Wojewódzki Program na rzecz Osób Starszych pod lupą elblążan

Wojewódzki Program na rzecz Osób Starszych pod lupą elblążan
Fot. Adminstrator

Geriatryczna opieka zdrowotna, sprawna informacja, szeroki front sojuszników, przeciwstawianie się dyskryminacji – to najważniejsze potrzeby zgłoszone podczas elbląskiej debaty

Jakie bariery trzeba będzie pokonać, jakie wyzwania staną przed realizatorami „Wojewódzkiego programu na rzecz osób starszych na lata 2009 – 2013”? Na te i wiele innych pytań próbują odpowiedzieć uczestnicy debat panelowych organizowanych przez Federację Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSA. 15 grudnia br. w Elblągu odbyło się trzecie (po Ełku i Olsztynie) spotkanie poświęcone wdrażaniu nowo powstałego programu. Organizatorzy zaprosili wszystkich zainteresowanych elblążan.

W sali audytoryjnej Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego w Elblągu stawiły się reprezentacje najbardziej zainteresowanych – organizacji seniorskich i działających na rzecz tego środowiska oraz zakładów leczniczych dla przewlekle chorych i wspomagających, a także przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych, dyrektor elbląskiej delegatury Narodowego Funduszu Zdrowia, przedstawicielka Urzędu Marszałkowskiego z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Olsztynie oraz reprezentacja Uczelni udzielającej gościny przedsięwzięciu. Zabrakło przedstawicieli elbląskiego samorządu i jego jednostek organizacyjnych.  

W pierwszej części przewidziano przedstawienie projektu (Teresa Bocheńska z ramienia ERKON) oraz panel z udziałem zaproszonych gości, prowadzony przez Bartłomieja Głuszaka prezesa Federacji FOSA. Druga część spotkania miała być poświęcona dwóm wybranym aspektom, tj.: Wojewódzkiej Radzie Seniorów oraz realizacji jednego z celów szczegółowych, mianowicie  wsparcia osób starszych funkcjonujących samodzielnie w swoim środowisku, poprzez tworzenie sieci placówek działających na rzecz osób starszych (m.in. dzienne domy pobytu, kluby, świetlice).

Wojewódzki Program

Przedstawienie Programu przekracza ramy tego artykułu, odsyłamy więc do dokumentu dostępnego w Internecie na naszej stronie internetowej [url]http://www.razemztoba.pl/index.php?NS=srodek&nrartyk=3146[/url]. Szersze omówienie opublikujemy w miesięczniku „Razem z Tobą” oraz ostateczną, pełną wersję w Internecie (jeśli uległaby jeszcze zmianie), po uchwaleniu go, co ma nastąpić jeszcze w tym roku.

Tymczasem w największym skrócie:
Program zawiera analizę obecnej sytuacji oraz prognozy i propozycje konkretnych rozwiązań w 4 głównych obszarach: Infrastruktura, Aktywność, Zdrowie, Świadomość społeczna.
W czasie przygotowywania programu poruszano m.in. tak trudne tematy jak medyczna opieka geriatryczna, tzw. mieszkalnictwo chronione dla osób starszych – alternatywa dla instytucjonalnych form opieki czy tworzenie otwartych osiedlowych klubów (blisko miejsca zamieszkania!) służących kontaktom społecznym i stwarzającym możliwość samorealizacji w różnych dziedzinach, tworzenie centrum dla seniorów, w którym byłaby dostępna wszelka potrzebna informacja, a także pośrednictwo pracy dla osób starszych.

Program jest nowoczesny, szeroki i innowacyjny nawet w skali kraju. Obejmuje wszystkie najważniejsze obszary życia, jest rozpisany na wiele szczegółowych zadań i wskazuje ewentualne źródła finansowania. Przewiduje też udział wielu realizatorów. Nad jego utworzeniem pracowali przedstawiciele ponad 50 różnych podmiotów, a w konsultacjach uczestniczyło ponad 100 organizacji i instytucji.

