USA: Niedobory składników i problemy z dystrybucją wśród przyczyn czekania na szczepionkę na COVID-19

USA: Niedobory składników i problemy z dystrybucją wśród przyczyn czekania na szczepionkę na COVID-19
Fot. Thirdman / Pexels

Niedobory składników szczepionki i sprzętu do jej produkowania, utrudnienia na etapie dystrybucji – to według miesięcznika popularnonaukowego „Scientific American” niektóre z powodów opóźnień w kampanii szczepień przeciw COVID-19 w USA. Pierwszą dawkę preparatu otrzymało dotąd 10 proc. Amerykanów.

Jak napisało to czasopismo, obowiązkowe dwie dawki szczepionki przyjęło dotychczas 3 proc. mieszkańców USA. Dystrybucja spowalniana jest przede wszystkim przez problemy na etapie łańcucha dostaw i skomplikowane procesy rejestracji na szczepienia. Nawet najmniejsze opóźnienie na każdym z etapów dystrybucji może spowolnić cały proces.

– Jest tyle rzeczy, które mogą pójść nie tak i działa to jak prawo Murphy’ego: „to, co może się nie udać, nie uda się na pewno” – powiedziała Jennifer Pancorbo, dyrektorka badań w Centrum Szkoleniowo-Edukacyjnym Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej.

Pierwsza przeszkoda pojawia się już na samym początku – często nie wystarcza składników potrzebnych do stworzenia szczepionki. Agencja Żywności i Leków (FDA) wyraziła zgodę jedynie na dwie szczepionki i zależne są one od technologii RNA (mRNA). Do tej pory naukowcy produkowali tego typu preparaty na niewielką skalę, a teraz koncerny farmaceutyczne muszą mieć ich wystarczająco dużo, by przeprowadzić ogólnoświatową kampanię szczepień. „Scientific American” wskazał, że firmy mają trudności z uzyskaniem takich komponentów jak plazmidy (szablony genetyczne używane do tworzenia mRNA) czy bloki budulcowe mRNA, np. nukleotydy, i enzymy.

Brakuje też sprzętu do produkcji. – Są problemy z produkcją fiolek, strzykawek oraz innych tego typu komponentów – powiedział Glenn Richey z wydziału zarządzania łańcuchem dostaw w Harbert College of Business na Auburn University w Alabamie. Ten problem się powtarza, ponieważ firmy próbują wytworzyć setki milionów dawek niezbędnych dla mieszkańców USA do osiągnięcia odporności stadnej. – Widzimy, że firmy mobilizują się i produkują te środki szybciej, ale w miarę rozszerzania działalności na światową populację będzie ich potrzeba coraz więcej – wskazał Richey.

„Scientific American” podał, że jednym ze sposobów na przyspieszenie procesu dostarczania dawek zwykłym obywatelom byłoby rozpoczęcie produkcji różnych typów szczepionek, nie tylko tych tworzonych w oparciu o technologię mRNA. Koncern Johnson & Johnson miał wystąpić do amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) o zezwolenie na awaryjne stosowanie szczepionki, która wymaga podania jednej dawki i ma mniej rygorystyczne wymagania dotyczące chłodzenia niż preparaty oparte na mRNA.

Poza ograniczeniami związanymi z produkcją szczepionek przez firmy ogólnodostępne dane Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) ujawniają przepaść pomiędzy liczbą wysłanych dawek a liczbą tych faktycznie podanych. Julie Swann, profesor i kierownik wydziału inżynierii przemysłowej i systemów na Uniwersytecie Stanowym Karoliny Północnej, zwróciła jednak uwagę, że prowadzenie rejestru dystrybuowanych dawek jest czasochłonne. Ponadto szczepionki trzeba przewozić zabezpieczone w specjalnych opakowaniach otoczonych suchym lodem, przy czym sam środek transportu nie robi większej różnicy. – To, że np. szczepionkę przetransportuje się samolotem, a nie samochodem dostawczym, nie usprawni dystrybucji – podkreśliła Swann. Wskazała, że zamiast tego bardziej problematyczny jest kolejny etap, czyli przetransportowanie osób najbardziej potrzebujących pomocy do punktów szczepień.

Swann doradziła cierpliwość oczekującym na szczepionkę. – Lato to najwcześniejszy termin dla osób spoza grup priorytetowych (w USA), żeby otrzymać zastrzyk. Należy się na to psychicznie przygotować. Warto jednak pamiętać, że z każdym dniem jest trochę lepiej – codziennie coraz więcej osób na świecie zostaje zaszczepionych – zwróciła uwagę. (PAP)

Print Friendly, PDF & Email