Dworczyk: Pacjenci przetransportowani z Delhi będą badani na okoliczność tego, z jaką odmianą koronawirusa mamy do czynienia

Dworczyk: Pacjenci przetransportowani z Delhi będą badani na okoliczność tego, z jaką odmianą koronawirusa mamy do czynienia
Fot. Martin Lopez / Pexels

Troje pacjentów przetransportowanych w niedzielę z Delhi do Warszawy będzie leczonych w szpitalu MSWiA w stolicy. Zostaną również poddani badaniu na okoliczność tego, z jaką odmianą koronawirusa mamy do czynienia – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.

W niedzielę ok. godz. 14:30 na Lotnisku Chopina w Warszawie wylądował samolot PLL LOT ewakuujący z Delhi trzy osoby wymagające pilnej hospitalizacji.

Jak informował wcześniej dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski ewakuowane osoby – polski dyplomata z małżonką i czeski dyplomata – zostaną umieszczone w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przy ul. Wołoskiej w Warszawie.

O to, jak wyglądała organizacja ewakuacji pytany był w Polsat News szef KPRM Michał Dworczyk, który powiedział, że w tego rodzaju przedsięwzięcia zawsze zaangażowanych jest szereg instytucji państwowych – Ministerstwo Zdrowia, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, MSWiA, Kancelaria Premiera, Urząd Lotnictwa Cywilnego i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

– Te wszystkie instytucje działają na rzecz tego, by taki lot nietypowy szybko zorganizować, by zabezpieczyć zdrowie i życie pacjentów, którzy będą przyjęci na pokład, żeby zabezpieczyć również załogę i osoby, które towarzyszą pacjentom – powiedział.

Podkreślił, że na pokładzie samolotu są urządzenia, które w razie potrzeby mogą pomóc w podtrzymywaniu życia pasażerów. – Z lotniska ci pacjenci są przewożeni do szpitala. W tym wypadku, zresztą podobnie jak dwa tygodnie temu, jest to szpital MSWiA, tam będą poddani leczeniu i badaniu, m.in. również na okoliczność tego, z jaką odmianą koronawirusa mamy do czynienia – tłumaczył.

Pytany, czy Czechy zwracały się do Polski ws. ewakuacji czeskiego dyplomaty, odparł: „Tak, my współpracujemy z naszymi partnerami, w szczególności z Grupy Wyszehradzkiej, choć nie tylko. I zawsze, kiedy możemy pomagać, to staramy się to robić”.

Jak zaznaczył, Polacy wielokrotnie w historii otrzymywali pomoc z zagranicy, „od naszych partnerów czy to na poziomie rządu, czy to na poziomie społeczeństwa”. – My staramy się dziś być empatyczni i zawsze, gdy to jest możliwe, pomagamy – zaznaczył szef KPRM.

– Przypomnę, że w ostatnich tygodniach pomagaliśmy w testowaniu na Słowacji, udzielaliśmy też pomocy innym krajom, kiedy to było potrzebne czy w grudniu w Boże Narodzenie testowaliśmy nie tylko polskich kierowców tirów, ale tak naprawdę przedstawicieli połowy krajów europejskich, którzy utknęli w Dover – przypomniał.

Pytany, czy są prowadzone obecnie rozmowy w sprawie transportu kolejnych Polaków z Indii, odparł: „Nie, to są oczywiście sytuacje ekstraordynaryjne i nie do zaplanowania, bo dopóki ktoś nie zachoruje i jego stan nie zmusza do tego, by przetransportować taką osobę do szpitala w Polsce, to tego rodzaju działania nie są podejmowane”.

– Dziś mamy kilkudziesięciu pracowników na terenie Indii, mamy nadzieję, że więcej zachorowań już nie będzie. (…) Zabezpieczyliśmy szczepienia dla tych wszystkich osób, więc wierzymy, że więcej do zachorowań nie dojdzie, a jeśli dojdzie, to przebieg tej choroby będzie na tyle łagodny, że nie będzie wymagała ta sytuacja hospitalizacji – wskazywał.

Tylko w ciągu ostatniej doby w Indiach zdiagnozowano 403 738 zakażeń koronawirusem, znów zmarło ponad 4 tys. osób – podały w niedzielę indyjskie władze. Liczba wszystkich osób zakażonych sięgnęła 22,3 mln. (PAP)

Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
Print Friendly, PDF & Email