Warto przeczytać: Królowa Elżbieta II jakiej nie znamy

Warto przeczytać: Królowa Elżbieta II jakiej nie znamy
Fot. Adminstrator

Mówi się, że Królowa panuje, a nie rządzi. W praktyce jednak Królowa Elżbieta II jest uważnie słuchanym doradcą, z której zdaniem liczą się nie tylko politycy, ale i cała Wspólnota Brytyjska. Nie bez kozery w oczach Brytyjczyków uznawana za ikonę i symbol UK na arenie międzynarodowej, który jest gwarantem ciągłości i jedności kraju.

Ogromna większość Brytyjczyków z przekonaniem powtarza „Boże chroń Królową” jakby była częścią ich własnej rodziny. Jednak czy tak naprawdę ktoś spoza Pałacu Buckingham wie kim jest żyjąca legenda, Królowa Elżbieta II?

Jest to biografia, która z pewnością zyska uznanie w oczach miłośników kultury i historii Wielkiej Brytanii. Stanowi kopalnię faktów z życia Windsorów okraszoną szczyptą nieznanych dotąd smaczków z życia rodziny królewskiej. Jednak znaleźć tu też można ciekawostki ze sfery osobistej dotyczące monarchini, która od wywiadów na ten temat stroni strzegąc prywatności jak twierdzy. Bardzo trudno „otworzyć królową”. Andrew Marr, znakomity dziennikarz, jakby przez dziurkę od klucza zagląda w przestrzeń pozamedialną królowej, zachowując przy tym klasę i profesjonalizm, by nie obnażyć zbyt wiele, ale jednak elegancko przemycić co nieco do sfery publicznej. Dowiedzieć się można na przykład ciekawostek relacji księżnej Diany i Karola, jak i Kate i Williama. Znajdujemy tu też fakty o początkach panowania przodków z XIV wieku, informacje dotyczące objęcia tronu, ale i próbę analizy osobowościowej królowej. Któż na świecie nie zna królowej Elżbiety II? Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to postać znana pod niemal każdą szerokością geograficzną. Jednak kto wie jaka jest naprawdę? Wizerunek, PR to jedno, a człowiek, który się za nim skrywa to drugie. Zimna, tajemnicza, dystyngowana o pokerowej twarzy czy może ciepła i „ludzka”?

Myślę, że po przeczytaniu biografii wiele osób zmieni zdanie o królowej, dostrzeże w niej po prostu człowieka, którego przeznaczeniem było objęcie tronu. Książka „odczarowuje” jakże mylną tezę, że królowa ma życie niczym z bajki. Za duży atut uważam brak stronniczości ze strony autora. Czytając ma się wrażenie, że otwiera on furtkę do komnaty królowej, ale nie ubarwia tego, co kryje się za drzwiami. Jest obiektywny i neutralny. Bardzo podobały mi się stare czarno-białe fotografie, których jest tu całkiem sporo. Podsumowując, polecam i to nie tylko miłośnikom brytyjskiej monarchii.

  Aleksandra Kazuro Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 15603 

Print Friendly, PDF & Email