Post i głodówka. Czy to ma sens? I jak wpływa na nasz organizm?

Post i głodówka. Czy to ma sens? I jak wpływa na nasz organizm?
Fot. Pixabay

Stosowanie długotrwałych głodówek może prowadzić do negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Wbrew powszechnej opinii, żadna głodówka nie jest też potrzebna naszemu organizmowi do przeprowadzenia detoksykacji – zauważa Joanna Pieczyńska, specjalistka żywienia człowieka i dietetyki UPP.

Joanna Pieczyńska z Wydziału Katedry Żywienia Człowieka i Dietetyki na Wydziale Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przypomina dane Światowej Organizacji Zdrowia, według której otyłość dotyczy już 400 mln osób dorosłych na świecie, nadwaga – ponad 1,6 mld.

Problem nadmiernej masy ciała dotyczy także Polaków, bo według danych CBOS z 2019 roku aż 38 proc. z nas ma nadwagę, a u 21 proc. występuje otyłość. W związku z tym coraz więcej osób chce w jak najkrótszym czasie stracić jak największą ilość kilogramów. Pojawia się pytanie: czy dobrym pomysłem na szybką redukcję masy ciała jest przeprowadzenie głodówki?

Dietetyk z UPP precyzuje, że stosowanie długotrwałych głodówek (przez okres od 2-6 dni) polega na przyjmowaniu wyłącznie bezcukrowych napojów czyli wody, herbat czy naparów ziołowych. – Choć wydaje się być prostą drogą do osiągnięcia wymarzonej sylwetki, to stosowanie głodówek może prowadzić do negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Podczas głodówki dość szybko wyczerpywane są zapasy glukozy z organizmu, dlatego też alternatywnym źródłem energii dla naszego mózgu i pozostałych tkanek, stają się ciała ketonowe. Po kilku dniach głodówki można zauważyć zmniejszenie odczucia głodu i zahamowanie apetytu. Jednak długotrwała głodówka powoduje też nadmierne zużywanie białek strukturalnych, przez co obniżona zostaje zawartość tkanki mięśniowej, a także siła mięśni – pisze w materiale prasowym przesłanym PAP.

Ostrzega ona, że przyjmowanie tylko i wyłącznie płynów nasila diurezę, co prowadzi do utraty potasu i magnezu i wystąpienia zaburzeń pracy serca. Podczas głodówek wraz z moczem tracimy także znaczne ilości sodu, co może prowadzić do zaburzeń świadomości, gwałtownego obniżenia ciśnienia tętniczego krwi i wynikających z tego zawrotów głowy i omdleń. W trakcie głodówek mogą wystąpić zaburzenia trawienia i wchłaniania, spowalnia perystaltyka jelit, co sprzyja powstawaniu zaparć. Głodówka wpływa także na funkcjonowanie wątroby, ponieważ docierają do niej znacznie większe ilości kwasów tłuszczowych, uwolnionych z adipocytów (komórek tłuszczowych), niż jest ona w stanie rozłożyć. Może to wywołać proces stłuszczenia wątroby. Widoczny jest wówczas wzrost stężenia enzymów wątrobowych we krwi, świadczący o obniżonej wydolności tego organu.

Kolejną konsekwencją długotrwałego głodzenia się – zaznacza Joanna Pieczyńska – jest obniżenie temperatury ciała, co skutkuje obniżoną odpornością organizmu i zwiększa ryzyko zachorowania. Ponadto aż 80 proc. osób po zastosowaniu długotrwałych głodówek wraca do wyjściowej masy ciała, ponieważ w jej trakcie dochodzi do spowolnienia spoczynkowej przemiany materii nawet o 20 proc. Pozorna redukcja masy ciała to tak naprawdę utrata wody i treści jelitowej. Wbrew powszechnej opinii, żadna głodówka nie jest potrzebna naszemu organizmowi do przeprowadzenia detoksykacji. Dzięki pracy wątroby, a także wydalaniu kału, moczu i potu, wszystkie zbędne produkty przemiany materii, metabolity leków czy pozostałości pestycydów i metali ciężkich z pożywienia, są usuwane z naszego organizmu.

Ekspertka z UPP zwraca uwagę na modne w ostatnich latach żywienie ograniczone czasowo (z ang. Time Restricted Feeding, TRF). Jak tłumaczy, jest to podejście dietetyczne, polega na zastosowaniu 8-godzinnego okresu, w którym przyjmowane są posiłki, a następnie 16-godzinnego postu. Okres poszczenia obejmuje godziny popołudniowe, wieczorne i noc, co oznacza stosunkowo łatwy do zastosowania reżim dietetyczny. Wykazano, iż zastosowanie TRF poprawia parametry gospodarki węglowodanowej. Zaobserwowano też poprawę lipidogramu, spadek stężenia całkowitego cholesterolu, obniżenie stężenia triglicerydów w tkankach wątroby, a także wzrost stężenia cholesterolu frakcji HDL. Strategia żywienia TRF powoduje również zmniejszenie syntezy kwasów tłuszczowych i stymuluje utlenianie tłuszczu, co prowadzi do zmniejszenia ryzyka otyłości. TRF może być formą terapii w chorobach metabolicznych, m.in. przez wzgląd na hamowanie rozwoju dyslipidemii.

– Wydaje się, że zamiast głodówek warto wprowadzić w życie zasady zdrowego żywienia, uwzględniające odpowiednią ilość posiłków i bezcukrowych płynów, spożycie produktów pełnoziarnistych, surowych warzyw i owoców, niskotłuszczowych przetworów mlecznych oraz ryb. Należy zwrócić uwagę na ilość i jakość przyjmowanego tłuszczu oraz czas spożywania posiłków – podkreśla Pieczyńska. – Takie zachowania żywieniowe poprawią funkcjonowanie naszego organizmu, poprzez regulację pracy jelit i odciążą wątrobę, by mogła ona efektywnie prowadzić procesy detoksykacji. Warto rozważyć też zastosowanie wspomnianego wcześniej „okna żywieniowego”, które – jak donosi literatura – jest bezpiecznym podejściem dietetycznym pozwalającym na kontrolę masy ciała i parametrów gospodarki lipidowej i węglowodanowej naszego organizmu – dodaje.

Nauka w Polsce – PAP
Print Friendly, PDF & Email