Eksperci: mamy jeden z najlepszych systemów finansowania szczepień przeciwko grypie i pneumokokom

Eksperci: mamy jeden z najlepszych systemów finansowania szczepień przeciwko grypie i pneumokokom
Fot. Karolina Grabowska/pexels.com

Dzięki zmianom na liście bezpłatnych leków mamy obecnie jeden z najlepszych systemów finansowania szczepień przeciwko grypie i pneumokokom – powiedzieli w czwartek eksperci.

Specjaliści rozmawiali o tym, jak wyglądają przygotowania do jesiennego sezonu szczepień przeciwko chorobom zakaźnym układu oddechowego, takim jak grypa, pneumokoki i COVID-19.

Przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych prof. Adam Antczak powiedział, że jeśli chodzi o szczepienia przeciwko grypie, to mamy jeden z najlepszych systemów ich finansowania. – W przypadku szczepień przeciwko pneumokokom możemy nawet mowić o modelowym systemie finansowania szczepień i to na poziomie światowym – dodał.

Stało się to możliwe dzięki zmianom na liście leków bezpłatnych. Szczepionki przeciwko grypie są teraz bezpłatne dla dzieci do 18. roku życia, seniorów w wieku powyżej 65 lat oraz kobiet w ciąży. Wszyscy dorośli, w tym rownież pacjenci z gryp ryzyka, mogą natomiast skorzystać z 50 proc. odpłatności tych szczepień.

Bezpłatne szczepienia przeciwko pneumokokom przysługują osobom powyżej 65. roku życia, które mają przynajmniej jedną chorobę przewlekłą, zwiększającą ryzyko ciężkiego przebiegu tej infekcji i poważnych jej powikłań. Chodzi o takie schorzenia, jak cukrzyca, choroby serca, wątroby oraz przewlekła choroba nerek.

– To ogromny postęp, gdyż profilaktyka pierwotna i szczepienia są najskuteczniejszą ochroną przed zakażeniami, szczególnie ciężkimi – zaznaczył prof. Antczak. Wyraził nadzieję, że panel szczepień będzie dostępny w coraz szerszym zakresie, a same szczepienia zostaną uproszczone. – Naszym celem jest aby wszyscy i wszędzie, bez względu na wiek, mogli w pełni korzystać z dobrodziejstwa szczepień, co przełoży się na lepszy stan zdrowia i kondycję populacji – stwierdził.

Zdaniem przewodniczącego OPZChI należy ułatwić pacjentom poddanie się szczepieniem, co powinno wkrótce nastąpić, najprawdopodobniej od 1 października. Zawrócił uwagę, że w tej chwili bezpłatnie można zaszczepić się jedynie w swojej placówce podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Tylko lekarz może wystawić receptę na szczepionkę refundowaną i tylko w ośrodku ZOZ pacjent może być bezpłatnie zaszczepiony (w ramach tzw. stawki kawitacyjnej przysługującej lekarzowi za opieką nad pacjentem).

– Takiej możliwości nie ma farmaceuta w aptece – zaznaczył prof. Antczak. Farmaceuta może wystawić receptę, ale ze względu na obecnie obowiązujące przepisany jej realizacja jest pełnopłatna. Również usługa wykonania szczepienia w aptece jest płatna (jej cena zależy od właściciela apteki lub sieci aptek).

Dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej i prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej wyjaśniła, że są to jedynie kwestie formalne, które najprawdopodobniej wkrótce zostaną uregulowane. Najważniejsze jest, że zwiększa się dostępność do szczepień.

– Jeśli chodzi o szczepionki przeciwko grypie (na najbliższy sezon 2023/2024 – PAP), to są one dostępne w aptekach i czekają na pacjentów. W aptekach na razie jest to usługa komercyjna, najczęściej kosztuje ponad 20 zł – wyjaśniał dr n. farm. Mikołaj Konstanty z Naczelnej Aby Aptekarskiej. Dodał, że Polska jest wzorem europejskim, nawet jeśli szczepionka jest cześciowo odpłatna, bo dzięki temu więcej pacjentów na nią stać. – Jedynie samo podanie jest problemem, bo nie wiemy jeszcze, jak w tym sezonie będzie to wyglądało w ZOZ i aptekach.

Zdaniem dr hab. n. med. Ernesta Kuchara, członka zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, kierownika Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, najważniejsze jest, żeby Polacy chcieli się szczepić przeciwko grypie i pneumokokom. – W sezonie 2022/2023 przeciwko grypie zaszczepiło się jedynie 5 proc. Polaków, a w sezonie wcześniejszym – również zaledwie 7 proc. – wyliczał.

Przyznał to prof. Adam Antczak. – Mamy świetny postęp w zakresie dostępności do szczepień w Polsce. Jedyne kultura szczepień i zaufanie do szczepionek w Polsce są niskie – alarmował przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych. (PAP)

Nauka w Polsce / Zbigniew Wojtasiński
Print Friendly, PDF & Email