Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podczas przedpołudniowego briefingu prasowego przekazał szczegółowe dane dot. zakażeń koronawirusem. Jak wskazał, na wynik pozytywnych wyników testów w województwach mazowieckim i małopolskim duży wpływ miały miasta – Kraków i Warszawa.
Rzecznik resoru zdrowia odniósł się miedzy innymi do ilości wykonanych w ciągu ostatniej doby badań. W laboratoriach wykonano ich niemal 44 tysiące.
– Muszę nadmienić, że to nie jest graniczna możliwość polskiego systemu testowania, bo w tej chwili możemy wykonywać w granicach 70 tysięcy testów, a jeżeli będzie taka potrzeba, to tą możliwość testowania zwiększymy – zaznaczył Andrusiewicz.
– Dość niepokojąco wygląda sytuacja w dwóch województwach, w których mamy największe miasta polski, czyli województwo mazowieckie – ponad 1100 zakażeń i woj. małopolskie również ponad 1100 zakażeń. Muszę przy tym powiedzieć, że na te wyniki rzutują stolice tych województw. Mazowsze to jest w granicach 720 z samej tylko Warszawy, natomiast w Małopolsce samych zakażeń z Krakowa to jest 499 – przekazał rzecznik.
Jak wskazał, są też inne duże miasta z dużą ilością zakażeń – Poznań (ponad 100 przypadków) czy Łódź (blisko 150 przypadków).
– Codziennie więc potwierdza nam się ta teza, że teraz to też duże miasta rzutują na te dobowe wyniki – wskazał Andrusiewicz. – Dlatego tak istotne jest, żebyśmy w tej przestrzeni miejskiej, przestrzeni publicznej stosowali zasady dystansu społecznego oraz nosili maseczki – dodał.
Jak zaznaczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia niemal 60% skierowań na badania w kierunku koronawirusa zlecanych przez lekarzy POZ kończy się wynikiem pozytywnym.
Andrusiewicz przypomniał także, że w tej chwili liczba dostępnych respiratorów dla pacjentów chorujących na COVID-19 wynosi 1020 (zajętych jest 467).
W ubiegłym tygodniu przez Adama Niedzielskiego podjęta została decyzja o wydaniu z Agencji Rezerw Materiałowych 304 respiratorów dla szpitali drugiego i trzeciego poziomu. W tym tygodniu z ARM wydano 304 respiratory dla szpitali pierwszego poziomu (dla szpitali powiatowych).
– Ten bufor w Agencji Rezerw Materiałowych nadal jest, więc tu sprzęt nie jest żadnym zagrożeniem – uspokaja Andrusiewicz. – Na pewno naszą troską jest to, żeby personel medyczny towarzyszył temu sprzętowi. I tu teraz wszystkie nasze działania koncentrują się też na tym, żeby zapewnić personel do każdego stanowiska respiratorowego, żeby na oddziałach intensywnej terapii nie brakowało zarówno lekarzy jak i pielęgniarek, bo wspólnie z konsultantem krajowym ds. anestezjologii podjęliśmy decyzję o szkoleniu dodatkowego personelu pielęgniarskiego do opieki nad pacjentami na oddziałach intensywnej terapii.
Andrusiewicz przekazał także, że obecnie działa 460 punktów drive-thru.
Rzecznik był też pytany o kwestię strefy czerwonej i przekazał, że jutro w tej strefie znajdzie się najprawdopodobniej ponad 100 powiatów, w tym duże miasta.
Podczas konferencji padły także pytania dotyczące ewentualnego zamknięcia cmentarzy 1 listopada lub scenariusza, w którym 2 listopada byłby dniem wolnym od pracy, tak by na cmentarzach nie było zbyt dużego tłoku.
– Jeżeli mamy trzydniowy weekend, to to raczej skłania Polaków do dość gremialnych wyjazdów – zaznaczył Andrusiewicz. Dodatkowy dzień wolny – jego zdaniem – nie przysłuży się rozłożeniu ilości osób odwiedzających cmentarze, a jedynie skłoni jeszcze bardziej Polaków do wyjazdów.
– To, co w tej chwili możemy robić, jeszcze przed podejmowaniem jakichkolwiek decyzji, to apelować do Polaków, żeby rozłożyć te wyjazdy na tydzień przed i na tydzień po (Wszystkich Świętych – red.). Na chwilę obecną nikt nie przewiduje zamykania cmentarzy – mówił dziś rzecznik MZ.