Wśród podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy są osoby z zespołem Downa. Ponieważ placówka jest zamknięta, jej podopieczni przebywają bądź to w swoich rodzinnych domach, bądź w gdyńskich mieszkaniach wspieranych. Ci drudzy już wczoraj rozpoczęli, wraz ze swoimi terapeutami, przygotowania do przypadającego 21 marca Światowego Dnia Zespołu Downa.
Tego dnia bowiem, co roku, by podnieść świadomość na temat Zespołu Downa, zakładamy dwie różne skarpetki. W tym roku ten gest będzie miał szczególne znaczenie.
Środowiskowy Dom Samopomocy przy ul. Maciejewicza na Obłużu to dzienny ośrodek wsparcia dla dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dzięki prowadzonym tu zajęciom utrzymują i zwiększają swoją aktywność, rozwijając umiejętności niezbędne do samodzielnego życia. Z zajęć wspierająco – aktywizujących, rekreacyjnych i kulturalnych korzysta 65 osób.
– Od ponad tygodnia nasza placówka jest nieczynna dla uczestników, ale my, pracownicy, oczywiście pracujemy. Jesteśmy do dyspozycji rodzin i opiekunów na tyle, na ile w tej sytuacji możemy – informuje Marta Karkowska, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy. – Pozostajemy w stałym kontakcie z rodzinami naszych uczestników. Dzwonimy regularnie by dopytać o zdrowie, o to czy czegoś nie potrzeba. Opiekunowie wiedzą też, że mogą do nas dzwonić gdyby tylko nasza pomoc okazała się potrzebna. Jak dotąd, wszystko jest w porządku. Żadna z rodzin nie korzysta z posiłków interwencyjnych, bo codzienne zakupy zapewniają im np. dojeżdżający członkowie rodzin.
Terapeuci podpowiedzieli też opiekunom, w jaki sposób w czasie społecznej kwarantanny spowodowanej koronawirusem można w domu prowadzić proste zajęcia terapeutyczne – np. w oparciu o znany z ŚDS projekt „Świecie nasz”. To proste ćwiczenia dotyczące pogody, pór roku, zaznajamiające z dźwiękami otaczającej przyrody czy odgłosami zwierząt.
Każdego dnia dwoje terapeutów pełni dyżury w gdyńskich mieszkaniach wspieranych i prowadzą zajęcia z ich mieszkańcami. Wykorzystują pomoce dydaktyczne, które zainteresują większą liczbę osób.
– Na piątek przygotowali zajęcia dotyczące przypadającego 21 marca Światowego Dnia Zespołu Downa – zdradza Marta Karkowska. – Nasi podopieczni wiedzą, że tego dnia zakładamy dwie różne skarpetki; każdego roku w sposób szczególny obchodzimy ten dzień.
Różne skarpetki, symbol dodatkowego, 21 chromosomu, mają zwrócić uwagę na Zespół Downa – zwiększyć jego społeczną świadomość i zachęcić do kontaktów z osobami z ZD.
Jedną z osób, które co roku w ten sposób włączają się w tę akcję, jest Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.
– Wiele osób z Zespołem Downa przy wsparciu rodziny czy terapeutów może funkcjonować dość samodzielnie, dlatego ważne by stwarzać jak najwięcej okazji do ich włączania i uczestnictwa w codziennym życiu – podkreśla wiceprezydent Michał Guć. – Gdyński samorząd prowadzi Środowiskowy Dom Samopomocy, ale też wspiera działania organizacji pozarządowych zapewniających osobom z Zespołem Downa szeroko pojętą terapię czy integrację. W trudnych czasach nasza uwaga zawsze zwraca się ku osobom, którym na co dzień zapewniamy szczególne wsparcie. Dlatego bardzo namawiam: załóżmy dziś różnokolorowe skarpetki, udostępnijmy zdjęcie na portalach społecznościowych. W tym roku osoby z Zespołem Downa swój dzień obchodzą w wąskim kręgu najbliższych. Jestem przekonany, że pokazanie jak wiele osób o nich myśli, będzie ważne i da radość.
Światowy Dzień Zespołu Downa ustanowiono w 2005 roku z inicjatywy Europejskiego Stowarzyszenia Zespołu Downa. Od 2012 roku patronuje mu Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Zespół Downa to częsta choroba genetyczna: zespół wad wrodzonych, które spowodowane są dodatkowym, 21 chromosomem.
Źródło: gdynia.pl
Fot. z archiwum Środowiskowego Domu Samopomocy
