"Biała Gwiazda" pokonuje niepokonanych i deklasuje Everton

"Biała Gwiazda" pokonuje niepokonanych i deklasuje Everton
Fot. archiwum redakcji

Przez trzy dni (20-22 września) we włoskim Sassuolo odbywa się tegoroczna edycja Ligi Mistrzów Amp Futbolu. Nasz kraj reprezentuje Wisła Kraków – trzykrotny mistrz kraju.

Pierwszego dnia zmagań „Biała Gwiazda” na boisko wychodziła dwukrotnie. W inauguracyjnym spotkaniu ich rywalami byli Turcy – ubiegłoroczni triumfatorzy Ligi Mistrzów, niepokonana w Europie od pięciu lat Sahinbey. Niepokonana do dziś!  

Biało-czerwoni kapitalni rozpoczęli zmagania w tegorocznej Lidze Mistrzów, już na starcie zmagań pokonując głównego pretendenta do tytułu turecki Sahinbey i to aż 3:0. Bramki dla Wisły w 21 i 25 minucie zdobywał niezwodny Krystian Kapłon a wynik ostatecznie przypieczętował z rzutu karnego David Mendes.

– Historia wydarzyła się na naszych oczach. Jako pierwszy zespół z Polski pokonujemy drużynę z Turcji! Dotychczas nie udało się to ani żadnemu klubowi ani reprezentacji – nie kryli dumy zawodnicy i sztab „Białej Gwiazdy” po zakończonym spotkaniu.

Dzisiejsza wygrana była wyśmienitym rewanżem za ubiegłoroczną porażkę. Wtenczas w finale Mistrzowie Polski prowadzili już Sahinbey już 2:0, potem długo bronili się w osłabieniu, jednak w ostatnich sekundach meczu stracili wszystko. – Rok temu nie zasłużyliśmy na wygraną, ale tym razem było inaczej – mówi wówczas rozgoryczony Kamil Grygiel.

Festiwal goli z Everton

W drugim spotkaniu, któe rozpoczęło się późnym popołudniem zawodnicy „Białej Gwiazdy” zagrali przeciw angielskiej drużynie Everton. Po porannym zwycięstwie, apetyty zawodników były jeszcze większe, szczególnie, że rywal był już zupełnie inny. Tym razem bramkarz przeciwników biało-czerwonych wyciągał pikę z bramki aż osiem razy. Tym razem na listę strzelców wpisali się trzykrotnie Kamil Grygiel i Krystian Kapłon oraz po jednym trafieniu zapisali na swoim koncie Jakub Kożuch i David Mendes.

Czas na półfinał

Krakowska drużyna była już w finale Ligi Mistrzów dwa razy z rzędu. Dziś zrobiła ogromny krok do tego by zameldować się w finale kolejny raz. Krakowian w fazie grupowej czeka jeszcze jedno spotkanie – z Cork City, które odbędzie się jutro (21 września) o 10:30. Jedno jest pewne drużyna Wisły Kraków jest już pewna awansu do półfinału. Jutrzejsze spotkanie wskaże tylko z którego miejsca, i kogo będzie miała za rywala w drodze do finału.

Print Friendly, PDF & Email