Dziś (10 października) obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, którego tegorocznym tematem przewodnim jest zapobieganie samobójstwom. Warto więc, choć w tym jednym dniu, na chwilę zatrzymać potok swoich codziennych myśli i zwrócić uwagę na innych.
Nawet w naszym najbliższym otoczeniu mogą znajdować się osoby, które chorują, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. Naszym zadaniem nie musi być bezpośrednia pomoc tym osobom, jednak bardzo często nawet w krótkiej rozmowie możemy zauważyć coś niepokojącego. Często bywa tak, że osoby z problemami psychicznymi nie chcą lub boją się zwrócić o pomoc. Strach przed odtrąceniem i wstyd nie pozwalają im zawalczyć o siebie. Jeśli więc zauważymy niepokojące nas objawy u swoich bliskich czy znajomych, powinniśmy reagować.
Warto wtedy pamiętać, że przy odpowiedniej pomocy i wsparciu, zarówno profesjonalistów, np. psychiatry, psychologa czy terapeuty, jak i rodziny i znajomych, każdy ma szansę pozbyć się swoich lęków i odbudować wiarę w siebie. W końcu osoby z zaburzeniami bardzo często prowadzą normalne życie, chodzą do pracy, spotykają się z ludźmi.
Również jak większość ludzi miewają gorsze dni, które nasilają się zwłaszcza teraz, jesienną porą. Zwracajmy więc uwagę, gdy niechęć do wstania z łóżka i wykonywania codziennych czynności trwa zbyt długo, a normalne „nie chce mi się” zaczyna przybierać na sile, sprawiając, że nie wiadomo kiedy każdy dzień staje się bezbarwny i pozbawiony sensu.
Warto zadbać o to, by osoby zmagające się z problemami, nie zostały z nimi same. Dla nich nawet najmniejsze w naszym rozumieniu wsparcie może okazać się kluczowe. Chwila rozmowy czy zwierzeń może być dla nich zrzuceniem ogromnego ciężaru, a samo przebywanie z drugą osobą często dodaje otuchy i podtrzymuje na duchu. Pokażmy więc innym, że nie muszę być ze swoimi problemami sami, mają na kogo liczyć i dla kogo żyć. A rozwiązania, które często przychodzą im do głowy, wcale nie muszą być tymi jedynymi.
Magdalena Wójcik
Fot. pixabay.com
