Rozluźniając obostrzenia będziemy bardzo pilnie monitorować sytuację, jak zmiany przepisów wpływają na wzrost zachorowań – zapewnił szef KPRM Michał Dworczyk. Wyraził nadzieję, że to nie będzie miało poważnego wpływu i spokojnie będzie można podejmować dalsze decyzje o odmrażaniu kolejnych branż.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował wcześniej w czwartek, że od 1 lutego zostają otwarte sklepy w galeriach handlowych oraz galerie sztuki i muzea, ale z zachowaniem reżimu sanitarnego; zniesione zostają godziny dla seniora. Zaznaczył, że zasady dotyczące działania restauracji, pubów, hoteli i obiektów sportowych pozostają bez zmian.
Dworczyk pytany w Polsat News o łagodzenie ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa zapewnił, że decyzje są wypracowywane „na podstawie rekomendacji ekspertów, m.in. lekarzy, profesorów medycyny zgromadzonych w radzie medycznej przy premierze”.
Dodał, że choć w Polsce sytuacja napawa ostrożnym optymizmem, to nie można zamykać oczu na to co się dzieje w innych krajach. – Musimy również brać pod uwagę, przy podejmowaniu decyzji, sytuację epidemiczną u naszych sąsiadów – zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że w innych europejskich krajach obostrzenia są ciągle „bardzo mocne”. Jako przykład wskazał Holandię, gdzie obowiązuje godzina policyjna, czy Niemcy, gdzie przedłużono lockdown.
Dworczyk zapewnił, że rząd rozluźniając obostrzenia będzie bardzo pilnie monitorować sytuację, jak zmiany przepisów wpływają na wzrost zachorowań. – Mam nadzieję, że to nie będzie miało poważnego wpływu i wtedy spokojnie będziemy mogli podejmować dalsze decyzje o odmrażaniu kolejnych branż czy podejmowaniu kolejnych decyzji – powiedział. – Jestem przekonany, że zrealizujemy cel, który sobie postawiliśmy na początku tego roku, czyli zapanowanie nad pandemią w 2021 roku – dodał.
Dworczyk był pytany dlaczego otwierane są galerie handlowe, a nie na przykład restauracje, i że pojawią się opinie, iż wygrał lobbing dużych zagranicznych firm.
– To oczywiście są jakieś niestworzone historie. O tyle jakby rozumiem, że one powstają, że wszyscy jesteśmy pod bardzo dużą presją stresu, wszyscy są już bardzo zmęczeni, wycieńczeni wieloma miesiącami pandemii i różnych obostrzeń, które obowiązują – odparł.
Zaznaczył, że w restauracji, czy w innych miejscach gdzie spożywane są posiłki ludzie przebywają dłużej i bez maski. – Natomiast jeśli chodzi o sklepy czy galerie handlowe – przemieszczamy się, ten kontakt z potencjalnym zakażonym jest dużo krótszy, a poza tym jesteśmy cały czas w masce – wskazał.
Dworczyk ocenił, że dzięki „samodyscyplinie Polaków i przestrzeganiu przepisów, które rząd szybko wprowadzał”, stosunkowo łagodnie przechodzimy czas pandemii w porównaniu z takimi krajami jak Włochy czy Hiszpania.
Wyraził ponadto nadzieję, że „na tej ostatniej prostej, która nam została do pokonania koronawirusa, też będziemy potrafili być zmobilizowani”. – Potrzebny jest jeszcze ten ostatni wspólny wysiłek. Jestem przekonany, że akcja szczepień doprowadzi do tego, że zapanujemy nad chorobą – powiedział. (PAP)