Herman von Balk, założyciel Elbląga - na pomniku czy w niechlubnej pamięci?

Herman von Balk, założyciel Elbląga - na pomniku czy w niechlubnej pamięci?
Fot. Adminstrator

Fundacja Pogezania podjęła starania o renowację fontanny na Placu Słowiańskim w jej przedwojennym kształcie – z rzeźbą założyciela Elbląga na szczycie. Okazją do tego mogłaby  być 100-letnia rocznica ustawienia fontanny, która przypada w roku 2008. Fontanna w czasie ostatniej wojny podzieliła los wielu przedmiotów z metalu – w 1943 r. została przetopiona na broń.

– O tym projekcie już się w ostatnich latach wspominało, teraz trzeba go wreszcie potraktować poważnie. Nie każde miasto ma przecież swojego założyciela, znanego z imienia i nazwiska! Von Balk nie jest w Elblągu w żaden sposób upamiętniony, nie ma nie tylko posągu, ale nawet ulicy, nazwanej jego imieniem – podkreśla Jerzy Zaskiewicz, prezes fundacji. Inicjatywę wspiera gazeta internetowa www. Elblag34.pl, poparcie zadeklarowała też grupa internautów.

Pomysł rzeczywiście nie jest nowy. Pierwszą taką propozycję złożył na początku lat 90-tych pewien dawny mieszkaniec Elbląga, deklarując własne środki na ten cel. W tym czasie miastem rządziła Rada Miejska I kadencji.
Sprawę rozpatrywała Komisja Oświaty i Kultury pod przewodnictwem Ryszarda Tomczyka, znanego literata i malarza. W wyniku głosowania Komisja zaopiniowała wniosek negatywnie, do czego przyczyniło się w głównej mierze stanowisko Przewodniczącego.
Od tego czasu stosunek mieszkańców tzw. „ziem odzyskanych”, do których zaliczono też Elbląg, do historii tych ziem i jej dawnych mieszkańców bardzo się zmienił. Przede wszystkim szerzy się wiedza o ich przeszłości, wydarzeniach, legendach, sławnych ludziach. Nowe pokolenia są w większości wolne od złych uczuć wywołanych traumatycznymi przeżyciami wojennymi. Wielu nowych, powojennych mieszkańców o korzeniach ze stron dalekich od Elbląga, chce poznawać i często kontynuować najlepsze tradycje miejsca swego zamieszkania – swojej nowej „małej ojczyzny”, czując więź z poprzednią społecznością, która to miasto zbudowała.
Jednak propozycja umieszczenia w centrum miasta pomnika Hermana von Balka ciągle budzi kontrowersje. Zapytaliśmy Ryszarda Tomczyka, co dziś o tym myśli. Okazało się, że nie zmienił zdania. Zdaniem pana Tomczyka byłaby to gloryfikacja Krzyżaków, a przecież w 1454 roku sami elblążanie wydali im wojnę. Należy podkreślać przede wszystkim polskie tradycje i pamiątki w Elblągu, a Herman von Balk to Krzyżak,  najeźdźca i pogromca rdzennej ludności, w dodatku wróg Polaków – mówi pan Tomczyk.
Krzyżackie początki Elbląga
Kim był założyciel miasta, które dziś jest naszym domem?
Pochodził prawdopodobnie z Dolnej Saksonii. Musiał dobrze zasłużyć się Zakonowi, bo Wielki Mistrz  mianował go  Mistrzem Krajowym na Słowiańszczyznę.. Korzystając z zaproszenia mazowieckiego księcia Konrada, z niewielką grupą zakonnych rycerzy w 1230 roku przybył do Nieszawy i osiedlił się w podarowanej mu w lenno ziemi chełmińskiej.  Stamtąd rozpoczął podbój Prus. Udało mu się doprowadzić do połączenia Krzyżaków z Zakonem Kawalerów Mieczowych, osiadłym w Inflantach, co znacznie ułatwiło opanowanie tej niezależnej dotąd krainy.
