Jako pierwszy zdobył najwyższy szczyt Gorców

Jako pierwszy zdobył najwyższy szczyt Gorców
Fot. arch. prywatne

25-letni krzeszowiczanin, Wojciech Urbanik na co dzień pracuje w sklepie rowerowym, a w wolnych chwilach realizuje swoje podróżnicze pasje. Choruje na dystrofię typu Duchenne’a, która spowodowała, że od 10. roku życia porusza się on na wózku inwalidzkim. Nie przeszkodziło mu to jednak w tym, by zostać pierwszą osobą z niepełnosprawnością ruchową, która zdobyła najwyższy szczyt Gorców – Turbacz (1300 m.n.p.m).

Skąd narodziła się pasja do podróżowania?

Pasją do podróżowania zarazili mnie rodzice, którzy podczas wakacji i weekendowych wypadów starali się mnie i bratu pokazać ciekawe zabytki i piękno przyrody. Potem zacząłem kibicować bratu, który brał udział w maratonach MTB. Kilka z nich odbywało się co roku na Dolnym Śląsku. Zawsze jeden dzień poświęcaliśmy na zwiedzanie i tym sposobem zauroczył mnie ten region.

W jakich miejscach Pan był? Jakie poleca, a jakie odradza?

Zwiedziłem znaczną cześć Polski, a za granicą Paryż i rejony blisko Polski. W Polsce jest dużo zabytków i miejsc godnych polecenia. Nie jestem w stanie ich wszystkich wymienić. Polecam te, które mnie najbardziej zachwyciły. Z zabytków: Zamek w Kórniku, Pałac w Rogalinie, Pałac i Synagoga w Łańcucie, Drewniane cerkwie i kościoły koło Gorlic, Pałac w Kozłówce, Kościół Pokoju w Świdnicy i Jaworze, Kanał Elbląski, Zamek w Malborku, Muzeum Historyczno-Techniczne Peenemünde. Z obiektów przyrody: Jaskinię Niedźwiedzią w Kletnie, Kopalnię Soli w Wieliczce i Bochni, Wodospad Szklarki, Arboretum Wojsławice. Z miast: Zamość, Świnoujście, Heringsdorf, Busko-Zdrój, Supraśl. Bardzo trudno zwiedza się na wózku równie piękny Sandomierz – żadne z muzeów nie jest dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami, tak jak i przystań, a zajęte chodniki przez ogródki zmuszają do poruszania się po bruku.

Czy Pana zdaniem kwestia dostępności turystyki dla osób z niepełnosprawnościami poprawiła się?

Pod względem dostępności miejsc, jest coraz lepiej, choć niektóre nowe budynki pomimo wytycznych w prawie budowlanym są niedostępne. Często duży problem sprawiają chodniki z wysokimi krawężnikami.

Co by Pan poradził osobom, które chciałyby pójść w Pana ślady. Jak się przygotować, co jest potrzebne…

Konieczne jest wcześniejsze zaplanowanie wyjazdu, zaczynając od poszukiwania odpowiedniego noclegu w przypadku dłuższych wyjazdów. Warto też wcześniej sprawdzić dostępność miejsc, które planujemy odwiedzić na stronach www, w wyszukiwarce albo kontaktując się z obsługą. Często konieczna jest pomoc innych osób w dotarciu do niektórych miejsc.

Fot. arch. prywatne

Czy dużo ludzi odzywa się do Pana z prośbą o sprawdzenie jakiegoś miejsca?

Jest sporo osób, które korzysta z samych opisów. W tym celu powstała moja strona na Facebooku  „Widziane z wózka”. Bardzo dużo osób pisało do mnie też w kwestii wózka hippocampe.

Jest Pan pierwszą osobą z niepełnosprawnością ruchową, która zdobyła Turbacz w Gorcach. Proszę opowiedzieć o przygotowaniach i wrażeniach z wyprawy. Dlaczego wybrał Pan akurat ten szczyt?

Wycieczka była planowana już 2 lata temu, ale covid przekreślił te plany. W tym roku udało zgrać ekipę, termin i pogodę, dzięki czemu marzenie zostało spełnione. Na szczycie czułem ogromną radość. Najtrudniejszy był zjazd i pokonanie kilku błotnych kałuż. Najbardziej podobały mi się widoki na okoliczne szczyty i lasy. To był piękny dzień naszpikowany emocjami i pozytywnymi chwilami. Z pewnością będę go pamiętał do końca życia. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego marzenia. Zrobiliśmy w sumie 22 km i cała wyprawa z przerwą przy schronisku trwała ok. 10 godzin. Nigdy wcześniej nie byłem w Gorcach, a od wielu znajomych słyszałem, że jest tam pięknie.

Jakie ma Pan plany na najbliższy czas?

Wybieram się na wakacje do Nałęczowa. W okolicy planuję zwiedzić tamtejsze wąwozy lessowe, a także Lublin, Dęblin, Kazimierz Dolny, ruiny zamku Janowiec. We wrześniu wybieram się do Kołobrzegu. Na jesień przy dobrej pogodzie planuję kolejne górskie szczyty lub szlaki.

Największe podróżnicze marzenie to….

Zwiedzić Barcelonę.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz filmik z wyprawy.

Turbacz widziany z wózka – YouTube / Exploremore
Print Friendly, PDF & Email