Kraska: Przygotowaliśmy plany ewentualnej dyslokacji pacjentów

Kraska: Przygotowaliśmy plany ewentualnej dyslokacji pacjentów
Fot. Pixabay

Przygotowaliśmy plany na ewentualną dyslokację pacjentów, abyśmy uniknęli takiej sytuacji, że pacjent nie miałby miejsca w szpitalu, np. w szpitalu w woj. śląskim – powiedział w poniedziałek wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska. Podkreślił, że byłaby to ostateczność.

– Rzeczywiście sytuacja jest dość ciężka w woj. śląskim, mazowieckim, wielkopolskim, czyli w tych dużych województwach, gdzie są duże skupiska ludzkie. To pokazuje, że właśnie te miejsca generują duże ilości nowych zakażeń. Także w przypadkach nowych wykrytych przypadków koronawirusa te województwa także są na czele – mówił w poniedziałek w Programie I Polskiego Radia minister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że to skutkuje tym, że w tych województwach do szpitali trafia więcej osób.

– Przygotowaliśmy plany na ewentualną dyslokację pacjentów, abyśmy uniknęli takiej sytuacji, że pacjent nie miałby miejsca w szpitalu np. szpitalu w woj. śląskim. Tam sytuacja jest o tyle dobra, że uruchomiony zostanie szpital tymczasowy na lotnisku w Pyrzowicach. Będą tam dodatkowe łóżka tlenowe, ale także dodatkowe łóżka respiratorowe, bo tych łóżek rzeczywiście w tej fali potrzeba nam coraz więcej – poinformował Kraska.

Mówiąc o dyslokowaniu pacjentów ze szpitala tymczasowego powiedział, że będzie to ostateczność „do której musimy być przygotowani”.

– Mam nadzieję, że jednak ta fala będzie na takim poziomie, że tych łóżek dla pacjentów z koronawirusem wystarczy, aczkolwiek, widzimy, sytuacja jest naprawdę poważna – zaznaczył Kraska.

Odnosząc się sytuacji epidemicznej w Polsce powiedział, że widać podział Polski na dwie strefy: północ i wschód – gdzie jest zdecydowane bardziej stabilna sytuacja. Południe i zachód – tam przypadków zakażeń jest coraz więcej.

Kraska mówił, że jeśli chodzi o sprzęt, np. o respiratory to „nie mamy żadnych powodów do obaw”. – Ale to nie jest kwestia samego sprzętu. Muszą być osoby, które potrafią ten sprzęt obsługiwać, podłączyć pacjenta i monitorować go na tym sprzęcie. Dlatego staramy się w tych miejscach, gdzie są miejsca respiratorowe zgromadzić jak największą ilość pacjentów, żeby ten personel, także kwalifikowany mógł obsłużyć większą ilość pacjentów wymagających tego respiratora – mówił. (PAP)

Szymon Zdziebłowski
Print Friendly, PDF & Email