Dzień "niewidzialnej" choroby

Dzień "niewidzialnej" choroby
Fot. pixabay.com

24 września (piątek) przypada Światowy Dzień Hipercholesterolemii, będącej przyczyną występowania chorób sercowo-naczyniowych. Hipercholesterolemia, czyli długotrwałe podwyższone stężenie cholesterolu LDL (tzw. złego cholesterolu) to choroba „niewidzialna”. Mimo że dotyczy co drugiego z nas, w większości przypadków wykrywana jest w wyniku pojawienia się pierwszego incydentu sercowo-naczyniowego, takiego jak zawał serca, czy udar mózgu.

– Podwyższone stężenie cholesterolu nie daje żadnych objawów, dlatego też tak dużo osób nie ma świadomości występowania u nich wysokiego stężenia cholesterolu. Niestety, jednymi z pierwszych objawów podwyższonego cholesterolu jest występowanie zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca i/lub udar mózgu. Ale niestety wtedy już jest za późno – cholesterol zrobił swoje w organizmie. Dlatego też, kluczowym elementem leczenia wysokiego stężenia cholesterolu jest edukacja (…) Należy zachęcać do oceny stężenia cholesterolu we krwi. Daje to szansę na wczesne rozpoznanie choroby i zapobieganie/ opóźnianie wystąpienia zawału serca i/lub udaru mózgu – mówi dr hab. n. med. Piotr Dobrowolski, profesor instytutu, Kierownik Samodzielnej Poradni Lipidowej Narodowego Instytutu Kardiologii.

Modyfikowalny czynnik ryzyka

Jak wykazały badania epidemiologiczne – występowanie i umieralność z powodu chorób sercowo-naczyniowych wiąże się ściśle z występowaniem czynników ryzyka miażdżycy. Wśród nich najważniejszą grupę stanowią czynniki takie jak: dyslipidemie (czyli zaburzenia gospodarki cholesterolowej – w tym hipercholesterolemia), palenie tytoniu, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, wiek, płeć, mała aktywność fizyczna i czynniki psychospołeczne.

Co ważne, kontrola stężenia cholesterolu LDL u pacjentów jest jednym z najłatwiej modyfikowalnych czynników ryzyka, których eliminacja wraz z leczeniem farmakologicznym, może poprawić przeżycie, zmniejszyć częstość nawrotów choroby, ograniczyć potrzebę wykonania zabiegów interwencyjnych oraz poprawić komfort życia. Podstawą w leczeniu hipercholesterolemii jest modyfikacja stylu życia – zmiana diety (zmniejszenie spożycia tłuszczów nasyconych, zmniejszenie spożycia cholesterolu) i aktywność fizyczna. W przypadku nieuzyskania docelowego stężenia cholesterolu LDL, mimo zmiany stylu życia, należy włączyć farmakoterapię.

– Wyzwaniem w hipercholesterolemii jest to, by pacjent nie przerywał terapii. Przy kontrolowaniu cholesterolu LDL ważna jest konsekwencja i komfort leczenia, tak aby podawanie leków nie kolidowało z życiem rodzinnym i zawodowym. Dogodne formy terapii, rzadsze podanie i wizyty lekarskie mogą stanowić skuteczną motywację do kontynuowania leczenia. To szczególnie ważne, biorąc pod uwagę fakt, że wśród potencjalnych przyczyn nieosiągnięcia efektu wymienia się m.in.: niechęć pacjenta do leczenia oraz obawę o zdarzenia niepożądane. Ponadto działania profilaktyczne oraz zapobieganie ponownym incydentom sercowo-naczyniowym u pacjentów po zawale lub udarze redukuje ryzyko zgonów i trwałej niepełnosprawności – mówi dr hab. Piotr Dobrowolski, profesor instytutu.

Dzięki rozwojowi medycyny i farmakoterapii możliwe jest istotne poprawienie skuteczności leczenia dyslipidemii w Polsce. Dostępnych jest coraz więcej opcji terapeutycznych, które potencjalnie mogą poprawić zaangażowanie pacjentów i w części zredukować trudności w osiąganiu docelowych wartości stężeń lipidów.

Kiedy zmiana stylu życia nie wystarcza?

W przypadku wystąpienia tzw. hipercholesterolemii rodzinnej, jednej z najczęstszych chorób dziedzicznych (zakłada się że występuje ona u 1 na 200 osób) występuje mutacja w jednym z genów kodujących białka, których zadaniem jest eliminacja cholesterolu z krwi. Podstawowym objawem hipercholesterolemii rodzinnej jest bardzo wysoki poziom „złego” cholesterolu (cholesterolu LDL) oraz występowanie w młodym wieku choroby wieńcowej i zawału serca. Chorują na nią całe rodziny, najczęściej przez wiele pokoleń. Dlatego gdy w rodzinie zostanie zdiagnozowana jedna osoba, ważne jest, aby wszyscy członkowie zostali poddani badaniu przesiewowemu. Dzięki szybkiej diagnostyce i wczesnemu włączeniu odpowiednich leków można uniknąć wielu powikłań oraz wydłużyć życie chorych.

Diagnoza kluczem do podjęcia leczenia

Badania pokazują, że zbyt wysoki poziom cholesterolu całkowitego ma 61% naszego społeczeństwa w wieku 18-79 lat. Większość z nich jest nieświadoma swojego stanu zdrowia (ponad 60%), ponieważ nie bada regularnie poziomu cholesterolu. Zawartość lipidów we krwi możemy ocenić laboratoryjnie, określając tzw. lipidogram. Do przeprowadzenia oznaczenia potrzebna jest próbka krwi osoby badanej. Lipidogram obejmuje poziom cholesterolu ogólnego, LDL (lipoproteina o niskiej gęstości), HDL (lipoproteina o wysokiej gęstości) i trójglicerydów.

Z blisko 18 milionów osób zaledwie 6% pacjentów jest świadomych swojej choroby i stosuje leczenie pozwalające na osiągnięcie docelowych wartości lipidogramu. Obecnie zaleca się rutynowe badanie lipidogramu u wszystkich pacjentów, którzy ukończyli 40. rok życia w przypadku mężczyzn, a w przypadku kobiet przebyły menopauzę lub skończyły 50. rok życia. Tak późne oznaczanie lipidogramu i niewłączanie go do panelu badań okresowych, a także bilansów zdrowia u dzieci może zmniejszyć szansę wczesnego wykrycia ciężkich przypadków hipercholesterolemii.

Wysokie stężenie złego cholesterolu jest odpowiedzialne za tworzenie się miażdżycy w tętnicach, może prowadzić do problemów zwiększających ryzyko chorób serca i udaru mózgu (zwłaszcza choroby niedokrwiennej serca, udaru niedokrwiennego mózgu i choroby tętnic obwodowych) zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet.

Aneta Poznańska
Print Friendly, PDF & Email