Zanim zapytasz...

Zanim zapytasz...
Fot. Adminstrator

Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi, jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź.

Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu, pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka – starszą kobietę.

Zbliżył się do niej i zapytał: Pani Jones, czy pani mnie zna?

Kobieta odpowiedziała:

Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim
rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem,jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego,
że nigdy nie będzie nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak,znam Pana.

Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą stronę sali, pytając:
Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?

Kobieta znów rozpoczęła tyradę:
Tak, również znam pana Bradleya odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym. Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go.

Pełnomocnik obrony zamarł.

Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i, stonowanym, cichym głosem, powiedział:

Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu na krzesło elektryczne.

Znalezione w majlu :)

Portret ”Starsza pani” pochodzi ze strony internetowej http://www.unikalni.pl/photos/Starsza-pani1557.jpg  Red. Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 4455

Print Friendly, PDF & Email