Gdynia: Na ratunek Oldze

Gdynia: Na ratunek Oldze
Fot. materiały prasowe

Olga, 41-letnia ratowniczka medyczna oraz ratowniczka WOPR z Gdyni pomoc innym ma bez wątpienia zapisaną w genach. To nie tylko jej praca, ale przede wszystkim ogromna pasja. Sytuacja zmieniła się diametralnie w styczniu 2021 roku. Dziś to Olga potrzebuje pomocy, bo przed nią trudna walka o życie – tym razem własne. Ale tego pojedynku gdynianka nie wygra sama. Żeby wrócić do zdrowia i wciąż móc pomagać innym, potrzebuje przeszczepienia szpiku od niespokrewnionego dawcy.

#UratujRatowniczkeOlge

Olga Łakomska to gdynianka, mama 16-letniego Dustina i narzeczona Karola. Całe życie związana jest z Trójmiastem oraz Wejherowem. Tutaj pracuje, ratując życie innym. Tu też mieszka jej najbliższa rodzina.

Pracę w szpitalu zaczynała 9 lat temu, pierwsze kroki stawiała na oddziale neurologii. Postanowiła kształcić się dalej i została ratownikiem medycznym.

Pomaganie drugiemu człowiekowi od zawsze leży w jej naturze. Wraz z koleżankami i kolegami z zespołu ratownictwa medycznego pomaga potrzebującym pacjentom, dba o bezpieczeństwo oraz zdrowie uczestników imprez masowych i sportowych. Praca odgrywa w jej życiu ogromną rolę. Dla Olgi to nie tylko zawód, ale przede wszystkim pasja, która daje jej poczucie spełnienia. To właśnie od ludzi, których codziennie spotyka na swojej drodze, czerpie energię do działania.

Na początku roku Olga źle się poczuła. Zaczęło się od ogólnego osłabienia, bólu gardła i mięśni. Z czasem było coraz gorzej. Za namową rodziny zapisała się na teleporadę, podczas której lekarz stwierdził, że ma anginę. Leczenie antybiotykami nie pomagało, a stan Olgi się pogarszał. Badania krwi przyniosły niespodziewaną, druzgocącą diagnozę  – ostra białaczka szpikowa. Olga trafiła na Oddział Hematologii Intensywnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie została poddana leczeniu. Tym razem role w jej życiu się odwróciły i teraz to ona potrzebuje wsparcia. A pomóc Oldze może jedynie osoba, której nawet nie zna – niespokrewniony dawca szpiku kostnego.

Pomimo tego, że Olga ma dużą rodzinę, nikt z jej bliskich nie może być dla niej dawcą. Niestety, tylko około 25% pacjentów w Polsce znajduje bliźniaka genetycznego w rodzinie. Dla pozostałych 75% poszukuje się zgodnego dawcy niespokrewnionego – często jedynej szansy na życie. Pośród ponad 1,7 mln osób zarejestrowanych w bazie Fundacji DKMS nie ma aktualnie takiej, która mógłby podzielić się z Olgą cząstką siebie i pomóc jej wrócić do zdrowia.

Żeby zwiększyć szanse na znalezienie dawcy dla Olgi, wystarczy wejść na stronę DKMS, na której można przeczytać historię ratowniczki i dołączyć do bazy dawców szpiku.

Do apelu dołączają ratownicy medyczni, którzy chcą wesprzeć koleżankę w walce z chorobą i zachęcić do rejestracji w bazie dawców. 

Zostań Dawcą szpiku – proces rejestracji

Pandemia zmieniła nasze codzienne życie, a także sposób funkcjonowania Fundacji DKMS. Większość rejestracji odbywa się internetowo. Każda osoba, która chce zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku, może zamówić pakiet rejestracyjny prosto do domu.

Sam proces rejestracji jest bardzo prosty – należy wypełnić krótki wniosek i zamówić pakiet rejestracyjny do domu. W przesyłce znajdzie się formularz, który trzeba uzupełnić, oraz pałeczki do pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka. Ostatni krok to odesłanie pakietu pocztą do Fundacji DKMS. Należy to zrobić w specjalnej kopercie zwrotnej, która jest dołączona do przesyłki. Cała procedura jest bezpłatna, a rejestracja na stronie to zaledwie kilka minut, które mogą komuś uratować życie.

Pamiętaj! Rejestrując się w bazie dawców szpiku, masz szansę pomóc nie tylko Oldze, ale wszystkim podopiecznym fundacji, którzy czekają na bliźniaka genetycznego.

Czy oddawanie szpiku boli?

Istnieją dwie metody pobrania szpiku i komórek macierzystych do transplantacji. W 85% przypadków stosuje się pobranie z krwi obwodowej (procedura przypomina oddawanie krwi). W pozostałych 15% dokonuje się pobrania z talerza kości biodrowej w znieczuleniu ogólnym. Na każdym etapie procedury zadbano o to, aby ból jak najmniej doskierał dawcy. Każde pobranie szpiku lub komórek macierzystych poprzedza kompleksowe badanie. Jeśli ktoś bardzo boi się igieł – powinien rozważyć rejestrację w bazie i to, czy uda mu się przezwyciężyć strach, jeśli okaże się, że ktoś go potrzebuje.

Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie Fundacji DKMS.

Print Friendly, PDF & Email