Teresa Bocheńska podkreślała, że Program powstał w samą porę, bo tylko do roku 2013 będą nas wspierać pomocowe fundusze Unii Europejskiej. Przez ten czas – jak przekonywała – jest spora szansa wiele zrobić aby zapisy programu nie pokryły się kurzem w szufladach.

Panel optymistyczno-sceptyczny

Panel dyskusyjny „Wdrażanie Wojewódzkiego Programu na rzecz Osób Starszych – wyzwania i bariery” prowadził Bartłomiej Głuszak, prezes Federacji FOSA. Zaproszenie do debaty przyjęli: Anna Szyszka – Kierownik Delegatury Narodowego Funduszu Zdrowia, Teresa Urban –  przedstawicielka wolontariatu seniorów pracująca w hospicjum i w elbląskim Banku Żywności, ksiądz Stefan Ewertowski – wykładowca Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego i Stanisław Puchalski z Fundacji Elbląg.

Pani Teresa Urban podnosiła korzyści z pracy wolontarystycznej –  obopólne – dla tych, którzy z niej korzystają i dla tych, którzy ją świadczą, bo pomoc innym daje ogromną satysfakcję. Oczywistym jest, że osoby starsze dysponują różnorodną wiedzą i doświadczeniem, a także często nadmiarem wolnego czasu, który nie zawsze wiadomo, jak sensownie spożytkować. Wolontariat, to zdaniem pani Teresy bardzo dobra propozycja dla wszystkich. Jednak nadal wiele osób starszych nie ma na ten temat żadnej wiedzy, ani nie znajduje w sobie motywacji do bezinteresownej pracy. Może brakuje u nas takiej tradycji? Zdaniem Teresy Urban Centrum Wolontariatu, organizacje i media mają wiele do zrobienia w kwestii propagowania postaw wolontarystycznych i korzyści z nich płynących.  

Pan Stanisław Puchalski również jest przykładem aktywnego emeryta. Pracuje jako foundreiser w Fundacji Elbląg oraz aktywnie uczestniczy w wielu seniorskich przedsięwzięciach. Ubolewa, że brakuje aktywnych społecznie mężczyzn. Nawet biorąc pod uwagę liczebną przewagę kobiet na poziomie kilku procent, to jeszcze nie tłumaczy osiemdziesięcioprocentowej absencji mężczyzn na uniwersytecie trzeciego wieku, nie mówiąc o wolontariacie, a nawet klubach seniorskich. Pan Puchalski uważa, iż warto dać szansę mężczyznom – wychodzić z propozycjami, które mogły by ich zainteresować. Co do witalności obu płci – zapewne dla podbudowania tej mniej aktywnej – przytoczył dowcip:
Sześćdziesięciolatek zamierza ożenić się z „trzydziestką”. Przyjaciele odradzają. – Zastanów się – mówią. – Za 20 lat, ty będziesz miał 80, a ona 50 lat. Facet zastanawia się chwilę i odpowiada: No trudno, będę musiał poszukać młodszej.

Anna Szyszka potwierdziła, że w naszym województwie nie ma – uwaga – ani jednej poradni geriatrycznej; brak też lekarzy geriatrów. Proponuje powołanie w Elblągu oddziału Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego oraz podjęcia działań i zabezpieczenia środków finansowych na utworzenie poradni oraz aby zachęcić lekarzy do specjalizowania się w kierunku geriatrii.

Ksiądz Stefan Ewertowski poddał pod rozwagę wiele ważnych nie tylko w późnym wieku pytań. Wszak każdy kto się urodził – umrze i każdy młody się zestarzeje. Warto sobie z tego zdawać sprawę, aby żyć i umierać bardziej świadomie. Stąd rodzą się pytania, na które trzeba szukać wspólnie odpowiedzi: Gdzie człowiek starszy może wypowiadać swoją prawdę o czasie przemijania? Czy jest gotowy przeżyć własną śmierć? Co może ukoić lęk przed unicestwieniem? Czym jest, jakim stanem jest starość? Czy to czas pomyślny, jako ostatni etap dojrzewania? Czy zdolni jesteśmy do pokoleniowej solidarności? Czy ma jeszcze zastosowanie czwarte przykazanie? Czy jest miejsce w rodzinie dla osoby starszej? Jak przemienić osamotnienie w owocną samotność?

