Dr Zieliński: Obrzęki kończyn dolnych mogą być wskaźnikiem wielu groźnych schorzeń

Dr Zieliński: Obrzęki kończyn dolnych mogą być wskaźnikiem wielu groźnych schorzeń
Fot. cottonbro studio/pexels.com

Nieprawidłowości w obrębie nóg, takie jak obrzęki, mogą być wskaźnikiem wielu groźnych schorzeń. Przewlekła choroba żylna jest tylko jedną z nich – powiedział w rozmowie z PAP dr Adam Zieliński z Polskiego Towarzystwa Flebologicznego.

PAP: Przewlekła choroba żylna w różnym stopniu zaawansowania dotyczy aż połowy dorosłych Polaków. W okresie lata, szczególnie w czasie upałów, ta choroba częściej się ujawnia albo jeszcze bardziej się nasila.

Dr Adam Zieliński: Z pewnością przebywanie w wyższej temperaturze zewnętrznej jest trudniejsze dla naszego układu krążenia, zarówno dla serca, jak i naczyń krwionośnych, w tym przede wszystkim dla naczyń żylnych. Gdy jest gorąco, układ żylny cierpi, bo uczestniczy w termoregulacji.

Na czym to polega?

Naczynia się rozszerzają lub zwężają w zależności od tego, w jakiej temperaturze przebywamy, by utrzymać w naszym organizmie stałą temperaturę. Więcej krwi musi dotrzeć do skóry i dłużej musi ona w niej przebywać. Większa objętość krwi zostaje przepompowana przez skórę i tkankę podskórną. I wtedy mogą się pojawić obrzęki nóg.

Gdzie pojawiają się one najczęściej?

Głównie są to: stopa, staw skokowy i dolna część podudzia, czyli łydki. Zgodnie z zasadą grawitacji im niżej, tym jest gorzej. Bo siła grawitacji ściąga w dół krew i płyny ustrojowe, w tym limfę i chłonkę. Układ żylny musi wykonać ciężką pracę i wypompować krew z dolnej części nóg do góry, najpierw w okolice miednicy, a potem do serca, szczególnie wtedy gdy stoimy lub siedzimy. Zadanie to staje się jeszcze trudniejsze, gdy w otoczeniu jest wyższa temperatura.

Jakie są tego objawy i co najbardziej powinno nas zaniepokoić?

Typowym objawem zewnętrznym jest obrzęk, spuchnięcie. Wcześniej jednak może się pojawić odczucie ciężkości nóg oraz obrzęku. I te dwie dolegliwości należy odróżnić. Obrzęk jest zwykle dobrze widoczny, ale pamiętajmy też o odczuciu obrzęku, bo on też jest niepokojący.

Te dolegliwości są już sygnałem alarmowym, nie należy ich bagatelizować?

Tak, ale warto pamiętać, że obrzęk, czy spuchnięcie, nie zawsze jest objawem choroby. Gdy dłużej pozostajemy w pozycji stojącej lub siedzącej, szczególnie w wyższej temperaturze otoczenia, a na dodatek nie ruszamy stopą lub łydką, przestaje działać pompa mięśniowa, będąca ważnym elementem napędzającym przepływ krwi w żyłach oraz chłonki w naczyniach chłonnych. W takiej sytuacji w zasadzie każda noga spuchnie, nawet u osób zdrowych i młodych.

Na przykład podczas lotu samolotem?

Jeśli podczas dłuższego lotu będziemy tylko siedzieć, to mając nawet najzdrowsze nogi, opuścimy samolot przynajmniej z uczuciem ciężkości nóg, dyskomfortu i zmęczenia. Ustępuje ono dopiero po – jak to mówimy – rozchodzeniu nóg, czyli na skutek aktywizacji pompy mięśniowej w obrębie stopy i łydki. To naturalny, wewnętrzny masaż, najbardziej skuteczny ze wszystkich. Przeciwdziała obrzędowi, jak też go likwiduje.

Podczas lotu samolotem czy w trakcie upałów musimy zawsze pamiętać o tym, żeby choć trochę poruszać nogami.

