Drugi dzień Mistrzostw. Na boiskach grad bramek, na trybunach międzynarodowo

Drugi dzień Mistrzostw. Na boiskach grad bramek, na trybunach międzynarodowo
Fot. Michał Stańczyk

Wysokie zwycięstwo Turcji było ozdobą drugiego dnia mistrzostw Europy w ampfutbolu. Mnóstwo goli strzelili również Irlandczycy i Rosjanie, a zaskakująco długo z teoretycznie słabszymi rywalami męczyli się Hiszpanie.

Oczy polskich kibiców skierowane były na boisko Garbarni Kraków zwłaszcza w trakcie meczu Hiszpania – Izrael. Z pierwszym z tych rywali Biało-Czerwoni zmierzą się w środę, a z Izraelczykami dzień wcześniej. Faworyci zwyciężyli 3:0, a w pierwszej połowie strzelili tylko jednego gola. Choć większość meczu przeważali, to jednak skutecznością nie grzeszyli.

Z tą problemów nie mieli za to Turcy. Obrońcy tytułu mistrzów Europy rozbili Gruzinów aż 10:0, a i tak nie pokazali pełni swoich możliwości. – Z powodu pandemii przepadło nam sporo spotkań, więc mecz z Gruzją potraktowaliśmy jako wyrównanie tego czasu, gdy nie mogliśmy rozgrywać sparingów. Dla nas był to właściwie trening, nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego – stwierdził Alican Kuruyamac, który nie ukrywał, że to inne zespoły muszą obawiać się Turcji. – Jesteśmy mistrzami Europy, przyjechaliśmy tu obronić tytuł i wiemy, że jesteśmy silnym zespołem. Szanujemy więc rywali, ale nie boimy się nikogo – dodał turecki ampfutbolista.

Turcy pokazali nie tylko świetną grę, ale również udowodnili, jak ważny w ich kraju jest ampfutbol. Do Krakowa przyjechali nie tylko zawodnicy i sztab szkoleniowy, ale również liczni oficjele i dziennikarze, łącznie z ekipą telewizyjną i wieloma fotoreporterami. Nie mogło zabraknąć również kibiców, którzy w kilkunastoosobowym gronie wspierali ampfutbolistów.

Drugie najwyższe zwycięstwo tego dnia odnieśli Irlandczycy. Pokonali oni Belgów 8:0, a hat-trickiem popisał się James Boyle, który stracił nogę we wczesnym dzieciństwie. Mimo tego nadal grał z rówieśnikami na podwórku, a obecnie jest jednym z najbardziej doświadczonych irlandzkich ampfutbolistów. – Cieszę się ze strzelenia trzech goli, ale nie skupiam się na tym. Chcemy dojść w tym turnieju jak najdalej, a zrobimy to tylko będąc przez cały czas drużyną i na jej dobru się skupiając. Indywidualne osiągnięcia nie mają więc dla mnie znaczenia, zawsze w pierwszej kolejności skupiam się na drużynie – powiedział Boyle.

Fot. Michał Stańczyk

Belgowie zaś na boisku imponowali głównie ambicją, ale podziwiać należy zachowanie ich dwóch kibiców. Przyjechali oni specjalnie na ten mecz, wywiesili flagę i głośno wspierali swoich rodaków. – Przylecieliśmy wczoraj, bo bardzo chcieliśmy zobaczyć naszą reprezentację w mistrzostwach Europy. Bardzo nam się podoba w Krakowie, chcielibyśmy zostać dłużej, ale musimy wracać do Belgii – powiedział jeden z wiernych kibiców.

– Cieszymy się bardzo z faktu, że nie tylko polscy, ale również zagraniczni kibice odwiedzają trybuny naszych stadionów, by kibicować swoim zespołom – podkreślił Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska oraz Europejskiej Federacji Amp Futbol. – To są mistrzostwa Europy, mamy w Krakowie czternaście reprezentacji, za którymi – jak widzimy – podążają również fani. Mamy nadzieję, że kolejne dni turnieju będą dalej obfitowały nie tylko w liczne bramki, ale również w doskonałą frekwencję na stadionach – dodał.

W pozostałych meczach Rosjanie wysoko pokonali Niemców (7:0), a Anglicy nie mieli większych trudności z Gruzją i ograli ją 5:0, choć po przerwie wyraźnie zwolnili tempo.

Środowe mecze ME w ampfutbolu rozgrywane będą już od 10:00 na boiskach Garbarni, a Polacy zagrają z Izraelem o 18:00 na stadionie Prądniczanki. Darmowe bilety będzie można odebrać w kasie przy stadionie od godziny 16:00, bramy zostaną z kolei otwarte o 16:45. Jednocześnie informujemy, że ilość wejściówek jest mocno ograniczona z uwagi na pojemność stadionu Prądniczanki.

Irlandia – Belgia 8:0 (4:0)
Gole: Ruiri Murphy (10 i 15), James Boyle (25+1 – karny, 36 i 42), Kevin Pogarty (25+2), Kevan O’Rourke (35), Patrick Hickey (40)

Grecja – Anglia 0:5 (0:5)
Gole: Michael Chambers (5, 12 i 24), Jamie Tregaskiss (18), Rhyce Ramsden (22)

Turcja – Gruzja 10:0 (6:0)
Gole: Omer Guleryuz (3, 13, 24 i 38), Kemal Gules (8), Serkan Dereli (15, 21 i 29), Okan Sahiner (33), Fatih Senturk (48)

Rosja – Niemcy 7:0 (3:0)
Gole: Magomed Abujew (1), Dimitrij Udałow (14, 41 i 44), Asłambiek Szachbułatow (21), Jurij Płochich (29), Aleksandr Kożakin (31)

Print Friendly, PDF & Email