Nie wyobrażam sobie, by kształcić lekarzy na uczelni, która nie spełnia standardów – powiedziała w czwartek minister zdrowia Izabela Leszczyna. Zrobimy wszystko, by wszędzie tam, gdzie te kierunki powstały, mogły funkcjonować, ale w zgodzie z wymogami – zaznaczyła.
Szefowa MZ uczestniczyła w posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, która opiniowała dla komisji finansów publicznych projekt ustawy budżetowej na rok 2024.
Odpowiadając na pytania posłów minister Leszczyna wskazała, że minister zdrowia nie nadzoruje uczelni wyższych i podkreśliła, że są „oczywiście standardy kształcenia, które uczelnie powinny spełniać”.
– W rozmowie z panem ministrem nauki dowiedziałam się i też o to prosiłam, że minister nauki będzie analizował, czy poszczególne wydziały spełniają te standardy – powiedziała.
– W mojej ocenie nie jest absolutnie celem obecnego rządu zamykanie czegokolwiek. Natomiast będziemy chcieli, mówię trochę za ministra nauki, ale to jest na pewno w interesie nas wszystkich, by uczelnie w określonym czasie te standardy spełniały – dodała szefowa MZ.
Zaznaczyła, że nie wyobraża sobie, by kształcić lekarzy na uczelni, która nie spełnia standardów. – Zrobimy wszystko, by wszędzie tam, gdzie te kierunki powstały, one mogły funkcjonować. Ale tak, jak mówię, standard musi być zachowany – dodała.
Samorząd lekarski od dłuższego czasu sygnalizuje, że w wielu miejscach kształcenie studentów na kierunku lekarskim odbywa się na niewystarczającym poziomie. (PAP)