Pomorski Wojewódzki Inspektor Sanitarny: Apeluję o dystans, zakrywanie ust oraz nosa i dezynfekcję

Pomorski Wojewódzki Inspektor Sanitarny: Apeluję o dystans, zakrywanie ust oraz nosa i dezynfekcję
Fot. mat. prasowe WSSE Gdańsk

Ponad 30 ognisk szczególnie monitorowanych przez gdański Sanepid i kilkanaście mniejszych ognisk rodzinnych, wzrastająca dynamika zakażeń w Gdańsku i niektórych powiatach Pomorza i… beztroska turystów – tak dziś wygląda sytuacja epidemiologiczna na Pomorzu. O tym, że zagrożenia wynikające z epidemii koronawirusa nie zmieniły się – mówi Tomasz Augustyniak, Wojewódzki Inspektor Sanitarny.

Alicja Katarzyńska: Jeszcze pod koniec czerwca sytuację epidemiologiczną w Gdańsku i na Pomorzu oceniał pan jako dobrą. Dziś tłumy turystów, często nie przestrzegających zaleceń związanych z epidemią koronawirusa, spędzający wakacje na Wybrzeżu, przyczyniły się do tego, że Gdańsk, Trójmiasto stały się obszarami, na których łatwiej niż gdzie indziej w Polsce zarazić się koronawirusem

Tomasz Augustyniak: Do Gdańska i na Pomorze w okresie wakacyjnym przyjeżdża wielu turystów i wszystkim powinno zależeć na tym, aby dbać o bezpieczeństwo własne i innych osób. A COVID-19 przenosi się głównie drogą kropelkową, dlatego największe ryzyko zakażenia jest związane z bliskim kontaktem, bez zachowania dystansu społecznego, bez maseczek. W większej grupie ludzi jest większe prawdopodobieństwo spotkania osoby zakażonej SARS-COv-2, która może stać się źródłem zakażenia dla innych. Zakażeniu sprzyjają uroczystości towarzyskie, szczególnie organizowane w zamkniętych pomieszczeniach albo na małej przestrzeni, których organizatorzy nie dbają o ograniczenie liczby uczestników, nie przypominają o maseczkach zasłaniających usta i nos, nie zapewniają możliwości zachowania dystansu pomiędzy osobami, które nie są domownikami czy nie umożliwiają korzystania ze środków higieny rąk. Dlatego wciąż apelujemy o zachowywanie dystansu społecznego, zakrywanie ust i nosa oraz dezynfekcję rąk.

Jakie realne możliwości kontroli i karania w przypadku braku zachowania wymaganych dla bezpieczeństwa zdrowotnego zachowań turystów, ale też klubów, dyskotek, koncertów ma Wojewódzka Stacja Sanitrano Epidemiologiczna w Gdańsku? Czy dużo takich kar nałożono?

Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej mają ograniczone możliwości prawne w zakresie karania za brak maseczek. Od początku pandemii wydano 135 decyzji nakładających kary na kwotę 493 400 zł, które dotyczyły przede wszystkim braku przestrzegania obowiązujących obostrzeń oraz obowiązku kwarantanny.

Miasto Gdańsk, powiaty wejherowski i kartuski, to obszary na Pomorzu o największej dynamice przyrostu zakażeń wirusem SARS-coV2. Ma ona znaczenie dla wyznaczania stref czerwonej i żółtej na danym obszarze. Czy jeśli ta tendencja się nie zatrzyma, grozi nam wprowadzenie strefy żółtej lub czerwonej?

Rzeczywiście w województwie pomorskim w ciągu ostatnich dwóch tygodni obserwowany jest bardzo wyraźny przyrost liczby osób zakażonych. Ministerstwo Zdrowia przy wprowadzaniu stref „czerwonej” i „żółtej” bierze pod uwagę dane z ostatnich tygodni. Największą zapadalność obserwujemy w ciągu ostatnich dwóch tygodni w powiecie puckim, kartuskim, mieście Sopocie i mieście Gdańsku.

