Wystawa Ewy Cieniak „Twarzą w twarz” prezentuje prace powstałe w ciągu ostatnich kilku lat. Wybrane na nią projekty, jak mówi sama artystka „mają przybliżyć odbiorcy to, kim jestem, co jest dla mnie ważne i nad jakimi lękami, obawami, poprzez sztukę, staram się zapanować”.
– A może tylko próbuję te lęki oswoić? Odsłaniam niemal za każdym razem, przy każdym nowym wyzwaniu i projekcie, jakieś swoje miękkie tkanki. Bywa to trudne, okupione wstydem i strachem przed wystawieniem się na, tak zwany, widok publiczny. Bo mimo tego, że używam sztuki jako narzędzia i kryję się za swoją pracą – niemal wszędzie jestem ja. Mimo to, a może właśnie dlatego, niezmiennie uważam, że ma to sens. Stając „twarzą w twarz” z przeszłością, z obawami dotyczącymi przyszłości, z prozą życia i fizjologią teraźniejszości godzę się z niedoskonałościami, pozwalam sobie na słabości i błędy. I to jest, rzec można, metafizyczny aspekt mojej artystycznej podróży. Tymczasem fizycznie i jak najbardziej realnie, namacalnie uwidacznia się to w traktowaniu materii haftu – mówi Ewa Cieniak.
Jak?
Poprzez „niecyzelowanie obrazu”, pewną chaotyczność w nakładaniu warstw nici, pozostawianie ich wiszących końcówek…, ale najbardziej obecne jest to w afirmowaniu i konsekwentnym odsłanianiu lewej strony obrazu i traktowanie jej na równi z prawą. Czasem bywa i tak, że ta lewa strona jest znacznie ciekawsza niż prawa, a na pewno mniej jednoznaczna. Daje większą przestrzeń i pole do interpretacji i refleksji.
Jest coś niezwykłego i symbolicznego w równoczesnym tworzeniu z jednej strony (po prawej) wizerunków czytelnych i „czystych”, podczas gdy w tym samym czasie po lewej stronie z udziałem przypadku powstaje wizerunek podświadomy, chaotyczny, a jednak tak bardzo prawdziwy i uwodzący właśnie tą swoją niedoskonałością i zamiast jednego portretu, powstają dwa wizerunki.
Portret podwójny
Ewa Cieniak traktuje haft jako medium bardzo elastyczne. Przybiera w jej wykonaniu różne formy, czasem malarską, innym razem bardziej graficzną, a jeszcze innym – rzeźbiarską. Ostatnio coraz częściej tworzy instalacje z wykorzystaniem włókien, tkanin i materiałów pochodzących z recyklingu.
Nie zamyka się w jakimś konkretnym stylu przedstawiania. Stale poszukuje i eksperymentuje.
Jest absolwentką Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie, wydziału grafiki warsztatowej. Po kilkunastu latach pracy w agencjach reklamowych powróciła do tworzenia. Obecnie równolegle z tworzeniem własnych autorskich projektów – pracuje nad projektem partycypacyjnym O_KRĘGI, do którego zaprasza kobiety w różnym wieku, z różnych środowisk i miast. Ostatnio wychodzi z działaniami artystycznymi i swoją twórczością w przestrzeń publiczną, miejską i naturę. Stworzyła w podłódzkiej wsi Frydrychów Galerię plenerową „Trzy sarny”. Jest dwukrotną stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W roku 2020 otrzymała stypendium „Kultura w sieci” w ramach którego stworzyła animowany film haftowany pt: „TABULA RASA”. W roku 2021 zrealizowała projekt stypendialny pt: „Panorama miasteczka”, zbiorowy portret mieszkańców Koluszek, jej rodzinnego miasta.
Wernisaż wystawy wraz z oprowadzaniem kuratorskim odbędzie się 30 marca o godz. 18:00. Wystawa potrwa do 7 maja 2023 r. Kuratorka: Emilia Orzechowska.