„Ty i ja” – nie tylko na ekranie

„Ty i ja” – nie tylko na ekranie
Fot. Adminstrator

Za nami drugi dzień elbląskiej odsłony Europejskiego Festiwalu Filmowego „Integracja „Ty i ja”. Tym razem na ekranie w CSE „Światowid” widzowie również mogli obejrzeć trzy międzynarodowe produkcje. Jakie?

Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i ja” to wydarzenie, które od 16 lat łączy temat niepełnosprawności ze sztuką. W tym roku odbywa się w blisko 30 polskich miastach. Jednym z nich jest Elbląg. Filmy w ramach festiwalu prezentowało Centrum Spotkań Europejskich „Światowid”.

Seans rozpoczął się polskim akcentem: filmem „Lato” w reżyserii Aleksandry Mazoń. Powstała w 2018 roku produkcja to 42-minutowa historia o próbach zachowania niezależności w trudnych okolicznościach. Główna bohaterka, Katarzyna wyłamuje się ze standardów życia narzuconych przez matkę i wybiera pracę z dziećmi zamiast kariery artystycznej, co rzutuje na relację kobiet. Gdy 30-latka dowiaduje się o śmiertelnej chorobie, postanawia żyć najpełniej jak się da, jeszcze bardziej wyznaczając swoje granice. Chce też nawiązać więź z nieobecnym do tej pory ojcem. Czarno-biała konwencja, niezwykle podkreślona warstwa dźwiękowa produkcji, atmosfera tajemnicy oraz fenomenalna rola Agaty Obłąkowskiej – to cechy charakterystyczne tego filmu. Aleksandra Mazoń w wywiadach zapowiadała, że jest on początkiem całego cyklu, dlatego ci, którym „Lato” przypadło do gustu, mają na co czekać.

Druga propozycja w ramach festiwalowych projekcji pochodzi zza wschodniej granicy. Rosyjski film „Mam na imię Pietia” (reż. Daria Binevskaya) to najkrótsza i najbardziej enigmatyczna produkcja ze wszystkich. Jej główną bohaterką jest matka, która wraz z dwójką dzieci trafia na oddział szpitala chorób zakaźnych. Pewnej nocy kobieta na korytarzu poznaje chłopca, który spędza godziny przy oknie, próbując rysunkami oddać to, co widzi. Pomiędzy nimi nawiązuje się nic porozumienia. Rozbieżność między rzeczywistością i marzeniem w ukazywanych kadrach intryguje, a niejednoznaczne zakończenie filmu daje widzom swobodę interpretacji.

Ostatni film, który można było zobaczyć w Elblągu, to wypełniona muzyką i tańcem hiszpańska produkcja. Reżyser Miguel Monteagudo w filmie „Zatańczysz, tato?” ukazał pełną miłości relację ojca i córki. Joaquín ma chorobę Parkinsona. Malejąca z każdym dniem sprawność budzi w bohaterze frustrację i doprowadza go do depresji. Jego córka Sara postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i z ogromną determinacją – czasem wbrew woli Joaquína – próbuje zarazić go miłością do tańca.

Choć elbląska edycja Europejskiego Festiwalu Filmowego „Integracja Ty i Ja” dobiegła końca, w innych miastach Polski można jeszcze poznać różne festiwalowe propozycje – zarówno filmy, jak i wydarzenia. Szczegóły można znaleźć na stronie integracjatyija.pl.

Fot. MS
Print Friendly, PDF & Email