W Geograficznym Centrum Europy czyli elblążanki na Huculszczyźnie AKTUALIZACJA

W Geograficznym Centrum Europy czyli elblążanki  na Huculszczyźnie AKTUALIZACJA
Fot. Adminstrator

16.09.2011 r.
Z inicjatywy elblążanek w programie tegorocznego Kongresu znalazł się panel poświęcony m.in. opiece nad osobami zależnymi pn. ”Opuszczone przez los czy przez państwo – problemy feminizacji opieki w Polsce” (opieka: Jolanta Banach, uczestniczki: I. Bylicka, I. Czarnecka, S. Golinowska, I. Wóycicka, M. Zabiełło); | sala Kruczkowskiego PKiN IV piętro, godzina 10.45, dn. 18.09.2011 r.).
12.08.2011 r.
W GEOGRAFICZNYM CENTRUM EUROPY CZYLI ELBLĄŻANKI NA HUCULSZCZYŹNIE

Gdzie znajduje się geograficzny środek Europy??? Jeszcze niedawno na takie pytanie mogłabym co najwyżej „strzelać” z odpowiedzią. A pewnie i tak trafiłabym, jak kulą w płot!
Dziś wiem: oficjalnie wytyczone Geograficzne Centrum Europy znajduje się na Ukrainie, na Zakarpaciu, tuż przy granicy z Rumunią, w pobliżu niewielkiej miejscowości Rachov założonej w XV wieku przez Hucułów.

Na przełomie lipca i sierpnia w tym wyjątkowo malowniczym miejscu na ziemi gościły cztery elblążanki ze stowarzyszenia Kongres Kobiet.

Przez dziesięć kolejnych dni w Rachovie odbywały się zajęcia Letniej Szkoły Wolontariuszy zorganizowane przez ukraińską organizację działającą na rzecz osób niepełnosprawnych (m.in. Amazonek).

Elblążanki były tam jedynymi gośćmi z Polski.
– Poznałyśmy wspaniałe kobiety z całej Ukrainy: twórcze, pełne energii, potrafiące czerpać satysfakcję z pomocy innym ludziom. Otwarte, serdeczne i gościnne – podkreśla jedna z uczestniczek warsztatów Danuta Tchorowska. – Okazuje się, że kiedy kobiety mają te same problemy, to nie istnieją ani granice, ani bariery językowe – dodaje Mirka Gagjew – a jeśli miałyśmy problem „ze zrozumieniem”, to przecież była z nami nasza urodzona na Ukrainie koleżanka Marysia Gutowska.

A ja koniecznie dodam: – I żeby jeszcze tylko ten czas, który potraktowałam urlopowo, mógł nieco zwolnić, bo dziesięć atrakcyjnych, choć pracowitych dni minęło mi stanowczo zbyt szybko.

Wspólne polsko – ukraińskie warsztaty (w języku rosyjskim), zwiedzanie okolicy: górzystej, przepiękne i gęsto usianej maleńkimi cerkiewkami o pozłacanych kopułach. Krystaliczne górskie powietrze. Całodzienny festiwal cerkiewnych dzwonów i dzwoneczków, a wieczorami urokliwe dumki na głosy śpiewane przez nasze ukraińskie koleżanki…
Do tego pyszne i niedrogie zakarpackie wino i czarny „chlib” wypiekany w miejscowej piekarni.

Ot, malownicze ukraińsko – rumuńskie pogranicze. Mieszanka narodowości, kultur i religii.

Oczywiście, obowiązkowo „zaliczyłyśmy” geograficzny środek Europy – wyznaczony pod koniec XIX wieku przez wiedeńskich inżynierów budujących tu linię kolejową (47o 56’3” N, 24o11’30” E).

Potraktowałyśmy to miejsce symbolicznie: oto stowarzyszenie Kongres Kobiet dotarło do samego centrum Europy! A stało się to w roku, w którym odbywający się od kilku lat w Warszawie Kongres Kobiet ( w tym roku 17 – 18 września) po raz pierwszy będzie miał zasięg europejski!

I jeszcze jedno: na wrześniowym Kongresie Kobiet w Warszawie będą z nami nasze koleżanki Ukrainki – dwie Łarysy z Kijowa. I jeszcze kilka koleżanek z Kaliningradu. Mogłyśmy je zaprosić do Warszawy dzięki mecenatowi władz miasta i województwa i dzięki pozostałym naszym przyjaciołom, którzy uwierzyli, że to, co robimy, ma znaczenie.  Anna Kowalska Kongres Kobiet, Elbląg Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 7277

Print Friendly, PDF & Email