Od stycznia 2025 jabłka są oficjalnym owocem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, od lat hitem eksportu i najpopularniejszym owocem w naszym kraju. Jabłka są na fali. Co najistotniejsze, rośnie liczba osób regularne jedzących jabłka. Wzrosła ona „styczeń do stycznia” o 1,3 mln osób, zbliża się do 10 mln.
10 mln to poziom 1/3 populacji, która ma wyrobiony nawyk regularnej konsumpcji. Jest on najwyższy w Europie. Wg. badań Prognosfruit regularnie spożywa jabłka co trzeci Polak (33 proc.) i co czwarty Europejczyk (25 proc.).
Polska jest także największym producentem jabłek w Unii i największym ich eksporterem na świecie.
Z tych wszystkich powodów, w styczniu jabłko zostało oficjalnym owocem półrocznego przewodnictwa Polski w Radzie UE. To powód do dumy i okazja by lepiej zrozumieć „co posiadamy”.
Jabłko wizytówką Polski i hitem eksportu
Już 9,4 mln Polaków (29 proc.) wie/słyszało o tym, że polskie jabłko jest symbolem prezydencji. Ponad 31 proc. Polaków wie/słyszało, że polskie jabłka są eksportowane aż do 74 krajów świata.
Kilka lat temu, w podobnym sondażu, Kantar pytał o gatunki, które warto promować za granicą „jako pochodzące z Polski i będące wizytówką naszego ogrodnictwa”. Jabłko wygrało z wynikiem 63 proc.
Rośnie liczba osób jedzących jabłka regularnie
Polskie jabłka słyną ze swojego smaku i jakości. Cechą charakterystyczną naszego rynku jest bogactwo odmianowe i, jak się okazuje, ilość zaangażowanych konsumentów.
W styczniu 2025 roku jabłka jadło 86 proc. Polaków, to 28,3 mln osób. Wśród nich ponad 9,7 mln to Ci, którzy jabłka jedli regularnie. Ta grupa zwiększyła się „styczeń do stycznia” aż o 1,3 mln.
W styczniu br. 11 proc. Polaków jadło jabłka „codziennie lub prawie codziennie” a kolejne 19 proc. 4-5 razy w tygodniu. W sumie ponad 30 proc. W styczniu 2024 roku 9 proc. badanych jadło jabłka „codziennie lub prawie codziennie” i 17 proc. 4-5 razy w tygodniu. W sumie to 26 proc. populacji. Wzrosty zanotowano w obu grupach.
Każdy powinien jeść jedno jabłko dziennie
Mocną stroną polskiego rynku jest odsetek konsumentów jedzących jabłko codziennie lub prawie codziennie. Wyprzedzamy pod tym względem już także Niemców i Włochów. Poziom 1/3 jest dużym osiągnięciem.
Wspólnym wyzwaniem jest powszechna świadomość, że regularne spożywanie jabłek to prosty sposób na poprawę ogólnego stanu zdrowia. Dokładnie jak w znanym przysłowiu – „Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie”, w wersji oryginalnej An apple a day keeps the doctor away.
– Spożywamy za mało jabłek – powiedział niedawno minister rolnictwa Czesław Siekierski. Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że przeciętnie Polak zjada jedynie 1,5 jabłka na tydzień. – Gdybyśmy wszyscy spożywali przynajmniej jedno jabłko dziennie, to nasz sektor wyglądałby inaczej – zaznaczył będąc w Brukseli. Wyzwanie stoi obok dumy z naszych jabłek.
Mamy modę na zdrowie, a nie jemy owoców
Jabłko to jeden z większych potencjałów żywieniowych. Polska jest jednym z głównych producentów owoców i warzyw w Europie. Jabłek trzecim na świecie. Sama konsumpcja owoców ciągle nie jest naszą mocną stroną.
Owoców jemy w Polsce o 1/3 mniej niż unijna średnia. Mieszkańcy Beneluksu, Francji, Włoch, Austrii, Grecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii – jedzą owoców 2 razy więcej niż Polacy.
Jak to zmienić? Rozmawiać z sadownikami. Poczuć, co posiadamy, co rośnie wokół nas. Kupować tak by każdy domownik mógł zjeść jedno jabłko dziennie. Poznawać nowe odmiany. Mieć swoje ulubione. A Ty, masz ulubione jabłka?