Prof. Gut: Odpowiedź na pytanie, jak przestrzegaliśmy obostrzeń w okresie świąt, poznamy pod koniec tygodnia

Prof. Gut: Odpowiedź na pytanie, jak przestrzegaliśmy obostrzeń w okresie świąt, poznamy pod koniec tygodnia
Fot. Pixabay

Odpowiedź na pytanie, jak przestrzegaliśmy obostrzeń w okresie świąt, poznamy pod koniec tygodnia – przyznał w rozmowie z PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Podkreślił, że nadal należy żyć w reżimie sanitarnym, bo szczepionki jeszcze przez dłuższy czas nie spowodują poprawy sytuacji.

Ministerstwo Zdrowia podało we wtorek informację o 7 914 nowych potwierdzonych zakażeniach koronawirusem. 307 osób zmarło na COVID-19.

Wirusolog prof. Włodzimierz Gut zapytany przez PAP, czy takie statystyki oznaczają, że wracamy do podobnych liczb sprzed okresu świątecznego powiedział: „W zasadzie jutro, pojutrze będziemy wiedzieli, bo to są te dni szczytowe, kiedy cały system pracuje, rozkręca się, pokazuje nasze zachowanie w soboty, w niedziele – wskazał.

Przyznał, że odpowiedź na pytanie o to, jak przestrzegaliśmy obostrzeń w okresie świątecznym, poznamy pod koniec tego tygodnia – bo nasze zachowania są odwzorowane w statystykach ukazujących liczby osób zakażonych po koło siedmiu dniach.

W jego ocenie, jeżeli szczytem byłoby 8 tys. zachorowań, „to i tak byłoby całkiem nieźle”. – Przy czym trzeba wziąć poprawkę na to, że stosunkowo wysoka liczba zgonów wskazuje, że ludzie późno idą do diagnostyki, czyli lekceważą wstępne objawy i dopiero jak ich naprawdę dociśnie, to idą do lekarza – zaznaczył.

W ocenie eksperta, jeśli restrykcje zostałyby złagodzone, to liczba zakażonych wzrosłaby. – Szczepienia jeszcze długo nie będą miały wpływu (na zmniejszenie liczby zachorowań – PAP), bo jak się zaszczepi dopiero ok. 60 proc., to będzie można powiedzieć, że szczepienia w jakiś sposób mogą wpłynąć – podkreślił.

Według przytoczonych przez prof. Guta szacunków, liczba zakażonych w Polsce nie przekroczyła jeszcze 10 proc. populacji. Dlatego – w jego ocenie – ciągle należy przestrzegać obostrzeń. Przyznał, że jeśli do lutego zaszczepionych zostanie 2 mln osób, „to jeszcze nie będzie miało znaczenia dla dynamiki epidemii”. – Żeby zablokować szerzenie (epidemii – PAP), potrzebujemy 80 paru – 90 proc. wyszczepienia – zaznaczył. (PAP)

Szymon Zdziebłowski
Print Friendly, PDF & Email