Dyskusja

W dyskusji najbardziej bolesnym – dosłownie – tematem okazała się ochrona zdrowia seniorów. Mówiono o dyskryminacji starszych osób w placówkach służby zdrowia, odmawianiu badań i leczenia oraz obawie chorych przed szpitalem; o braku dostępu do rehabilitacji, a także o dyskryminacji ze względu na wiek przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Seniorzy nie czują się dość bezpiecznie i widzą potrzebę powołania rzecznika praw osoby starszej.

Obecni na debacie zgodzili się co do tego, że powinno się założyć Towarzystwo Geriatryczne w naszym mieście, zaś władze i odpowiednie instytucje powinny usilnie dążyć do pozyskania gerontologów i geriatrów i tworzenia specjalistycznych poradni.

Co do potrzeb duchowych seniorów i ich rodzin postulowano, aby w skład podmiotów realizujących program włączyć parafie.  

W kwestii aktywizowania środowiska ponownie zgłoszono propozycję, podnoszoną już w trakcie opracowywania programu, aby osobom odchodzącym na emeryturę wręczać pakiet informacji o dostępnej ofercie dla seniorów.

Proponowano również apele i wnioskowanie do PFRON o takie zmiany w przepisach, aby nie wykluczały z pomocy emerytów, bo to jest dyskryminacja z powodu wieku.

Wyzwania i bariery

Pierwszą barierą jaką dostrzegano, jest brak środków finansowych na realizację tego rozbudowanego i ambitnego programu i trudny dostęp do środków pomocowych – duża konkurencja i duża biurokracja.

Barierą jest także brak lekarzy – specjalistów i specjalistycznych placówek, więc trudno się spodziewać, że sytuacja, jakkolwiek alarmująca, szybko się poprawi.

Kolejną poważną barierą, na którą zwracali uwagę niemal wszyscy zabierający głos, był ewentualny brak zainteresowania ze strony samorządu. Wszyscy zdają sobie sprawę, że przy inercji władz trudno będzie cokolwiek zrobić. Tę nutę niepokoju wprowadziła nieobecność na debacie elbląskich samorządowców.

Wyzwaniem, jest aktywizacja seniorów, bo nic nie zmienia się z dnia na dzień, a zmiana świadomości, nastawienia i samych ludzi starszych i reszty społeczeństwa – to proces. Tu barierą z kolei jest bark bazy lokalowej na świetlice i kluby blisko w miejscu zamieszkania.  

Jako ogromne wyzwanie, ale i szansę, postrzegają elblążanie wielopodmiotowość realizatorów programu. I tu z konieczności współdziałania i przepływu informacji, padł wniosek by cyklicznie organizować ogólnomiejskie robocze spotkania dotyczące środowiska osób starszych.
Ten wniosek nasuwał się również w związku z tym, że trzeba było zamknąć dyskusję ze względu na brak czasu, a obecni mieli jeszcze wiele do powiedzenia i „przegadania” w tym gronie.  

Tak zakończyła się pierwsza część spotkania.

To co godne naśladowania

Po przerwie w ramach „modelowych praktyk” na rzecz osób starszych Iwona Orężak, kierownik seniorskiej uczelni, przestawiła Uniwersytet III Wieku i Osób Niepełnosprawnych w Elblągu. Słuchacze Uniwersytetu to ludzie starsi a także bierne zawodowo osoby niepełnosprawne. Liczba studentów, dzięki ciekawej ofercie edukacyjnej i możliwości realizacji zainteresowań i pasji, wzrasta z roku na rok. Pierwsi słuchacze to zaledwie 40 osobowa garstka zapaleńców, ale w roku 2006 zapisało się już 213 osób, a w 2008 jest 309 chętnych do nauki pań i panów. Wśród słuchaczy Uniwersytetu przeważają kobiety (około 96%). Jednak dzięki otwartemu charakterowi, Uniwersytet pozwala uczestniczyć w programach edukacyjnych wszystkim środowiskom i grupom wiekowym.

