucamy tyle przydatnego do spożycia jedzenia, podczas gdy jednocześnie w naszym kraju około 1,6 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie, doświadczając różnych formgłodu. (…) Specjalną rolę w procesie ograniczania strat żywności mają do odegrania samorządy terytorialne, bo temat żywności i żywienia pojawia się w wielu obszarach ich działalności. (…) Mamy nadzieję, że niniejszy raport stanie się przyczynkiem do debaty na temat roli samorządów terytorialnych w ograniczeniu marnowania żywności i przybliży nas wszystkich do rozwiązania tego palącego problemu – czytamy we wstępie do raportu „Rola samorządu terytorialnego w zapobieganiu marnowaniu żywności”.

Dobre praktyki? Gdyńskie sklepy społeczne

Plany to jedno, ale co do tej pory działo się w polskich samorządach w kwestii zapobiegania marnowaniu żywności? Głównie wsparcie finansowe organizacji pozarządowych oraz inne formy wsparcia ich działań, na przykład w zakresie wydawania posiłków dla potrzebujących czy rozdawania paczek, przeważnie bez udziału uratowanej przed zmarnowaniem żywności.

Zaledwie około 34% zapytanych gmin zadeklarowało, że wykorzystują uratowaną żywność za pośrednictwem swoich jednostek (głównie ośrodków opieki społecznej), a 30% – że prowadzi edukację mieszkańców w tej kwestii.

Badacze sięgnęli też po przykłady dobrych praktyk, które już funkcjonują i właśnie w tym kontekście w raporcie pojawia się Gdynia. A konkretniej: gdyńskie sklepy społeczne, czyli pierwsza w kraju inicjatywa, która znacznie pomogła w stworzeniu rozsądnej sieci dystrybucji „uratowanego” jedzenia.

Jak czytamy w treści raportu: „(…) Doświadczenia Gdyni pokazują, że opłaca się utrzymywanie stałego dialogu w sprawach merytorycznych z wyspecjalizowaną organizacją zajmującą się zapobieganiem marnowaniu żywności. Dzięki temu, kiedy pojawiają się nowe wyzwania, sektor pozarządowy może zainicjować innowacyjne rozwiązania, które zmienią się w wieloletnią, satysfakcjonującą współpracę”.

Przypomnijmy, że sklepy społeczne w Gdyni to funkcjonujące dzięki współpracy miasta i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej z Bankiem Żywności w Trójmieście punkty – obecnie dwa, przy ul. Lotników i przy ul. Maciejewicza – do których regularnie trafia żywność m.in. z krótkim terminem przydatności do spożycia.

Fot. Laboratorium Innowacji Społecznych/archiwalne

Osoby, które potrzebują wsparcia mogą przyjść do sklepu społecznego tak jak do zwykłego sklepu i wybrać spośród dostępnych produktów, z jedną różnicą: nie muszą za nie płacić. To sposób na to, aby pomóc stanąć na nogi w trudnej sytuacji szczególnie tym, którzy nie kwalifikują się do otrzymania systemowej pomocy z MOPS. Odegrały też ważną rolę w okresie przyjmowania w mieście większej liczby uchodźców z Ukrainy. Tylko w pierwszym półroczu 2022 roku ze sklepów społecznych w Gdyni skorzystało 1467 osób i przekazały one 33,5 tony żywności.

– Cieszymy się, że pionierskie działanie może zainspirować pozytywne zmiany. Sklepy społeczne to jeden z najlepszych możliwych sposobów zapobiegania marnowaniu żywności, gdyż integruje pomoc dla potrzebujących z bardzo rozsądnym gospodarowaniem zasobami. Jako pierwsi w Polsce, we współpracy z Bankiem Żywności w Trójmieście postawiliśmy na ten pomysł już w 2017 roku i bardzo dobrze sprawdził się on w praktyce. Cały mechanizm funkcjonuje bardzo sprawnie, zgodnie z jego założeniami. Pomoc trafia dzięki temu do osób, które z różnych względów nie mogą liczyć na systemową opiekę lub po prostu borykają się z przejściowymi trudnościami życiowymi, pomagając nam nawiązać z nimi głębsze relacje i trzymać przysłowiową „rękę na pulsie” w razie silniejszego kryzysu i potrzeby interwencji – mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.

Jako inne z przykładów działań samorządów, obok Gdyni, w raporcie wymieniono też m.in. Dąbrowę Górniczą, która z kolei wzięła na siebie rolę koordynatora współpracy organizacji pozarządowych z odpowiednimi podmiotami, np. siecią sklepów. Wówczas dostępna żywność trafia zawsze tam, gdzie jest najbardziej potrzebna w danym momencie, do konkretnej organizacji. Rybnik i Wrocław zajmują się natomiast dbałością o przygotowywanie zrównoważonych posiłków, np. w szkolnych czy szpitalnych stołówkach.

Wśród potrzeb, które mogą zwiększyć skalę ratowania żywności przed zmarnowaniem Federacja Polskich Banków Żywności wskazała chociażby na stworzenie nowych regulacji prawnych (np. rozluźnienie przepisów sanitarnych), większą edukację w samych samorządach i silniejszy nacisk na tę kwestię ze strony administracji centralnej.

Szerzej o problemie marnowania żywności

Raport, w którym wyróżniono Gdynię to element większego projektu – wspomnianej kampanii „#Samorządy nie marnują”, którą Federacja Polskich Banków Żywności będzie realizować aż do października przyszłego roku. Wszystko po to, żeby silniej zaangażować polskie samorządy w jedno z największych wyzwań naszych czasów. Główne założenie to między innymi wsparcie miast i gmin w zakresie tworzenia szerszych strategii związanych z tym tematem. Inicjatywę wspierają środki z rządowego programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.

Z pełną treścią raportu „Rola samorządu terytorialnego w zapobieganiu marnowaniu żywności”, w którym opisano studium przypadku Gdyni można zapoznać się na stronie internetowej Banków Żywności.

* / dane pochodzą z badań zrealizowanych w projekcie „Opracowanie systemu monitorowania marnowanej żywności i efektywnego programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności”, którego liderem była Federacja Polskich Banków Żywności
Print Friendly, PDF & Email