Na problemy poznawcze na świecie choruje ponad 36 mln ludzi. To przede wszystkim osoby dotknięte Alzheimerem, ale też chorobą Aspergera czy zespołem Downa. Choć nie wynaleziono jeszcze na nie lekarstwa, może im pomóc terapia polisensoryczna.
Na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń wykorzystujących nowe technologie, które mają pobudzić chorych, a przy okazji obniżyć poziom lęku. To nie tylko rozwiązania z zakresu rozszerzonej czy wirtualnej rzeczywistości, ale małe ogrody z kinetycznym piaskiem, które ożywają pod wpływem użytkownika.
– Inner Garden jest to narzędzie terapeutyczne do stymulacji polisensorycznej, czyli angażuje różne zmysły. Pomaga osobom z zaburzeniami funkcji poznawczych, takimi jak choroba Alzheimera, zespół Aspergera czy zespół Downa, obniżyć poziom lęku, a ten jest u nich bardzo wysoki. Trudno im też nad nim zapanować, ponieważ nie można ich tego nauczyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Alain Frey ze start-upu Ullo-World.
Alzheimer Disease International szacuje, że na świecie na choroby otępienne choruje ponad 36 mln osób. Choć na chorobę nie ma jeszcze lekarstwa, pomocne okazują się nowe technologie. Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość pomaga już we wczesnym wykryciu choroby. Testy specjalnego zestawu słuchawkowego HTC Vive i oprogramowania kreującego środowisko wirtualne wykazały, że wirtualna rzeczywistość jest znacznie dokładniejsza niż tradycyjne metody rozpoznania choroby.
Nowe technologie pomagają też walczyć z lękiem, fobiami i uzależnieniami. Dzięki zaangażowaniu kilku zmysłów jednocześnie są znacznie skuteczniejsze. Podobnie działa Inner Garden, który został opracowany jako nowe podejście terapeutyczne do opieki nad zaburzeniami poznawczymi. Urządzenie wygląda jak niewielka piaskownica z kinetycznym piaskiem, lecz dzięki wbudowanemu projektorowi rzucającemu światło na niego, ożywa pod wpływem użytkownika, który może dowolnie kształtować krajobraz, np. góry czy morze.
– Koncepcja urządzenia polega na pełnym zaangażowaniu użytkownika za pomocą trzech zmysłów: wzroku, dotyku – budowanie krajobrazów jest bardzo przyjemnym zajęciem – a także dźwięku, dzięki czemu korzystanie z urządzenia jest bardzo relaksujące. Jeśli w piaskownicy uformowano łąki czy prerie, będzie można usłyszeć śpiew ptaków. Oprócz tego zachęcamy pacjentów do zsynchronizowania swojego oddechu z ruchem wody i fal. Fale działają jak asystent oddychania, dzięki czemu osoba oddycha dużo bardziej świadomie – tłumaczy ekspert.
Multimodalne sensoryczne zanurzenie zmniejsza zaburzenia lękowe, a efekty są długotrwałe. W przeciwieństwie do wirtualnej rzeczywistości nie wywołuje nieciągłości w doświadczeniu. Co więcej użytkownik może wejść w interakcję ze stworzonym krajobrazem. Dzięki połączeniu ogrodu z pasem oddechowym, oddech jest zobrazowany ruchem fal.
– Użytkownik może obserwować swoją interakcję z krajobrazem i oddychać dużo bardziej świadomie, pracować nad swoim oddechem, co prowadzi do obniżenia poziomu lęku, umożliwia pozbycie się natrętnych myśli i pozwala się odprężyć – przekonuje Alain Frey.
Kształtując piasek, użytkownik tworzy żywy, miniaturowy świat. Naturalne elementy ogrodu są połączone z pomiarami fizjologicznymi w czasie rzeczywistym, takimi jak oddychanie. Korzystając z zestawu słuchawkowego Virtual Reality, całość tworzy dedykowaną sesję medytacyjną. Choć urządzenie ma przede wszystkim zadanie terapeutyczne, może być stosowane także jako element walki ze stresem.
Według firmy badawczej Grand View Research w 2025 roku wartość rynku AR i VR w branży medycznej ma przekroczyć 5 mld dol. przy szacowanym tempie wzrostu na poziomie 29 proc.
Źródło: newseria.pl