Uniwersytet przygotowuje cotygodniowy blok wykładów w siedzibie Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej. Jednocześnie prowadzi warsztaty i zajęcia zgodne z oczekiwaniami i potrzebami słuchaczy.

Prezentację skwitowano po prostu gromkimi brawami.

Czy potrzebna jest Wojewódzka Rada Seniorów?

A jeśli tak, to jaka? Kim powinni być jej członkowie, jaki zakres kompetencji byłby dla niej właściwy? Kto i w jaki sposób powinien ją powołać? Jakie „umocowanie” byłoby najwłaściwsze?

Dyskusja była ożywiona, bo nie było tu jednomyślności. Zgadzano się tylko co do tego, że Rada jest potrzebna, bo potrzebne jest rzecznictwo interesów starszej części obywateli. Rada więc miałaby pełnić tę rolę wobec władz. Według tej koncepcji powinna być niezależna od administracji, a jej członków wybierałyby organizacje. Były głosy, że Rada powinna pozyskiwać pieniądze i realizować konkretne zadania na rzecz ludzi w podeszłym wieku. W takim razie musiałaby mieć osobowość prawną, czyli zarejestrować się jako stowarzyszenie.

Inny wariant – to powołanie Rady przez Marszałka Województwa. W tym wypadku podnoszono zależność i wątpliwość czyje interesy Rada będzie reprezentować – mieszkańców czy samorządu? Jako plus takiego rozwiązania wskazywano natomiast większy wpływ postanowień Rady na Marszałka, który siłą rzeczy nie może nie respektować własnego organu. Natomiast z organizacją pozarządową może oczywiście i powinien współpracować, ale w praktyce może to różnie wyglądać.

Wyjściem kompromisowym wydawała się propozycja powołania Rady nie bezpośrednio przy Marszałku lecz przy Sejmiku Wojewódzkim. Argumentem było, że radni „muszą” być bliżej ludzi i zainteresowanie ich problematyką osób starszych może przynieść pozytywne rezultaty.

Na tym dyskusję trzeba było zakończyć ponieważ już i tak przedłużyła się ponad planowane godziny. Postanowiono do sprawy wrócić na wcześniej postulowanym spotkaniu ogólnomiejskim.

Na OKI – Osiedlowe Kluby Integracyjne – nie wystraczyło czasu

Z ostatniego zaplanowanego punktu programu w tej sytuacji również trzeba było zrezygnować. Zebrani mieli rozmawiać o możliwości wprowadzenie w życie planu wsparcia osób starszych funkcjonujących samodzielnie w swoim środowisku, poprzez tworzenie sieci placówek działających na rzecz osób starszych (m.in. dzienne domy pobytu, kluby, świetlice).
Jak ważny to temat wiedzą ci, którzy doświadczają dotkliwej samotności lub braku normalnych kontaktów społecznych, które często ograniczają się do bardzo wąskiego grona rodzinnego.

Oby nie osiąść na laurach

Na zakończenie Teresa Bocheńska odczytała wszystkie zanotowane podczas spotkania wnioski. Debatę podsumował Bartłomiej Głuszak mówiąc, że wszystkie głosy i zaangażowanie każdej osoby jest ważne, bo potrzeba dużej determinacji i współdziałania wszystkich zainteresowanych stron, aby Program, jak najprędzej zaczął się przekładać na konkrety.

Organizatorami debaty jest Federacja Organizacji Socjalnych województwa warmińsko-mazurskiego – FOSA oraz Elbląska  Rada Konsultacyjna Osób Niepełnosprawnych.
  Elżbieta Szczesiul-Cieślak Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 3157

Print Friendly, PDF & Email