„Zawód fizjoterapeuty jest zawodem z powołania”

„Zawód fizjoterapeuty jest zawodem z powołania”
Fot. Mateusz Misztal

Wykonują trudną i wymagającą pracę. Fizjoterapeuci, bo o nich mowa, rozpoczęli protest pod hasłem „Maj bez fizjoterapeuty”. Jak podkreślają, chcą powiedzieć „jesteśmy” i zwrócić uwagę na problemy dotykające tę grupę zawodową. O swojej pracy, zarobkach, proteście i szansach na zmiany w finansowaniu zabiegów fizjoterapeutycznych opowiedzieli nam pracownicy i dyrekcja Samodzielnego Publicznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Terapeutyczego dla Dzieci i Młodzieży w Elblągu.

W skali kraju jest ich około 60 tysięcy. To oni stoją za powrotem do sprawności osób po wypadkach i urazach, to oni wykonują żmudną rehabilitację z osobami z niepełnosprawnością, starając się swoją pracą poprawić ich sprawność.

– To jest bardzo odpowiedzialny zawód. Nie chcę go porównywać do innych zawodów, bo wiadomo, że każdy ma inną specyfikę. Poświęcamy bardzo dużo swojego czasu, angażujemy też swoje emocje, dzięki temu nawiązujemy bardzo dobre relacje. Nasi pacjenci są bardzo zadowoleni. Jesteśmy takim Ośrodkiem, który zajmuje się przede wszystkim dziećmi. Musimy też inwestować w siebie, w szkolenia. Pracuję w tym zawodzie 17 lat i mam niewielkie wynagrodzenie, nie mam też możliwości, by postarać się o dodatkowe szkolenia z własnych środków – mówi Edyta Śliwińska. – Gdy zaczynałam przygotowywać się do pracy w tym zawodzie, to te godziny pracy były nieco krótsze. Dziś jest to wydłużane. Obecnie eksploatacja naszego ciała jest duża, pojawiają się później problemy ze stawami.

– Zawód fizjoterapeuty jest zawodem z powołania, szczególnie w przypadku nas, pracujących w Ośrodku dla dzieci. Wymaga od nas dużego nakładu pracy, ciągłego dokształcania i doszkalania, musimy też poznawać nowinki z dziedziny rehabilitacji. W naszej dziedzinie sytuacja jest bardzo dynamiczna. Pracujemy w pozycjach wymuszonych, niestandardowych. Po dwudziestu kilku latach pracy to ciało cierpi i wychodzą wtedy takie dysfunkcje, które nabyłyśmy, pracując z dziećmi na materacu – podkreśla Małgorzata Skiba. – Nie narzekamy, absolutnie, lubimy swoją pracę i dlatego tu jesteśmy – dodaje. I zaznacza, że od 22 lat pracuje jako fizjoterapeuta.

Protestem „Maj bez fizjoterapeuty” chcą zaznaczyć swoją obecność i zwrócić uwagę na problem niskich zarobków, a także sposobu finansowania zabiegów fizjoterapeutycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, które jest stosunkowo niskie. W minionym roku na fizjoterapeutów w drodze ustawy nałożono też dodatkowe obowiązki. – Chcielibyśmy, by troszkę doceniono nasz wkład w to, że dzięki nam, dzięki naszej pracy, jesteśmy w stanie przywrócić pacjentów po różnego rodzaju urazach i wypadkach do czynnego życia – zaznacza Małgorzata Skiba.

Wynagrodzenie minimalne obecnie wynosi 2 250 złotych, a średnie 3 395,63 zł (kwoty brutto). Obecny poziom płac sprawia, że wielu młodych ludzi nie chce wykonywać tej pracy, a jeśli już, to za granicą. Jak podkreślają pracownicy SPOR-T, dużo zależy od NFZ, bo jeśli kwota refundacji się nie zmieni, to nie wzrosną też płace. I jak dodają, w ciągu całego dnia pracują z 14 pacjentami. Podkreślają też, że lubią swoją pracę. Nie chcą swoim protestem zaszkodzić pacjentom i nie odejdą od nich.

