Zakażenie koronawirusem coraz bardziej przyjmuje charakterystykę choroby sezonowej – taką opinię wyraził dyrektor sanitarny rzymskiego szpitala zakaźnego Francesco Vaia. Dodał, że rośnie odsetek zainfekowanych z lekkim przebiegiem lub bez objawów.
Dyrektor ze szpitala Spallanzani, cytowany przez włoskie media podkreślił, że wzrostowi zakażeń w ostatnim tygodniu towarzyszy znacząca zmiana charakterystyki choroby. Jak dodał, 75 procent osób zakażonych ma lekkie objawy lub nie ma żadnych.
– To potwierdzenie zredukowanej agresywności wariantu Omikron, co już zasygnalizowaliśmy po pierwszych kontaktach z kolegami z RPA i raportach pochodzących z innych krajów europejskich – zaznaczył Francesco Vaia.
Jak ocenił, zmniejszona agresywność Omikrona jest także „dalszym dowodem na to, jak kampania szczepień, wzmocniona przez postęp w podawaniu trzeciej dawki, przyczynia się do tego, że COVID-19 staje się mniej niebezpieczną chorobą”.
Vaia dodał: „Mamy coraz więcej broni do naszej dyspozycji”.
„Musimy – zaznaczył – inwestować więcej w leczenie domowe”.
Ekspert przekazał, że obecnie wariantem Omikron zakażonych jest 14 procent osób hospitalizowanych w rzymskiej placówce i 60 proc. tych, którzy nie trafili do szpitala.
– Te dane zdają się potwierdzać to, że Omikron, jak już zauważono w RPA i Wielkiej Brytanii, ma związek z lżejszym przebiegiem choroby – uważa dyrektor z rzymskiego szpitala, będącego od początku pandemii na pierwszej linii walki z koronawirusem.
W czwartek we Włoszech zanotowano najwyższą dobową liczbę zakażonych: 219 tysięcy. Zmarło 198 osób.