Depresja to walka ze sobą

Depresja to walka ze sobą
Fot. Adminstrator

Choć powoli się to zmienia, depresja i zaburzenia lękowe to dla wielu osób temat trudny. Laina Morris, znana w Internecie jako Overly Attached Girlfriend, postanowiła przełamać tabu i podzieliła się z internautami swoimi doświadczeniami, zachęcając ludzi do tego, by nie bali się sięgać po pomoc.

Internetowa kariera 28-letniej Amerykanki rozpoczęła się w czerwcu 2012 roku, gdy Laina Morris wzięła udział w konkursie zorganizowanym przez Justina Biebera. Muzyk poprosił fanów o stworzenie odpowiednika jego piosenki „Boyfriend”. W odpowiedzi na wyzwanie Laina nagrała film, który już pierwszego dnia zyskał ogromną popularność (dzisiaj ma 19 milionów odsłon). Postać Overly Attached Girlfriend („nadmiernie przywiązanej dziewczyny”) przypadła do gustu internautom, a kadr z filmu, przedstawiający kobietę z szerokim uśmiechem i niepokojącym spojrzeniem, zapoczątkował serię znanych memów. Kreacja OAG, oparta na satyrycznym ujęciu zazdrości w związku i elementów stalkingu wobec partnera, została wielokrotnie wykorzystana przez innych twórców internetowych. Laina Morris postanowiła rozwijać stworzoną przez siebie postać, nagrała również serię wideo z humorystycznymi adaptacjami znanych utworów muzycznych oraz zaczęła tworzyć inne materiały komediowe. W 2013 roku pojawiła się w corocznym podsumowaniu YouTube Rewind, wystąpiła w programie „Late night with Jimmy Fallon”, była gościem podcastu „The nerdist”, użyczyła również swojego wizerunku na potrzeby współpracy z firmami (m.in. w reklamie Samsunga).

Internautka swoje filmy (których tematyka z czasem znacząco się rozszerzyła) publikowała raz w tygodniu, zaangażowała się w tworzącą się wokół jej kanału społeczność, a swoją sławę przełożyła na działalność charytatywną, prosząc fanów o wspieranie bliskich jej inicjatyw. Z czasem regularność postów zmalała: w 2017 roku Laina opublikowała zaledwie trzy filmy, rok później nagrała wideo, w którym próbowała wyjaśnić przyczyny tego stanu, tłumacząc przerwę w tworzeniu materiałów potrzebą odpoczynku, po czym ponownie zniknęła z sieci na blisko rok.

Kolejny film Lainy okazał się ostatnim. W przesłanym 25 lipca prawie trzydziestominutowym wideo, zatytułowanym „Breaking Up with You…Tube”, otworzyła się przed widzami, opowiadając o tym, dlaczego przestała tworzyć i co skłoniło ją do zerwania kontaktu z internautami. Chciała podziękować swoim fanom za lata wspólnych doświadczeń i wyjaśnić, dlaczego zniknęła bez słowa. W wielkich emocjach Laina wyznała, że w ostatnim czasie miała problemy, z którymi nie mogła sobie poradzić.

– Czułam się zawstydzona i winna temu, że byłam zestresowana, że przytłoczyła mnie praca i wielkie możliwości. Nie rozumiałam, dlaczego nie mogę tego znieść. Przez wiele lat zmagałam się z tym, jak skomplikowana, trudna, a dla mnie wstydliwa jest depresja. Nie rozumiałam tego i byłam wobec siebie bardzo wymagająca – zwierzyła się widzom.

Jej depresja zaczęła się w 2014 roku i z każdą chwilą postępowała, ale youtuberka nie chciała przyznać się do tego sama przed sobą i ukrywała ten fakt przed bliskimi. W 2015 roku zaczęła nagrywać wideo-pamiętnik dla samej siebie, którego urywki – choć było to dla niej trudne – pokazała w filmie, ponieważ uznała, że to, co chce przekazać w swoim pożegnaniu jest ważniejsze od tego, jak czuje się z tymi nagraniami. Dwa lata później zdecydowała, że potrzebuje przerwy. Skupiła się na swoim życiu prywatnym, zmieniła miejsce zamieszkania, a przede wszystkim znalazła wsparcie w walce z depresją. Udała się na terapię, skorzystała również z pomocy psychiatry i zaczęła przyjmować lekarstwa. Jak sama przyznała, podjęcie decyzji o wdrożeniu leczenia farmakologicznego nie było łatwe i miała opory przed braniem leków, nie mogąc zaakceptować tego, że ma problemy natury psychicznej. Przełamała się jednak, bo wiedziała, że musi zadbać o swoje zdrowie.

– To dla mnie ważne, by opowiedzieć o swoich doświadczeniach i uświadomić wam, że depresja jest trudna i boli. Sprawia, że możesz poczuć się jakbyś wariował, bardzo samotnie, masz wrażenie, jakby to nie miało końca. Są wzloty i upadki. Kiedy czujesz się dobrze, może cię to niepokoić, bo nie wiesz, jak długo to uczucie potrwa, a gdy znowu czujesz się źle, myślałeś, że już sobie z tym poradziłeś. Wiem, że każdy przeżywa to inaczej, tak było w moim przypadku – opowiadała.

Laina zauważyła, że było jej łatwiej zaakceptować swoją chorobę i znaleźć siłę do walki dzięki historiom innych ludzi, którzy przechodzili przez coś podobnego.

– Chcę zachęcić każdego widza, który czuje się źle, zmaga się z depresją, zaburzeniami lękowymi czy jakąkolwiek inną chorobą psychiczną, by sięgnął po pomoc. Proszę, daj sobie czas, żeby zaakceptować chorobę i kochaj siebie pomimo wszystko. Możesz mieć wsparcie terapeuty, psychiatry, rodziny i przyjaciół, ale na koniec dnia zostajesz sam ze swoimi myślami. Musisz kochać siebie – zaapelowała do widzów.

Fot. kadr z filmu
Print Friendly, PDF & Email