Reprezentacja Polski w koszykówce na wózkach ma za sobą Mistrzostwa Europy, które rozegrane zostały w Wałbrzychu. Biało-czerwoni nie sięgnęli po medale, ale pokazali się z dobrej strony.
Apetyty były pewnie nieco większe. Kiedy gra się w roli gospodarza turnieju, to zawsze jest dodatkowa mobilizacja, by przed własną publicznością zaprezentować się jak najlepiej.
W fazie grupowej Polacy pokonali Szwajcarię (79-53) i Austrię (57-48). W trzech pozostałych grupowych meczach to rywale niestety okazali się lepsi. Reprezentacja Niemiec wygrała 79-71, Włosi pokonali Polaków 70-68, a Wielka Brytania zaprezentowała koszykówkę na zupełnie innym poziomie, wygrywając 81-63. Szczególnie dużą dawkę emocji zaserwowało spotkanie ze wspomnianymi Włochami. Po trzeciej kwarcie Polacy prowadzili nawet nieznacznie (55-53). Więcej o fazie grupowej TUTAJ.
Wyniki te pozwoliły na zajęcie 4. miejsca w grupie. W ćwierćfinale czekali Hiszpanie – rywal z najwyższej półki. Po 5 minutach rywalizacji goście prowadzili już 14-3. Po dwóch kwartach Polacy przegrywali 26:38. Trzecia i czwarta kwarta nie zmieniły obrazu gry. Hiszpanie kontrolowali mecz i utrzymywali minimum 10 punktową przewagę. Ostatecznie podopieczni Piotra Łuszyńskiego przegrali 62:79.
Biało-czerwonym pozostała gra o miejsca 5-8. By zagrać o 5. miejsce w hali OSiR Świebodzice trzeba było pokonać Holandię. Pierwszą kwartę pomarańczowi wygrali 14-12. W drugiej to Polacy wyszli na prowadzenie (po 20 minutach było 35-33). Na początku trzeciej kwarty zabrakło koncentracji i w pewnym momencie na tablicy wyników widniał remis. Polakom udało się jednak wyjść na prowadzenie (58-51). Czwarta kwarta to znów dobra gra naszych zawodników, którzy ostatecznie pokonali Holendrów 73-67.
W meczu o 5. miejsce po raz drugi na tym turnieju przyszło grać z Włochami. Po dobrym początku Polaków inicjatywę w meczu przejęli rywale i, sukcesywnie powiększając przewagę, kontrolowali mecz do ostatniej sekundy. To spotkanie nie przypominało tego z fazy grupowej. Rywale byli po prostu za silni i za szybcy, a Polakom brakowało celnych rzutów za trzy punkty, szczególnie w czwartej kwarcie. Po końcowej syrenie na tablicy wyników widniał wynik, z którego mogli się cieszyć Włosi. Polska – Włochy: 72-84.
Złoto powędrowało do Brytyjczyków, którzy w finale pokonali Hiszpanów 77-52. Brąz zawisł na szyjach reprezentantów Turcji, którzy w meczu o trzecie miejsce okazali się lepsi od Niemców (76-65).
Gdy Polscy koszykarze na wózkach walczyli w mistrzostwach Europy, to w Chinach podczas MŚ swoją rywalizację toczyli ich pełnosprawni koledzy (nadal są w turnieju: we wtorek w ćwierćfinale zmierzą się z Hiszpanią). Obie reprezentacje łączy jedno nazwisko: Balcerowski. Starszy (Marcin) reprezentował Polskę w Wałbrzychu, a młodszy (Aleksander) jest w Chinach. Panowie są spokrewnieni – ten drugi jest bowiem synem tego pierwszego.