Wczoraj pracownicy w ramach protestu solidarnie oddali krew. Jego forma była więc bardzo łagodna i sprawiła, że jednocześnie można było komuś, kto może krwi potrzebować, pomóc. Jednym z postulatów protestujących jest podniesienie poziomu płac.

– Niemal w całości jesteśmy finansowani ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Prawie 90% naszej działalności to rehabilitacja medyczna. Finansowanie świadczeń nie uległo zmianie od 2009 roku. Wtedy to cenę punktu rozliczeniowego ustalono na poziomie 1,05 zł i od tamtej pory wysokość tego rozliczenia nie uległa zmianie – mówi Joanna Drewnowska, dyrektor Samodzielnego Publicznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Terapeutyczego dla Dzieci i Młodzieży w Elblągu. – Sytuacja takich jednostek jak nasza z roku na rok pogarsza się. Niemal 80% przychodów przeznaczam na pensje pracowników. Z pozostałych 20% muszę opłacać wszystko to, co związane jest z utrzymaniem jednostki, a więc utrzymanie budynków, dbałość o to, by było w nich ciepło, czysto, żeby były właściwie oświetlone, by tam, gdzie jest to możliwe, był przeprowadzony remont.

Wycena przez NFZ poszczególnych rodzajów zabiegów w pomieszczeniu, które spełnia wszelkie normy sanitarno-epidemiologiczne, oscyluje w okolicach kilku złotych (3,15 zł – 6 zł). Najwyżej wyceniona jest 30-minutowa indywidualna praca fizjoterapeuty z pacjentem z niepełnosprawnością lub zagrożonym niepełnosprawnością. Wycena tego świadczenia wynosi 25 punktów po 1,05 zł, co daje łącznie 27,50 zł.

– Gdy te lata były troszeczkę lepsze, dbaliśmy o rozwój naszych pracowników. Zawsze, na tyle na ile mogłam, wspierałam swoich pracowników w udziale w kursach, szkoleniach. Zależy nam bowiem na tym, by pacjent w naszej placówce miał świadczenie na jak najwyższym poziomie. W tej chwili już nie jestem w stanie, odmawiam pracownikom, którzy wnioskują o dofinansowanie udziału w kursie czy szkoleniu – zaznacza Joanna Drewnowska. – To będzie najszczęśliwszy dzień w moim życiu, gdy będę mogła swoim pracownikom dać podwyżki. W tej chwili każda podwyżka znacząco pogorszy naszą sytuację finansową. By rozmawiać o zwiększeniu wyceny refundacji świadczeń, kilkukrotnie spotykałam się z dyrektorem Zakrzewskim [dyrektorem Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Olsztynie – red.]. Natomiast pan dyrektor przekazuje mi informacje, że jego decyzje zależą od wytycznych centrali NFZ. I decyzja o podwyższeniu wysokości świadczenia w skali kraju, powinna być podjęta tam.

W elbląskim Ośrodku działają: Poradnia rehabilitacyjna dla dzieci i młodzieży, Poradnia wad postawy, Poradnia logopedyczna, Ośrodek rehabilitacji dziennej dla dzieci oraz Poradnia neurologiczna dla dzieci. Świadczenia udzielane są w Elblągu, a także w filiach w Pasłęku i Nowym Dworze Gdańskim. SPOR-T w ośrodku dziennym swoją opieką w zakresie rehabilitacji dzieci z zaburzeniami w wieku rozwojowego obejmuje 385 pacjentów od narodzin do 18 r. ż. (Elbląg i Pasłęk), a w zakresie fizjoterapii ambulatoryjnej ok. 1860 osób (Elbląg, Pasłęk, Nowy Dwór Gd.).

Print Friendly, PDF & Email