Tylko godziny pozostały, by 2019 przeszedł do kart historii. Niebawem wkroczymy w nowoczesne lata dwudzieste. Z tej okazji kilka słów od naszego naczelnego.
Jak wynika z numerologii „liczba 20 symbolizuje przebudzenie i niespodzianki. Powoduje, że człowiek przegląda na oczy, budzi się ze snu, otwiera się na Wiedzę. Symbolizuje też duży wpływ intuicji i wyobraźni na podejmowane przez nas decyzje. Jest też Liczbą Życia uwalniającą nas od przyziemnych aspektów rzeczywistości. Jej wibracje sprowadzają niespodziewane wydarzenia rewolucjonizujące nasze życie (w sensie pozytywnym) i powodują wynagrodzenie naszych wysiłków. 20 jest też liczbą sprawiedliwości i medycyny”. Żeby nie było jednak tak kolorowo, to dwudziestka niesie za sobą „ryzyko rozwodu”. Nie muszę chyba nikomu przypominać, że mamy w nadchodzącym podwojoną dwudziestkę.
Tyle „mówią liczby”, skupmy się jednak nad tym co było. Za nami kolejny rok. Dwanaście miesięcy wydarzeń dobrych i złych. Radosnych i smutnych. Pracy i odpoczynku. Dla naszej Redakcji, to rok kolejnej już przeprowadzki (mamy nadzieję, że ostatniej) a także czas ciągłego rozwoju połączonego z poszukiwaniem czasu oraz sił na realizację kolejnych naszych planów. Wierzymy, a zarazem widzimy po statystykach, rozmowach i wiadomościach jakie otrzymujemy, że to co robimy, zdobywa uznanie naszych wiernych Czytelników a także tych, którzy, z każdym dniem do nas dołączają. Tak jak już pisałem w poście na Facebooku z okazji roku funkcjonowania naszej nowej strony internetowej, wszystko co udaje nam się zrealizować, jest sumą: pracy, wsparcia, pomocy, zaangażowania, pasji oraz zaufania wielu osób, z którymi na co dzień mam przyjemność współpracować. I choć nie zawsze się zgadzamy, mamy różne poglądy a czasami nawet przyjdzie nam porzucać w siebie gromami, to najważniejsze, że jesteśmy, trwamy i wspólnie tworzymy coś wyjątkowego. I nie piszę tutaj tylko o pracownikach redakcji, lecz także o załodze całego ERKON-u, bo i oni przykładają swoją rękę do działalności redakcji.
Dziś, choć to dla wielu normalny dzień pracy, to część z nas myślami jest już na wieczornych balach, prywatkach czy zabawach. Są też tacy, którzy planują w spokoju spędzić ten wieczór z najbliższymi z dala od sylwestrowego szaleństwa. Przyczyny tego mogą być różne. Sam jestem doskonałym przykładem na to, że Sylwester jest najlepszą okazją do tylko symbolicznego toastu i to niekoniecznie wtedy, gdy jest już ciemno, a potem pozostaje cisza i spokój domowego zacisza. Tak wiem, mówię jak stary człowiek, lecz uwierzcie mi Państwo, już niebawem zdążę zarwać niejedną noc – szczególnie, że nadchodzący rok, będzie dla mnie bardzo rewolucyjny.
Stąd też sobie jak i Państwu życzę wszelkich pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku i niech przyniesie on wiele radości i pozytywnych zdarzeń. Dziś – bawmy się i świętujmy (najważniejsze by bezpiecznie) a od czwartku, na nowo zapisujmy puste jeszcze karty kalendarza dwa tysiące dwudziestego roku.