Konrad Mazowiecki liczył na podział łupów i wpływów w kraju Prusów, którego sam nie zdołał podbić. Jednak Krzyżacy  nie zamierzali się z nim dzielić. W powieści „Wiatr od morza” Stefana Żeromskiego jest wspaniała scena kuszenia Hermana von Balka przez diabła w przebraniu pruskiego księcia, który, podobnie jak kiedyś Chrystusa, wywiódł Mistrza na wzgórze i ukazując  urodziwą pruską krainę, obiecał mu władzę nad nią pod warunkiem złożenia pokłonu. Herman ulega pokusie i całuje nogę diabła. Ta wizja niewątpliwie wiele tłumaczy z polskiego punktu widzenia.
Zupełnie inaczej działalność Wielkiego Mistrza oceniana jest w jego ojczyźnie. Herman von Balk tworzył tu nowoczesne, jak na ówczesne czasy, sprawnie zarządzane i kwitnące gospodarczo państwo, które miało stać się podstawą potęgi zakonu. Jedno po drugim zakładał miasta, sprowadzając kupców i rzemieślników z Zachodu, tworzył sieć komunikacyjną. Przybyli na jego zaproszenie rycerze zakładali gospodarstwa rolne. Na ziemiach opanowanych przez Zakon powstawały młyny, eksploatowano lasy i wody.
Starszym bratem Elbląga jest Toruń – pierwsze miasto założone przez von Balka na Powiślu, tego samego ojca mają też Chełmno, Radzyń, Kwidzyn, Kowalewo, Grudziądz, Brodnica.  Miasta i gospodarstwa wspaniale się rozwijały, kwitł handel, rósł dobrobyt mieszkańców.
Wszystko to działo się po trupach miejscowej ludności, która kilkakrotnie wzniecała powstania, krwawo stłumione.
Dla usprawiedliwienia przed światem – czyli chrześcijańską Europą – Zakon jednocześnie budował kościoły i chrzcił pogan, nie licząc się z ich kulturą i tożsamością. Wieści o wspaniałych osiągnięciach Krzyżaków rozchodziły się po Europie i ściągały licznych rycerzy, szukających sławy, a może i sensu życia.
Zakon wyrósł na potęgę militarną i zagroził również Polsce. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło – do dziś jesteśmy dumni ze wspaniałego zwycięstwa pod Grunwaldem. Władza Krzyżaków stała się zbyt uciążliwa także dla elblążan, którzy wraz z innymi miastami zrzeszonymi w Związku Pruskim, w 1454 r. wzniecili powstanie i poddali miasto polskiemu królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi. Z krzyżackiego zamku prawie nic nie zostało.  Elbląg na blisko 320 lat znalazł się w granicach państwa polskiego.
Sąd nad Hermanem von Balkiem dziś
Wracając do Hermana von Balka: z jednej strony mamy więc podstępnego typa, łamiącego traktaty, bezwzględnego i chciwego  najeźdźcę, z drugiej – zdolnego stratega i dyplomatę, świetnego organizatora i zarządcę, niosącego do dzikiego kraju cywilizację i dobrobyt.
Czy taka, lub inna ocena, może mieć dziś znaczenie? Pewne jest to, że to jemu zawdzięczamy budowę pięknego grodu nad rzeką Elbląg, który dziś jest naszą małą ojczyzną. Osobiście oddaję głos za odbudową jego pomnika. Tym bardziej, że Krzyżaków w końcu pokonaliśmy, a  honor nakazuje okazywać wspaniałomyślność pokonanym. Nie powinno też być bez znaczenia, że to dawniejsi elblążanie, potomkowie powstańców z 1454 roku,  postawili mu pomnik blisko 100 lat temu.
  Tresa Bocheńska Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 664

Print Friendly, PDF & Email