Od dawna toczy się głośna dyskusja na temat bezpieczeństwa szczepionek. Przeciwnicy sztucznej immunizacji argumentują, że zawierają one szkodliwe dla organizmu metale ciężkie. To jednak mit – stosowane szczepionki nie stanowią zagrożenia dla zdrowia.
Dyskusja na temat szkodliwości szczepień ma swoje początki w latach 90. XX wieku. Wtedy to brytyjski naukowiec Andrew Walkefield połączył zachorowania na autyzm ze stosowaniem szczepionek MMR. Jak się później okazało, jego badania zostały przeprowadzone nieprawidłowo, a sam lekarz stracił prawo do wykonywania zawodu. Jednak ziarno niepewności zostało zasiane, a kwestia szczepień ochronnych do dziś wywołuje w społeczeństwie wielkie emocje.
Teoria o powiązaniu autyzmu ze szczepionkami MMR stała się głównym argumentem przeciwników szczepionek, tuż obok przesłanki, że zawierają one szkodliwe dla organizmu metale ciężkie. Zawarte w szczepionkach substancje konserwujące, które chronią je przed rozwojem pleśni i szkodliwych bakterii, występują w niskich stężeniach i nie mają wpływu na zdrowie. Emocje budzi tiomersal – dodawany także do kosmetyków związek mający właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Tiomersal, czyli etylortęć, mylony jest z toksyczną i kumulująca się w organizmie metylortęcią. Naukowcy przebadali również związek tiomersalu z ryzykiem rozwoju autyzmu. Potwierdzono, że substancja nie ma wpływu na ryzyko zaburzeń neurorozwojowych.
Sam zabieg bywa nieprzyjemny, ale nie jest bardziej bolesny niż zwykły zastrzyk. Wszystkie szczepionki przechodzą szereg testów i badań klinicznych, przeprowadzanych przez niezależne instytucje, wskazywane przez organy państwowe. Niektóre szczepionki mogą powodować niepożądane reakcje organizmu o łagodnym przebiegu, jednak ryzyko wystąpienia ewentualnych odczynów poszczepiennych jest niższe niż ryzyko związane z zarażeniem ostrą chorobą zakaźną. Należy mieć też na uwadze, że według specjalistów nieszczepienie dzieci może doprowadzić do utworzenia tzw. łańcucha epidemiologicznego, zagrażającego całej populacji . Im więcej osób poddano szczepieniom, tym większa jest „odporność tłumu” – brak tej ochrony może doprowadzić do wybuchu epidemii.
Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy szczepień muszą pamiętać, że w Polsce większość szczepień jest obowiązkowa. Temat immunizacji budzi kontrowersje i zrozumiały z punktu widzenia rodzica lęk. Rodzice, którzy mają wątpliwości związane ze szczepieniami, powinni szukać informacji w sprawdzonych źródłach lub skonsultować się z lekarzem. Ważne jest, by przy podejmowaniu decyzji nie kierować się emocjami.
Źródło: zaszczepsiewiedza.pl
oprac. MS Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 17448
