Przestrzeń w milczeniu

Przestrzeń w milczeniu
Fot. pixabay.com

Szanowni Państwo, nie straciłam swojej nadziei – mam nadzieję, że Państwo również. W dalszym ciągu otulam ten płomyczek, gdy tylko przygasa. Zdarza się to nazbyt często, ale przestałam tak mocno chcieć, żeby rzeczy były inne niż są. Odkryłam w tym jakość, którą dobrze znałam, a o której zapomniałam na jakiś czas.

Zapewne przypomniałabym sobie o niej dużo później, gdyby nie to, że w ostatnim liście pozwoliłam sobie otworzyć się przed Państwem trochę bardziej. Gdy przełamałam swoje wewnętrzne bariery i rozłożyłam na kawałki opór przed pisaniem o tym, co dla mnie trudne, nagle wszystko stało się inne.

W jakości, którą odzyskałam, odkryłam, że na jakiś czas potrzebuję milczenia w moim mówieniu do Państwa. Trzeba mi nieco przestrzeni na ułożenie się po kolejnym „momencie przejścia”, szczególnie że czerwiec, jak większość tego roku, to wyjątkowo burzliwy i pełen napięcia czas.

Dzisiejszy tekst jest więc pożegnaniem, ponieważ podjęłam decyzję o zawieszeniu działu „Razem z M”. Liczę na to, że za jakiś czas pojawi się ponownie i znajdzie się w nim wiele wspaniałości, którymi będę dzielić się poprzez Słowo.

To wcale nie oznacza, że znikam. Hasło #CodziennieRazemzTobą jest mi tak samo bliskie jak wtedy, gdy zaistniał ten dział. Ciągle jestem tu dla Państwa, współtworząc medium, które dla wielu Czytelników jest ważnym źródłem informacji.

Dziękuję, że są Państwo ze mną i cieszę się, że mogę być razem z Wami. Razem z Tobą, drogi Czytelniku.

Z życzeniami wszystkiego, co najlepsze,
M

Print Friendly, PDF & Email