Ekspert: Retencja wód opadowych i oszczędzanie wody w domach – konieczne

Ekspert: Retencja wód opadowych i oszczędzanie wody w domach – konieczne
Fot. Pixabay

Wobec postępującego zużycia wody oraz zmian klimatycznych, niezbędne jest racjonalne podejście każdego z nas; w szczególności konieczne jest retencjonowanie wód opadowych i oszczędzanie wody w domach – podkreślił prof. Józef Górski z UAM w Poznaniu. 22 marca obchodzony był Światowy Dzień Wody.

– Polska należy do krajów o niskich zasobach wodnych. Ilość słodkiej wody powierzchniowej w przeliczeniu na jednego mieszkańca to tylko 1700 m³. Gorsza sytuacja występuje tylko w Czechach, na Cyprze i Malcie. Mamy wprawdzie ponadto wody podziemne, których wielkość szacuje się na ok. 3000 km³, wody te nie wszędzie są jednak dostępne. Wobec postępującego zużycia wody oraz obserwowanych zmian klimatycznych niezbędne jest więc racjonalne i oszczędne ich wykorzystywanie – podkreślił prof. Józef Górski z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, cytowany w informacji przesłanej przez uczelnię.

Prof. Górski przypomniał, że jest to bardzo szeroka problematyka, która powinna obejmować w szczególności retencjonowanie wód opadowych oraz oszczędzanie wody w gospodarstwach domowych.

Jak tłumaczył ekspert, wody opadowe nie powinny spływać bezpośrednio do rzek, lecz powinny być zatrzymywane w systemach naturalnej (np. starorzecza) i sztucznej retencji, co sprzyja również infiltracji wód opadowych do wód gruntowych, które zasilają następnie cieki i jeziora. – Ma to również duże znaczenie w zakresie przeciwdziałania powodziom. W terenach silnie zurbanizowanych i skanalizowanych mogą bowiem występować gwałtowne powodzie, o czym przekonały się kraje Beneluksu w roku 1994; ostatnio w 2021 r. – wskazał prof. Górski.

Retencja wody – kontynuował ekspert – powinna obejmować nie tylko budowę dużych zbiorników zaburzających systemy wodne, ale również systemy małej retencji w zbiornikach i małych ciekach. Ponadto, retencji powinny sprzyjać również właściwie funkcjonujące drenaże melioracyjne, które nie powinny być nastawione tylko na odwadnianie.

– Niezależnie jednak od powyższych działań, władze samorządowe, a także każdy właściciel domu i mieszkania, może przyczynić się do właściwej gospodarki wodnej i oszczędzania wody. Zamiast podlewać ogródki czy trawniki wodą z sieci, lepiej zbudować system nawadniający wykorzystujący w maksymalnym stopniu opady, czyli miękką wodę preferowaną przez rośliny – podkreślił prof. Górski i przypomniał, że taki system może obejmować m.in. zbiorniki na deszczówkę, którą można wykorzystać do podlewania roślin; podziemne zbiorniki szczelne na deszczówkę, którą po odpowiednim przefiltrowaniu można wykorzystać wewnątrz budynku do prania i spłukiwania toalet; skrzynki rozsączające umiejscowione w gruncie, przejmujące wody opadowe spływające z dachów i powierzchni utwardzonych; różnego typu oczka wodne i pasaże obsadzone roślinnością wodolubną; korytka spływowe, kierujące wody opadowe do oczek wodnych.

Jak wskazał naukowiec, jeśli ktoś chce utwardzić teren wokół swojego domu, zamiast go betonować lepiej ułożyć kratownice lub ażurowe kostki z fugami wypełnionymi trawą lub żwirem, co umożliwia wsiąkanie wody. – Asfalt czy kostka brukowa nie są dobrymi rozwiązaniami – przy obfitych opadach woda spływa po powierzchni prosto do kanalizacji – podkreślił.

Prof. Józef Górski przypomniał także, jak ważne jest, aby całe społeczeństwo nabrało dobrych nawyków odnośnie oszczędzania wody. – Trzeba zadbać o to, by nie kapało z kranów i nie ciekło ze spłuczki. Zastąpić należy mycie naczyń pod kranem – zmywarką, kąpiel w wannie – prysznicem, mycie samochodu na działce – wizytą w myjni, w której obieg jest zamknięty. Do nawodnień roślin, szczególnie w ogrodnictwie i sadownictwie, preferowane powinny być systemy pozwalające na bardziej oszczędne zużycie wody (nawodnienia kropelkowe) stosowane w krajach o cieplejszym klimacie – podsumował ekspert UAM.

PAP – Nauka w Polsce
Print Friendly, PDF & Email