Co to oznacza dla mieszkańców?

W  strefach „czerwonych” obowiązuje między innymi noszenie maseczek lub przyłbic wszędzie w przestrzeni publicznej. Wesela i inne imprezy rodzinne mogą się odbywać w grupie do 50 osób. W restauracjach i gastronomii obowiązuje zasada zakrywania ust i nosa oraz zachowanie dystansu społecznego w relacji maksymalnie 1 osoba na 4 metry kwadratowe, podobnie w kościołach i miejscach kultu religijnego, wokół których dodatkowo może przebywać do 150 osób na zewnątrz. W powiatach w czerwonej strefie w kinach zajęte może być 25 proc. miejsc. W strefie żółtej, w przestrzeni publicznej nie trzeba nosić maseczek ani przyłbic. Należy natomiast zachowywać 1,5 metrowy dystans społeczny. Wesela i inne imprezy rodzinne mogą odbywać się w gronie do 100 osób. W restauracjach i gastronomii należy zakrywać usta i nos, jest też limit maksymalnie jedna osoba na cztery metry kwadratowe, itp.

Mówił Pan w mediach, że jest coraz więcej osób, które zarażają się poza oficjalnymi ogniskami, a Sanepid nie ma kontroli nad wszystkim zarażonymi. Co to znaczy?

Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi postępowanie w sprawie wszystkich osób, co do których ma informację, że są zakażone. Istnieje grupa osób zakażonych bezobjawowo, które w sytuacji nieprzestrzegania podstawowych zasad higieny, mogą zarażać innych. Mamy również do czynienia z sytuacjami, w których zebranie pełnego wywiadu epidemiologicznego jest trudne z powodu braku danych osób uczestniczących w zgromadzeniu, spotkaniu, nabożeństwie, a nawet weselu. Niezwykle ważna jest odpowiedzialna postawa osób, u których wynik badania w kierunku wirusa SARS-CoV-2 okazał się dodatni – konieczne jest przekazanie informacji o każdej osobie, z którą zakażony miał kontakt w ostatnim czasie.

Ile obecnie mamy ognisk w Gdańsku, na Pomorzu?

To 34 ogniska szczególnie monitorowane, poza tym mniejsze ogniska rodzinne.

Ile testów na obecność koronawirusa wykonano na Pomorzu? Czy to wystarczająca liczba, czy jest zapotrzebowanie na więcej?

Od początku epidemii w województwie pomorskim zostało zbadanych 153 895 osób, obecnie  wykonuje się około 2,5 tysiąca badań dziennie. Zapotrzebowanie na testy diagnostyczne na pewno wzrośnie z początkiem okresu grypowego, kiedy do lekarzy POZ-u zaczną zgłaszać się chorzy z objawami infekcji dróg oddechowych.

Czy ma sens profilaktyczne wykonanie sobie testu? Na przykład po powrocie z gór, zagranicznych wakacji?

Badania profilaktyczne osób powracających z wakacji z rejonów wysokiej zapadalności, przy braku pewności zachowania reguł zapobiegających przeniesienia zakażenia nie są bezpodstawne, należy jednak pamiętać, że wynik badania odnosi się tylko do konkretnego dnia wymazu, a okres wylęgania zakażenia wynosi średnio pięć – sześć dni.

Członkowie zespołu doradczego ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk podkreślają, że lekceważenie zagrożenia zdrowotnego, z którym szczególnie teraz w czasie wakacji mamy do czynienia, przyczyni się do wzrostu zachorowań. W Gdańsku, na Pomorzu tak właśnie się dzieje.

Wszyscy wspólnie odpowiadamy za sytuację epidemiologiczną. Zachowanie dystansu społecznego, higiena rąk i przede wszystkim maseczki osłaniające nos i usta to na dziś najskuteczniejsza metoda zapobiegająca rozprzestrzenianiu się koronawirusa pomiędzy ludźmi.

Alicja Katarzyńska / gdansk.pl
Fot. mat. prasowe WSSE Gdańsk
Print Friendly, PDF & Email