Najlepiej jest pospacerować, a jeśli nie jest to możliwie przynajmniej zginać palce w dół i do góry, żeby napinać mięśnie w obrębie stóp oraz łydki. Jesteśmy w stanie to robić także wtedy, gdy dłużej siedzimy przy biurku, podczas przeciągającego się zebrania lub konferencji. Trzeba tylko o tym pamiętać, a najlepiej wyrobić sobie nawyk wykonywania tej prostej czynności. Gdy zaczynamy coś odczuwać w nogach, to jest już sygnał alarmowy. Przypomnę, że w obrębie stopy jest kilkanaście drobnych mięśni, rozpoczynających proces wypychania krwi ze stopy i łydki ku górze.

Jak ważny jest spacer, bez względu na pogodę?

Spacer jest zawsze leczący dla uczucia ciężkości obrzęku nóg. Zwykle jest tak, że nogi, które są spuchnięte i ciężkie na skutek pracy czy codziennych czynności, przestają takie być w czasie urlopu, gdy więcej chodzimy po plaży czy w lesie. Nogi mogą być wtedy zmęczone fizycznie, to znaczy bolą nas ścięgna i mięśnie, ale nie ma obrzęku i nie występuje uczucie ciężkości nóg. Podobnie, jeśli w gorącym klimacie spacerujemy i aktywizujemy pompę mięśniową, to nie odczuwamy dolegliwości kończyn dolnych. A pojawią się one nawet u zdrowych osób, jeśli znowu będą zbyt długo siedzieć.

Kiedy powinniśmy się zgłosić do lekarza?

Wtedy, gdy odczuwamy takie dolegliwości, jak uczucie ciężkości oraz obrzęk nóg, a także bóle i częstsze skurcze w obrębie nóg. Niepokojące są poszerzone naczynia w obrębie skóry i tkanki podskórnej, szczególnie te, które pojawiły się nagle, jak też takie z uczuciem pieczenie lub bólu. Bo to też może być sygnał, że przepływ krwi w żyłach nie jest wystarczająco dobry.

A kiedy obrzęk nóg jest niepokojący?

Ten, który jest przetrwały, czyli nie mija po trudnym okresie, gdy pojawił się na przykład w czasie upałów i nie mija po ochłodzeniu się temperatury zewnętrznej, a także nie ustępuje po ćwiczeniach fizycznych i unoszeniu kończyny do góry. Niepokojący jest obrzęk coraz częstszy i dłużej się utrzymujący i gdy jest niesymetryczny – jedna noga bardziej boli i puchnie niż druga.

O czym to świadczy?

Że nie jest to tylko jakaś dysfunkcja, a raczej choroba, prawdopodobnie choroba naczyń. A wynika to z tego, że czasami fundujemy naszemu organizmu zbyt duże obciążenie, z którym on nie może już sobie poradzić. To oczywiście nie dzieje się od razu, trwa jakiś czas, a gdy pojawią się dolegliwości i nie mijają, to powinniśmy skonsultować się z lekarzem i wykonać odpowiednie badania diagnostyczne.

Jakie?

Wykorzystuje się do tego nieinwazyjne i bezbolesne badanie USG Doppler żył kończyn dolnych, by zbadać jak naczynia wyglądają, ale także jak funkcjonują, jaki jest w nich przepływ krwi. Takie badanie proponujemy w ramach naszej akcji pod hasłem „Oglądaj nogi!”. Zwróćmy się przynamniej do lekarza rodzinnego albo do lekarza specjalisty z zakresu chorób naczyń, chirurga naczyniowego, angiologa lub flebologa, aby sprawdzić, dlaczego nasze nogi puchną. Bo nie chodzi tylko o choroby naczyniowe.

A jakie jeszcze?

Obrzękami kończyn dolnych mogą się objawiać schorzenia kardiologiczne, takie jak niewydolność krążenia, jak również zaburzenia funkcji nerek oraz zbyt niski poziom białka w organizmie. A jeśli pojawią się obrzęki w okolicy stawów, to może sugerować występowanie schorzeń reumatologicznych. Nieprawidłowości w obrębie nóg mogą być wskaźnikiem wielu groźnych schorzeń. (PAP)

Rozmawiał Zbigniew Wojtasiński

Źródło: naukawpolsce.pl
Print Friendly, PDF & Email